Swoją drogą to dziwne posunięcie. Brak stabilizacji sugeruje, że jednak starano się robić jakieś oszczędności na wadze i gabarytach. A jednak wprowadzenie tak dużego obiektywu do systemu spowodowało, że w zasadzie jedynym korpusem, który z nim ergonomicznie dobrze współpracuje jest X-T1. Modele z serii X-E, wyglądają przy tym obiektywie jak zabawki, choć zawsze można próbować polepszyć sytuację używając gripa. Na obronę Fujinona możemy jednak zauważyć, że ma on największy zakres ogniskowych – żaden z jego konkurentów nie zaczyna się od 16 mm i jednocześnie nie kończy się na 55 mm.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że Fujinon nie odstaje od konkurentów pod względem minimalnego dystansu ustawiania ostrości. Choć nasza tabela podaje wartość 0.6 metrów – jest to związane z tym, że Fuji w specyfikacjach podaje taką właśnie liczbę uznając ją za wielkość uzyskiwaną w trybie standardowym. W trybie makro, dla szerokiego kąta, obiektyw ogniskuje już od 0.3 metra, a dla pozycji tele od 0.4 metra.

Jak duży jest Fujinon 16–55 mm, możemy ocenić spoglądając na poniższe zdjęcie, gdzie stoi on obok Fujinona 18–55 mm oraz Sigmy 17–50 mm f/2.8.

Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem ze stykami, który otacza tylną soczewkę obiektywu o średnicy 26 mm. Co ważne, soczewka ta jest schowana na głębokość około 1 cm wewnątrz tubusu i jest nieruchoma. W efekcie obiektyw jest szczelny i nie mamy problemów z wnikaniem zanieczyszczeń do wnętrza konstrukcji.

Właściwa obudowa obiektywu zaczyna się czerwonym kwadracikiem, który ułatwia mocowanie obiektywu do korpusu oraz napisem „16–55”. Idąc trochę dalej i spoglądając na lewą stronę znajdziemy tabliczkę z napisem „XF ZOOM”, a jeszcze dalej napisy „Made in Japan” i „Weather resistant”.

Kolejnym elementem jest pierścień do zmiany przysłony. Ma on szerokość 11 mm i większą jego część zajmuje karbowanie. Przysłonę możemy zmieniać z krokiem 1/3 EV i robi się to komfortowo.

Największą częścią korpusu obiektywu jest pierścień do zmiany ogniskowej, który ma szerokość aż 36 mm i jego większą część zajmuje gumowane karbowanie, pod którym umieszczono znaczniki ogniskowych dla wartości 16, 23, 35 i 55 mm. Pierścień pracuje płynnie, równo i z należytym oporem.

Następny element to pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość 17 mm i jest prawie w całości pokryty karbowaniem. Nie znajdziemy przy nim żadnej skali. Pierścień pracuje z przełożeniem elektronicznym, a jakości jego pracy nie możemy nic zarzucić. Kręcąc nim z typową prędkością, aby przejechać całą skalę, musimy dokonać obrotu aż o kąt 360 stopni. To zapewnia naprawdę dużą precyzję przy nastawach manualnych.

Przednia soczewka jest lekko wypukła i ma średnicę 56 mm. Otacza ją napis z nazwą i parametrami obiektywu oraz nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 77 mm. Cały przedni układ wysuwa się wraz wydłużaniem ogniskowej na jednolitym, stabilnym i wykonanym z tworzywa sztucznego tubusie. Rozmiar obiektywu wydłuża się wtedy o prawie 2.5 cm.

Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 17 soczewkami ustawionymi w 12 grupach. Trzy elementy wykonano z niskodyspersyjnego szkła ED, a kolejnym trzem nadano kształt asferyczny. Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy maksymalnie domknąć do wartości f/22.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, tulipanową osłonę słoneczną i miękki futerał.