Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia i to przysłowie szybko znalazło zastosowanie w przypadku mojej nowej pasji. Przez trzy lata namiętnie fotografowałem Canonem EF 70-300 mm IS USM, ale moim marzeniem był wtedy Canon EF 300 mm f/2.8L IS USM, najlepiej doposażony jeszcze w konwertery 1.4x i 2.0x. Ten model został zaprezentowany światu w 1999 roku i w czasie swojej obecności na rynku dość sukcesywnie taniał.
Dzwoniec (Chloris chloris). Canon EOS 50D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Żyliśmy wtedy w ciekawych czasach, bo na dodatek nasza waluta wyraźnie się umacniała, w efekcie w połowie 2008 roku dolar był wyceniany na okolice 2 złotych.
Pliszka żółta (Motacilla flava). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Połączenie tych dwóch czynników powodowało, że mój wymarzony obiektyw kosztował małe kilkanaście tysięcy złotych i jego cena powoli zbliżała się do magicznej granicy 10 tysięcy złotych. Obiecałem sobie, że gdy ten poziom zostanie osiągnięty, zdecyduję się na zakup.
Modraszka (Cyanistes caeruleus). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Wszyscy doskonale pamiętamy, co się wtedy wydarzyło. Wybuchł kryzys, w wyniku którego na początku 2009 roku dolar znów zaczął kosztować w okolicach 4 złotych. Jakby tego było mało, niedługo później, Canon wycofał z oferty model 2.8/300 i zaprezentował jego następcę, a to spowodowało wejście na zupełnie nieosiągalny dla mnie poziom cenowy 30 tysięcy złotych.
Piegża (Curruca curruca). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
We wrześniu 2008 roku, widząc jak, w związku z narastającym kryzysem gospodarczym i spadkiem wartości złotówki, wszyscy producenci zapowiadają podwyżki, zdecydowałem się zagrać trochę va banque. Niektóre polskie sklepy wciąż miały na magazynie sprzęt zakupiony przed wybuchem kryzysu, czyli w momencie gdy dolar kosztował 2 złote. Nie wszyscy zdążyli podwyższyć wtedy ceny i wykorzystałem tą chwilę na zakup obiektywu Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM, który udało mi się wtedy nabyć w cenie blisko 3000 złotych.
Czapla siwa (Ardea cinerea). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Model ten miał już swoje lata, bo został zaprezentowany w 1998 roku. Jakość generowanego przez niego obrazu oraz jakość wykonania były jednak godne obiektywu klasy L. Co więcej, w porównaniu do używanego przeze mnie Canona 70-300 mm miałem do dyspozycji 100 mm więcej na dłuższej ogniskowej oraz autofokus z prawdziwego zdarzenia. Jedynym krokiem w tył był mechanizm stabilizacji optycznej. Canon EF 100-400 mm f/4.5-4.5L IS USM był pierwszym obiektywem Canona wyposażonym w tego typu konstrukcję i zastosowano tam rozwiązania zupełnie pierwszej generacji. W efekcie skuteczność stabilizacji nie przekraczała tam wyraźnie wartości 2 EV. To trochę mało, ale, na szczęście, pozwalało uzyskiwać nieporuszone zdjęcia przy czasach na poziomie 1/125-1/160 sekundy. Wyraźnie dłuższych czasów i tak nie zamierzałem wykorzystywać ze względu na ruchliwość ptaków.
Muchołówka (Muscicapa striata). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Przejście na L-kę okazało się strzałem w dziesiątkę. Komfort pracy i jakość uzyskiwanych zdjęć były o niebo lepsze, a jednocześnie obiektyw wciąż ważył 1360 gramów więc był modelem, z którym spokojnie można było wybierać się na dłuższe spacery i to nawet z żoną pod ręką oraz dwójką dzieci biegających po okolicy. Liczba moich trofeów fotograficznych zaczęła rosnąć i regularnie zaliczałem kolejne gatunki ptaków.
Pliszka siwa (Motacilla alba). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Z efektów byłem na tyle zadowolony, że z pewnym spokojem spoglądałem na kolejne premiery w tym segmencie. W 2014 roku Canon zaprezentował przecież następcę mojej "pompki" czyli model Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS II USM. Był on praktycznie we wszystkim lepszy od poprzednika, ale cena sięgająca 9000 złotych nie zachęcała mnie do przesiadki. Nie próżnował także Nikon, który tuż przed Canonem wprowadził na rynek Nikkora AF-S 80-400 mm f/4.5-5.6G ED VR. Tyle, że tutaj też cena ocierała się o 10000 złotych. Troszkę tańszy był za to Sony 70-400 mm f/4-5.6 G SSM oferowany na bagnecie Minolta i Sony A. Na bardzo ciekawy ruch w tej kategorii produktów zdecydował się Pentax, który swoim użytkownikom oferował model D HD FA 150-450 mm f/4.5-5.6 ED DC AW.
Dzwoniec (Chloris chloris). Canon EOS 50D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Jeśli chodzi o producentów niezależnych, dopisała tutaj Sigma, która już w 2008 roku zaprezentowała model 120-400 mm f/4.5-5.6 APO DG OS HSM. Miałem okazję z nim trochę popracować i choć był to obiektyw udany, nie miał do zaoferowania na tyle dużo, żeby przekonać mnie do porzucenia Canona 100-400L. Jeśli chodzi o Tamrona, to on wszedł w ten segment dość późno, bo dopiero we wrześniu 2017 roku wprowadził na rynek model 100-400 mm f/4.5-6.3 Di VC USD. W tym czasie coraz śmielej rozważałem przesiadkę na bezlusterkowce więc ten obiektyw nie wzbudził szybszego bicia mojego serca.
Samiec pleszki (Phoenicurus phoenicurus). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
W obecnych czasach rynek modeli klasy 100-400 mm czy 80-400 mm jest spory i można tutaj znaleźć wiele interesujących obiektywów w normalnych cenach. Przykładowo, dysponując kwotą na poziomie 4000 zł możemy stać się posiadaczami Sigmy 100-400 mm f/5-6.3 DG DN OS lub Tamrona 100-400mm f/4.5-6.3 Di VC USD.
Ten ostatni producent ostatnio poszerzył swoją ofertę o model 50-400 mm f/4.5-6.3 Di III VC VXD, w przypadku którego cena przekracza już 5000 złotych.
Młoda sójka (Garrulus glandarius). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Niestety ceny modeli firmowych trochę tutaj odleciały. Za Sony FE 100-400 mm f/4.5-5.6 GM OSS musimy zapłacić w okolicach 10000 złotych. W podobnej kwocie kupimy Nikkora Z 100-400 mm f/4.5-5.6 VR S. W przypadku systemu RF Canona, najpierw wydawało się, że porzucił on klasę 100-400 mm, bo w 2020 roku wprowadził na rynek model Canon RF 100-500 mm f/4.5-7.1L IS USM w wysokiej cenie przekraczającej 12 tysięcy złotych. Na szczęście, okazało się, że firma nie zostawiła na lodzie posiadaczy mniej zasobnych portfeli i w 2021 roku oferta została uzupełniona o model RF 100-400 mm f/5.6-8 IS USM. Światło f/8 na długim końcu zupełnie tutaj nie imponuje, ale w zamian dostajemy wagę wynoszącą tylko 635
gramów oraz cenę, która trzyma się okolic 3000 zł. Dla amatorów, na start, to bardzo kusząca propozycja.
Kopciuszek (Phoenicurus ochruros). Canon EOS 50D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Nie można zapominać o systemie Fujifilm X, bo jego użytkownicy mają do dyspozycji udanego Fujinona XF 100-400 mm f/4.5-5.6 R LM OIS. Można go nabyć w kwocie w okolicach 6000 złotych, a więc wyraźnie taniej niż w przypadku Sony oraz Nikona, lecz wciąż drożej niż w przypadku trochę ciemniejszych modeli Sigmy i Tamrona.
Rudzik (Erithacus rubecula). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
W ofercie dla systemu Mikro 4/3 mamy tutaj model Olympus M.Zuiko Digital ED 100-400 mm f/5.0-6.3 IS, za który trzeba zapłacić ponad 5000 zł czyli zauważalnie drożej niż za Sigmę, na bazie której on powstał. Chcąc mieć model dedykowany stricte do tego systemu, można zainteresować się PanaLeiką DG Vario-Elmar 100-400 mm f/4.0-6.3 ASPH. POWER O.I.S., ale tutaj trzeba liczyć się już z wydatkiem na poziomie 8000 zł.
Pliszka żółta (Motacilla flava). Canon EOS 20D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Jak widać, obecnie, w każdym systemie bezlusterkowym mamy spory wybór i
dysponując budżetem poniżej 10 tysięcy złotych lub lekko go naginając, możemy stać się posiadaczami modeli, które w przypadku fotografii ptaków dadzą nam naprawdę mnóstwo frajdy.
Dzwoniec (Chloris chloris). Canon EOS 50D + Canon EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM
Mi osobiście, kultowa i poczciwa "pompka" Canona dawała taką frajdę przez 10 lat i
dopiero w okolicach roku 2018 zacząłem zastanawiać się nad kolejną zmianą.
Młody kopciuszek (Phoenicurus ochruros). Canon EOS 20D + Sigma-120-400 mm f/4.5-5.6 APO DG OS HSM
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.