Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila "Żywa tekstura"

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
8 kwietnia 2020

1. Tomasz Szpila "Żywa tekstura"

W marcu informowaliśmy o Polakach, którzy zostali nagrodzeni w międzynarodowym konkursie fotograficznym Glanzlichter 2020. Laureatami zostali Tomasz Szpila oraz Marcin Dobas, których poprosiliśmy o opisanie historii powstania zwycięskich zdjęć.

Tomasz Szpila - "Żywa tekstura"
Glanzlichter 2020 - wyróżnienie w kategorii The World of Mammals

O autorze

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila Tomek Szpila
www.tomekszpila.com
https://www.instagram.com/tomekszpila/
Jest 45-letnim fotografem amatorem z Podbeskidzia. Od kilku lat poświęca dużo czasu na fotografowanie natury, z szczególnym uwzględnieniem ptaków. Uwielbia obserwować przez obiektyw przyrodę i wyłapywać proste, minimalistyczne kadry. Po swojej pierwszej podróży do Kenii jest pod wrażeniem afrykańskiej przyrody i niezmiernie chętnie wraca na ten kontynent w poszukiwaniu wyjątkowych momentów. Dodatkowo, jak pisze, z różnym skutkiem próbuję sił w fotografii portretowej robiąc zdjęcia osobom spotkanym podczas swoich podróży i nie unika fotografowania krajobrazów, ale na pewno nie nazwałby siebie fotografem portretowym czy krajobrazowym.

Lubię Afrykę, a uściślając lubię afrykańską przyrodę. Tylko tam mam poczucie jakbym przebywał w raju. Na bezkresnych obszarach, które po horyzont nie są skażone żadnym cywilizacyjnym zanieczyszczeniem: smogiem, liniami energetycznymi czy zabudowaniami, pasą się wielkie stada antylop, majestatycznie kołyszącym krokiem przemieszczają się żyrafy a słonie głośnym trąbieniem obwieszczają swoją obecność. Wieczorami natomiast lubię siedzieć przed namiotem i obserwować miliony gwiazd na niebie – nie wiem, czy gdziekolwiek w Europie można jeszcze zobaczyć takie niebo…

----- R E K L A M A -----


Dlatego, kiedy pewien znajomy, którego poznałem na portalu fotograficznym i którego znałem tylko wirtualnie, zaproponował mi wspólny wyjazd do Północnego Serengeti w celu obserwacji Wielkiej Migracji zwierząt, podjąłem natychmiastową decyzję – Jadę! I nie chodziło tylko o to, że znowu wrócę do ukochanej Afryki, ale o prawdopodobieństwo zaobserwowania na żywo stad antylop gnu przekraczających rzekę Marę. To niesamowite widowisko mogłem do tej pory oglądać jedynie w programach przyrodniczych.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
fot. Tomek Szpila

Naszą 8-dniową wyprawę, żeby zmaksymalizować szansę zobaczenia przeprawy przez Marę, zaplanowaliśmy na pierwszą połowę sierpnia, kiedy teoretycznie były największe szanse na obserwację tego zjawiska. Szanse, bo w naturze nic nie jest pewne. Wystarczy, że po tej stronie rzeki, na której są największe stada, trawa będzie jeszcze zielona i antylopy gnu nie będą musiały się przeprawiać w poszukiwaniu lepszych pastwisk. Na takie ryzyko trzeba być przygotowanym, ale wiedziałem, że jeżeli nie będzie przepraw, to sytuacji i widoków do sfotografowania i tak mi nie zabraknie. To przecież Afryka.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
fot. Tomek Szpila

Do swojego fotograficznego plecaka spakowałem swój ulubiony zestaw na safari, czyli 2 body:
  • Olympus OM-D E-M1 Mark II,
  • Olympus OM-D E-M1,
i niesamowite obiektyw serii PRO marki Olympus:
  • M.Zuiko 7-14 mm f/2.8 – bardzo szeroki kąt, który wykorzystuje do zdjęć krajobrazowych zabieram zawsze ze sobą , nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać;
  • M.Zukio 12-100 mm f/4.0 – mój wół roboczy, bardzo wszechstronny, którym wykonuję dużo zdjęć środowiskowych, ale też na dłuższym końcu pozwala na ciaśniejsze ujęcia dużych zwierząt, których w Afryce nie brakuje;
  • M.Zuiko 40-150 mm f/2.8 – uniwersalny telezoom, którego przestawiać chyba nie muszę;
  • M.Zuiko 300 mm f/4.0 – niezbędny obiektyw aby uzyskać duże przybliżenia, żeby wyizolować obiekt z tła, lub aby móc sfotografować akcję, do której nie możemy bliżej podjechać.
Do tego zestawu pakuję jeszcze dwa telekonwertery Olympusa 1.4x i 2x.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
fot. Tomek Szpila

I teraz to co najbardziej sobie cenię w tym zestawie, poza dużymi możliwościami i wysoką jakością, czyli cały mój sprzęt waży pewnie o połowę mniej i zajmuje zdecydowanie mniej miejsca niż pełnoklatkowe zestawy innych fotografów. Daje mi to wygodę i podróżowania i fotografowania. Szybka zmiana pozycji w samochodzie jest zdecydowanie łatwiejsza ze stosunkowo niewielkim M.Zuiko 300 mm niż pełnoklatkowym odpowiednikiem.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
fot. Tomek Szpila

Tak przygotowany, razem z moim znajomym wysiedliśmy z awionetki na szutrowym lotnisku Kogatenge, które zlokalizowane jest w samym środku północnej części Parku Narodowego Serengeti w Tanzanii. Nie minęło kilka minut a przez lotnisko, na którym właśnie wylądowaliśmy zaczęło biec stado gnu. Nie byłoby to może dziwne, w końcu jesteśmy w środku parku, ale fakt, że stado biegło nieprzerwanie przez kilkadziesiąt minut wprawiło mnie już w osłupienie, bo nie zdawałem sobie sprawy, że mogą być takie wielkie stada antylop… To wydarzenie było dobrą wróżbą i w wybornych nastrojach ruszyliśmy na swoje pierwsze safari.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
fot. Tomek Szpila

Przez 8 dni naszego pobytu mieliśmy szczęście codziennie obserwować niesamowity spektakl przyrody, jakim są przeprawy gnu przez Marę. Każdego dnia przeprawa była inna, a to ze względu na wielkość stada, miejsce w którym się odbywała jak i warunki pogodowe, które akurat miały miejsce. Znaczenie miało nawet to, czy przez noc padał deszcz, czy nie. Jeżeli padał, to niestety podczas przepraw brakowało tumanów kurzu, który znacznie uatrakcyjniałby kadry.

Wyróżnione zdjęcie zrobiłem szóstego dnia pobytu. Przeprawa rozpoczęła się wcześniej niż zwykle a ponieważ w nocy nie padało to wielkie stado wzbiło kłęby kurzu, przez które próbowało się przebić jeszcze stosunkowo nisko położone słońce. Miejsce, w którym odbywała się ta konkretna przeprawa było odsłonięte i niezarośnięte przez liczne nadbrzeżne drzewa, dzięki czemu stado przechodziło jedną szeroką falą a nie wieloma wąskimi grupami jak to miało miejsce podczas innych przepraw. Kiedy już zrobiłem kilka szerszych ujęć zestawem Olympus OM-D E-M1 Mark II z M.Zuiko 40-150 mm f/2.8 wziąłem do ręki drugie body Olympus OM-D E-M1 z podpiętym obiektywem M.Zuiko 300 mm f/4.0 i skupiłem się na wyszukiwaniu ciekawych detali przeprawy. Obiektyw skierowałem na fragment stada, na moment przed wejściem do rzeki, które w tym miejscu zwykle mocno się zagęszcza, ponieważ zwierzęta czują obawę przed wejściem do wody. Zależało mi na uchwyceniu gąszczu ciał i rogów w interesującym tylnym świetle. W tym tłumie zauważyłem jedną antylopę, która musiała stać na jakimś niewielkim pagórku, ponieważ jej głowa wystawała nad innymi i odcinała się na tle reszty poruszających się w kurzu zwierząt. Szybko przekadrowałem ujęcie i umieściłem wyróżniającą się antylopę blisko górnej krawędzi, aby sprawia wrażenie, że góruje nad pozostałymi jakby byłą nadzorcą tej przeprawy.

Jak powstały zwycięskie zdjęcia? - Tomasz Szpila
Tomasz Szpila - "Żywa tekstura"

Zdjęcie zostało zarejestrowane przy przesłonie f/6.3 i czasie 1/1250 s, czułość była ustawiona na wartość ISO 200. Obróbka sprowadziła się do drobnej korekty kadru (przyciąłem ok 100 px od dołu), więc można powiedzieć, że to zasadniczo pełny kadr, a korekta w Adobe Lightroom obejmowała pracę na podstawowych suwakach i kilka drobnych korekt lokalnych.

Artykuł powstał przy współpracy z firmą Olympus.



Poprzedni rozdział