Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
"Na szczęście na placu boju pozostają producenci niezależni, którzy od długiego już czasu dopieszczają posiadaczy aparatów Sony i Fujifilm, a od niedawna zaczęli też łatać dziury w najbardziej traktowanych po macoszemu systemach APS-C/DX Canona i Nikona."
- Chyba bardziej zadowoleni z tej tańszej alternatywy są użytkownicy Sony i Fuji, a nie Nikona.
PDamian - fajnie, że jest Nikkor 1.7/24 DX, ale Viltrox i tak jest tutaj tańszy, znacznie bardziej skomplikowany optycznie i zawierający więcej elementów specjalnych. Choć Nikkora nie testowałem, wydaje mi się, że Viltrox ma ogromne szanse go pokonać w bezpośrednim pojedynku na ostrość. Zaletą Nikkora na pewno będzie AF.
Przy tej cenie można byłoby wybaczyć znacznie poważniejsze wady... Tymczasem ten gad praktycznie nie ma wad, poza niższą rozdzielczością na brzegach i nieco gorszym AF. Kupujesz starą alfę a6000 i możesz tanim kosztem zabrać się do kreowania kadrów...
Przypomina mi to szkło, jak i cała seria AIR, to, na co Nikon porwał się tworząc 35.1.8G DX czy 50/1.8G - fajne, małe stałki w cenie około 800zł (co prawda ponad dekadę temu, ale na chwilę pomińmy inflację) czy Olympus przy takiej 45/1.8 albo Fuji ze swomi pierwszymi WR-ami f/2
Szkoda, że nie ma tego na micro4/3, ale od półtora roku fotografuję też starą Nikonowską SLR-ką i DSLR-ką, więc szkła do bezluster mnie teraz mało interesują, i tak mi nie podejdą do Ilforda 400ki :D
'Chyba bardziej zadowoleni z tej tańszej alternatywy są użytkownicy Sony i Fuji, a nie Nikona.'
Użytkownicy Sony/Fuji są zadowoleni z cen, a użytkownicy Nikona z tego, że mają jakiekolwiek obiektywy pod APS-C, bo oferta własna jest jakby skromna ;-)
'135 g vs 170 g to nie jest aż taka różnica. Pewnie sporą jej część Nikkor zyskał dzięki plastikowemu bagnetowi.'
170g to o 26% więcej niż 135g, więc to jednak duża różnica. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby 'sporą część' tej różnicy Nikon uzyskiwał dzięki plastikowemu bagnetowi.
W ostatnich latach konsolidacja na rynku foto spowodowała istotny wzrost cen, częściowo (nie całkiem) uzasadniony wzrostem możliwości sprzętu. Mamy więc rosnące rozdzielczości, klatkaże, focus stacking, prefocus, 4K i 6K i ... wie co jeszcze. Sigma serią Art weszła na szczyt jakości, Sony i Canon musiały ją przebić zoomami f/2 za naście tysięcy sztuka ...
To nie są rejony atrakcyjne i dostępne dla większości amatorów.
Powstał więc na rynku ogromny rozziew. I właśnie Viltrox nam konsekwentnie udowadnia, że jest to rozziew fałszywy. Wcześniej krok w tę stronę zrobiły zresztą i Sigma serią C, i Tamron stałkami f/2.8 i f/1.8. Viltrox stawia kropkę nad i.
Niestety na razie trudno sobie wyobrazić podobną rewolucję w sektorze korpusów, ale pozostanę na stanowisku, że jest ona ... niepotrzebna. To miejsce zajmują bowiem używki poprzednich generacji, na razie w Sony i w u4/3. Nikon za młody, a Canon się alienuje.
'Sigma serią Art weszła na szczyt jakości, Sony i Canon musiały ją przebić zoomami f/2 za naście tysięcy sztuka ..'
Canon niczego przebijać nie musiał, bo Sigma nie oferuje obiektywów na bagnet R, natomiast w testach obiektywy Sony GM dosyć skutecznie rozprawiają się z jakością i wagomiarą Sigmy Art.
Konkurencja w korpusach nie jest potrzebna, bo jej miejsce zajmują używki? Są też używane obiektywy ;-)
JarekB: "Sony GM dosyć skutecznie rozprawiają się z jakością i wagomiarą Sigmy Art."
Mocno powiedziane i w zasadzie bym się zgodził. Doprecyzujmy tylko niedomówienie. Bo to prawnicy w umowie licencyjnej zachowują prymat obiektywów natywnych, a nie możliwości konstruktorów.
Obiektywy "partnerskie" nie mogą swobodnie tworzyć własnych i korzystać z programowych profili korekcyjnych licencjonodawcy, więc muszą korygować wady optycznie, a to powoduje większe i cięższe konstrukcje. Regulowana jest też prędkość autofokusa i kilka innych parametrów.
W rezultacie obiektywy natywne zawsze będą "lepsze", ale zdajmy sobie sprawę dlaczego.
JarekB , GM zwykle są " lepsze". Tyle że nie o to chodziło.
Sigma 24/1.4 A premiera 2015 Sony 24/1.4 GM premiera 2018
Sigma 35/1.4 A premiera 2015 Sony 35/1.4 GM premiera 2021
Sigma 85/1.4 A premiera 2016 Sony 85/1.4 GM premiera 2016
Sigma 135/1.8 A premiera 2017 Sony 135/1.8 GM premiera 2019
Seria GM jest więc generalnie odpowiedzią na Sigmy Art. Z kolei w reakcji Sigma wypuściła DN, Sony GM2, Sigma f/1.2 itd. Ale od czasu Artów ten wyścig odbywa się na pułapie k bez większego znaczenia dla posiadaczy RP, R, R6 czy A7iii, a może nawet A7iv, a w odniesieniu do 85 i 135 to nawet A7Rv. Ten sprzęt z powodzeniem kaleczy oczy na R7, który gęstością pikseli odpowiada sensorom fufu 80Mpix.
Że chodzi także o wagomiar? Oczywiście, dlatego jesteśmy w sekcji komentarzy do Viltroxa. Bo nie tylko o wagomiar. Także o jakość i także o cenę.
'wszak wiadomo, że obiektyw długo przechowywany kurczy się i traci na wadze, za to przybiera na ostrości.'
Masz rację. To samo z aparatami - zyskują rozdzielczość, skuteczność stabilizacji, żywotność starych baterii, no i mocą obliczeniową procesorów. Tak właśnie jest i to jest piękne.
@leszek3 Odnosiłem się jedynie do opinii, że Sony/Canon musiały przebić jakość Sigma Art zoomami f/2. Otóż Sony z pewnością nie musiało i tego nie robiło, bo jakościowo/wagomiarowo z Sigmą Art wygrywało, zatem prosta zależność 'wyższa jakość za wyższą cenę' była w stanie się obronić.
Zgoda, ale tylko w przypadku Viltroksa 15/1.7, bo w systemie m4/3 (błędnie nazywanym u4/3 czy mju43, podczas gdy "micro" w nazwie nigdy nie oznaczało przedrostka układu SI) mamy M. Zuiko 17/1.8 i Panaleikę 15/1.7, które są sporo droższe.
W tym wypadku nie ma czego żałować, bo niewiele drożej od testowanego Vitroksa można kupić starą wersję M Zuiko 25/1.8, który jest mniejszy, lżejszy i optycznie lepszy (dużo bardziej równa ostrość), a nowy 25/1.8 jest dodatkowo uszczelniony.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
"Na szczęście na placu boju pozostają producenci niezależni, którzy od długiego już czasu dopieszczają posiadaczy aparatów Sony i Fujifilm, a od niedawna zaczęli też łatać dziury w najbardziej traktowanych po macoszemu systemach APS-C/DX Canona i Nikona."
- Chyba bardziej zadowoleni z tej tańszej alternatywy są użytkownicy Sony i Fuji,
a nie Nikona.
link
link
Cichy i szybki af ale niezbyt celny. Nie dla mnie.
PDamian - fajnie, że jest Nikkor 1.7/24 DX, ale Viltrox i tak jest tutaj tańszy, znacznie bardziej skomplikowany optycznie i zawierający więcej elementów specjalnych. Choć Nikkora nie testowałem, wydaje mi się, że Viltrox ma ogromne szanse go pokonać w bezpośrednim pojedynku na ostrość. Zaletą Nikkora na pewno będzie AF.
Bo Nikkor Z DX 24mm f/1.7 to naleśnik.
135 g vs 170 g to nie jest aż taka różnica. Pewnie sporą jej część Nikkor zyskał dzięki plastikowemu bagnetowi.
Tabela z 3 rodziału z Nikkorem w miejsce wiekowej Leiki - link
Przy tej cenie można byłoby wybaczyć znacznie poważniejsze wady... Tymczasem ten gad praktycznie nie ma wad, poza niższą rozdzielczością na brzegach i nieco gorszym AF. Kupujesz starą alfę a6000 i możesz tanim kosztem zabrać się do kreowania kadrów...
Czyli to nie dla mnie ;-)
Przypomina mi to szkło, jak i cała seria AIR, to, na co Nikon porwał się tworząc 35.1.8G DX czy 50/1.8G - fajne, małe stałki w cenie około 800zł (co prawda ponad dekadę temu, ale na chwilę pomińmy inflację) czy Olympus przy takiej 45/1.8 albo Fuji ze swomi pierwszymi WR-ami f/2
Szkoda, że nie ma tego na micro4/3, ale od półtora roku fotografuję też starą Nikonowską SLR-ką i DSLR-ką, więc szkła do bezluster mnie teraz mało interesują, i tak mi nie podejdą do Ilforda 400ki :D
'Chyba bardziej zadowoleni z tej tańszej alternatywy są użytkownicy Sony i Fuji,
a nie Nikona.'
Użytkownicy Sony/Fuji są zadowoleni z cen, a użytkownicy Nikona z tego, że mają jakiekolwiek obiektywy pod APS-C, bo oferta własna jest jakby skromna ;-)
'135 g vs 170 g to nie jest aż taka różnica. Pewnie sporą jej część Nikkor zyskał dzięki plastikowemu bagnetowi.'
170g to o 26% więcej niż 135g, więc to jednak duża różnica. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby 'sporą część' tej różnicy Nikon uzyskiwał dzięki plastikowemu bagnetowi.
Albo mówiąc inaczej:
W ostatnich latach konsolidacja na rynku foto spowodowała istotny wzrost cen, częściowo (nie całkiem) uzasadniony wzrostem możliwości sprzętu. Mamy więc rosnące rozdzielczości, klatkaże, focus stacking, prefocus, 4K i 6K i ... wie co jeszcze. Sigma serią Art weszła na szczyt jakości, Sony i Canon musiały ją przebić zoomami f/2 za naście tysięcy sztuka ...
To nie są rejony atrakcyjne i dostępne dla większości amatorów.
Powstał więc na rynku ogromny rozziew. I właśnie Viltrox nam konsekwentnie udowadnia, że jest to rozziew fałszywy. Wcześniej krok w tę stronę zrobiły zresztą i Sigma serią C, i Tamron stałkami f/2.8 i f/1.8. Viltrox stawia kropkę nad i.
Niestety na razie trudno sobie wyobrazić podobną rewolucję w sektorze korpusów, ale pozostanę na stanowisku, że jest ona ... niepotrzebna. To miejsce zajmują bowiem używki poprzednich generacji, na razie w Sony i w u4/3. Nikon za młody, a Canon się alienuje.
'Sigma serią Art weszła na szczyt jakości, Sony i Canon musiały ją przebić zoomami f/2 za naście tysięcy sztuka ..'
Canon niczego przebijać nie musiał, bo Sigma nie oferuje obiektywów na bagnet R, natomiast w testach obiektywy Sony GM dosyć skutecznie rozprawiają się z jakością i wagomiarą Sigmy Art.
Konkurencja w korpusach nie jest potrzebna, bo jej miejsce zajmują używki? Są też używane obiektywy ;-)
JarekB: "Sony GM dosyć skutecznie rozprawiają się z jakością i wagomiarą Sigmy Art."
Mocno powiedziane i w zasadzie bym się zgodził. Doprecyzujmy tylko niedomówienie.
Bo to prawnicy w umowie licencyjnej zachowują prymat obiektywów natywnych, a nie możliwości konstruktorów.
Obiektywy "partnerskie" nie mogą swobodnie tworzyć własnych i korzystać z programowych profili korekcyjnych licencjonodawcy, więc muszą korygować wady optycznie, a to powoduje większe i cięższe konstrukcje.
Regulowana jest też prędkość autofokusa i kilka innych parametrów.
W rezultacie obiektywy natywne zawsze będą "lepsze", ale zdajmy sobie sprawę dlaczego.
JarekB, oczywiście, wszak wiadomo, że obiektyw długo przechowywany kurczy się i traci na wadze, za to przybiera na ostrości.
JarekB, bezkonkurencyjność Canona jest pozorna. Sony wita.
'bezkonkurencyjność Canona jest pozorna. Sony wita.'
Gdyby jeszcze klienci chcieli to potwierdzić swoimi decyzjami zakupowymi :-)
JarekB , GM zwykle są " lepsze". Tyle że nie o to chodziło.
Sigma 24/1.4 A premiera 2015
Sony 24/1.4 GM premiera 2018
Sigma 35/1.4 A premiera 2015
Sony 35/1.4 GM premiera 2021
Sigma 85/1.4 A premiera 2016
Sony 85/1.4 GM premiera 2016
Sigma 135/1.8 A premiera 2017
Sony 135/1.8 GM premiera 2019
Seria GM jest więc generalnie odpowiedzią na Sigmy Art. Z kolei w reakcji Sigma wypuściła DN, Sony GM2, Sigma f/1.2 itd. Ale od czasu Artów ten wyścig odbywa się na pułapie k bez większego znaczenia dla posiadaczy RP, R, R6 czy A7iii, a może nawet A7iv, a w odniesieniu do 85 i 135 to nawet A7Rv. Ten sprzęt z powodzeniem kaleczy oczy na R7, który gęstością pikseli odpowiada sensorom fufu 80Mpix.
Że chodzi także o wagomiar? Oczywiście, dlatego jesteśmy w sekcji komentarzy do Viltroxa. Bo nie tylko o wagomiar. Także o jakość i także o cenę.
'wszak wiadomo, że obiektyw długo przechowywany kurczy się i traci na wadze, za to przybiera na ostrości.'
Masz rację. To samo z aparatami - zyskują rozdzielczość, skuteczność stabilizacji, żywotność starych baterii, no i mocą obliczeniową procesorów. Tak właśnie jest i to jest piękne.
@leszek3
Odnosiłem się jedynie do opinii, że Sony/Canon musiały przebić jakość Sigma Art zoomami f/2. Otóż Sony z pewnością nie musiało i tego nie robiło, bo jakościowo/wagomiarowo z Sigmą Art wygrywało, zatem prosta zależność 'wyższa jakość za wyższą cenę' była w stanie się obronić.
'Sigma 24/1.4 A premiera 2015
Sony 24/1.4 GM premiera 2018'
Bardzo ładnie dobrane przykłady, gdzie Sigma Art czasowo wyprzedziła GM. To może dla odmiany...
24-70
GM I
'Sigma 24/1.4 A premiera 2015
Sony 24/1.4 GM premiera 2018'
Bardzo ładnie dobrane przykłady, gdzie Sigma Art czasowo wyprzedziła GM. To może dla odmiany... 24-70/2.8
GM I 02.2016
Art I 11.2019
GM II 07.2022
Art II 05.2024
;-)
70-200/2,8 GM: 02 2016
S 70-200/2,8: 11 2023
70-200/2,8 GM II: 10.2021
?
;)
@kazziz, "Szkoda, że nie ma tego na micro4/3"
Zgoda, ale tylko w przypadku Viltroksa 15/1.7, bo w systemie m4/3 (błędnie nazywanym u4/3 czy mju43, podczas gdy "micro" w nazwie nigdy nie oznaczało przedrostka układu SI) mamy M. Zuiko 17/1.8 i Panaleikę 15/1.7, które są sporo droższe.
W tym wypadku nie ma czego żałować, bo niewiele drożej od testowanego Vitroksa można kupić starą wersję M Zuiko 25/1.8, który jest mniejszy, lżejszy i optycznie lepszy (dużo bardziej równa ostrość), a nowy 25/1.8 jest dodatkowo uszczelniony.