Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Sony E 15 mm f/1.4 G - test obiektywu

Sony E 15 mm f/1.4 G
1 czerwca 2022

1. Wstęp

Szczerze powiedziawszy, format APS-C zawsze uważałem za bardzo rozsądny wybór. Moim zdaniem jest to bardzo udany kompromis, który wciąż pozwala oferować matryce z na tyle dużymi pikselami, żeby uzyskiwać małe szumy i duży zakres tonalny, a jednocześnie daje możliwość konstruowania małych korpusów i umiarkowanych wagowo oraz gabarytowo obiektywów. Co więcej, obiektywy te, wciąż zachowując rozsądne rozmiary, mogą mieć świetne osiągi, dobre światło i dawać małą głębię ostrości.

Warunek jest jeden – trzeba ten system potraktować poważnie, a z tym jest niestety problem. Na początku ery cyfrowej poważnie ten system traktował Nikon, ale tylko z konieczności, bo nie miał wtedy dostępu do większych detektorów. Gdy ten dostęp się pojawił, Nikon bez żalu porzucił rozwój swojego systemu DX.

Sony E 15 mm f/1.4 G - Wstęp

W tym samym czasie Canon bardzo poważnie traktował swoją pełną klatkę, natomiast obiektywy z mocowaniem EF-S, dedykowane pod mniejszy detektor, były głównie tanimi zoomami przeznaczonymi dla amatorów.
----- R E K L A M A -----

Pentax nigdy nie zyskał pozycji istotnego gracza, natomiast Sony, podobnie jak Canon, bardziej skupiało się na pełnej klatce niż matrycy APS-C.

Światełko w tunelu, a nawet dwa, pojawiły się wraz z wejściem na rynek bezlusterkowców. W maju 2010 roku Sony zaprezentowało modele NEX-3 i NEX-5, czyli swoje nowe aparaty bez lustra z matrycą APS-C. Rok później linia poszerzyła się prostszy model NEX-3N oraz najbardziej wtedy zaawansowany NEX-7. Nowy system wymagał obiektywów i te zaczęły się pojawiać jak grzyby po deszczu. W latach 2010–2013 premiery miało aż 15 nowych obiektywów z bagnetem Sony E. To cieszyło, choć malkontenci mogli narzekać, że pojawiały się głównie zoomy, a stałki, jak na rozmiar detektora, nie imponowały światłem. Mniejsza od pełnej klatki matryca zachęca do konstruowania instrumentów o świetle f/1.0–1.2, natomiast najjaśniejszy pokazany wtedy przez Sony obiektyw miał maksymalny otwór względny sięgający f/1.8.

Sony E 15 mm f/1.4 G - Wstęp

Złych wieści dla miłośników formatu APS-C na tym nie koniec. W 2013 roku zadebiutowały Sony A7 i Sony A7R, czyli nowe bezlusterkowce wyposażone w pełną klatkę i Sony skupiło się na produkowaniu optyki pełnoklatkowej. Od 28 sierpnia 2013 roku, kiedy zobaczyliśmy premierę Sony Carl Zeiss Vario-Tessar T* E 16–70 mm f/4 ZA OSS i Sony E 18–105 mm f/4 PZ G OSS, na kolejny obiektyw przeznaczony ma mniejszą matrycę trzeba było czekać trzy lata, ale nie doczekaliśmy się wtedy jakiejś jasnej stałki lecz przeznaczonego dla filmowców modelu Sony E 18–110 mm f/4 G PZ OSS. Po kolejnych prawie dwóch latach uraczono nas kolejnym prostym zoomem, czyli modelem Sony E 18–135 mm f/3.5–5.6 OSS.

Na naprawdę ciekawe premiery przyszło poczekać do sierpnia 2019 roku. Wtedy to ujrzeliśmy dwa kolejne zoomy, ale tym razem z serii G, czyli Sony E 16–55 mm f/2.8 G oraz Sony E 70–350 mm f/4.5–6.3 G OSS.

Sony E 15 mm f/1.4 G - Wstęp

Stan na pierwszą połowę 2022 roku był więc taki, że mieliśmy dostęp do 19 obiektywów systemu Sony E. Problemem było to, że były to głównie uniwersalne zoomy lub megazoomy. Stałek było tylko sześć, a trzy najjaśniejsze z nich miały światło f/1.8. Dla porównania system Fujifilm X, który jako jedyny potraktował format APS-C w pełni poważnie, mimo że zadebiutował w 2012 roku, czyli półtora roku po Sony, zaprezentował 38 obiektywów, w tym 21 obiektywów stałoogniskowych, pośród których nie brakowało modeli o świetle z zakresu od f/1.0 do f/1.4.

Myślę, że wiele osób przestało liczyć na jakieś poważne premiery obiektywów z bagnetem Sony E. Tym większą i milszą niespodzianką było to, co wydarzyło się 1 czerwca 2022 roku. Sony zrobiło piękny prezent na Dzień Dziecka i zaprezentowało wtedy trzy nowe modele przeznaczone na mniejsze matryce – mowa tutaj o E PZ 10–20 mm f/4 G, E 15 mm f/1.4 G oraz E 11 mm f/1.8.

Sony E 15 mm f/1.4 G - Wstęp

Zobaczyliśmy więc następcę dość wysłużonego modelu E 10–18 mm f/4 OSS, ale, co ciekawsze, dwie nowe stałki: ultraszerokokątny, jasny i bardzo zgrabny model o parametrach 1.8/11, a jednocześnie obiektyw z serii G o ogniskowej 15 mm oraz najlepszym jak dotychczas świetle f/1.4.

Nie dość, że dostaliśmy świetne premiery, to jeszcze Sony pokazało, że nadal poważnie traktuje system APS-C, co daje nadzieje na to, że nadal będzie on rozwijany, a kolejne premiery, zarówno aparatów, jak i obiektywów wciąż przed nami. Co więcej, obiektywy z finalnym oprogramowaniem trafiły do naszej redakcji jeszcze przed oficjalną premierą, a to pozwoliło na wykonanie pełnych testów. Na pierwszy ogień poszedł najjaśniejszy model z całej trójki, czyli Sony E 15 mm f/1.4 G. Zapraszamy do lektury kolejnych rozdziałów!

Zapraszamy także do zapoznania się z naszą procedurą testową, która została opisana w artykule „Jak testujemy obiektywy?”. A gdy to nie wystarczy, proponujemy jeszcze zapoznanie się z działem FAQ.



Poprzedni rozdział