Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
wlasciciel firmy EAW wyglad jak burak,wiem ze to nie na temat zupelnie ale taka mysl mi sie nasunela jak zobaczylem to zdjecie niezly wypad miala redakcja,pozazdroscic,kto jest kto na tym zdjeciu grupowym?
Nigdy bym się nie spodziewał przeczytać na optyczne.pl na temat produkcji amunicji :-)
Świetny artykuł! Dzięki!
25 lipca 2009, 19:54
No wypas! :D Nie ma co, strasznie zazdroszczę wypadu! Szkoda, że o amunicji tak mało :P Rozumiem, rozumiem, nie każdy to zrozumie ;) Oby więcej takich wyjazdów i relacji!
Hahaha, trafia to w mojego osobistego kręćka, którego mam na punkcie historii i techniki broni strzeleckiej i amunicji doń (ale nie strzelam, tylko się zachwycam techniką ;) ). Jak dla mnie mogliście zapodać więcej fot z tego zakładziku, gdzie patrony składają :-) .
Mam drobne uwagi do nazewnictwa, choć jako niespecjalista być może nie wiem wszystkiego...
1. Nie spotakałem się, aby nazywać żelatyne balistyczną mydłem.
2. IMO pocisk nie zostawia w żelatynie śladu fali uderzeniowej, a tzw. kanał trwały (czyli jaka będzie dziura w ciele). Stosując odpowiednio zsynchronizowny aparat można uchwycić kanał chwilowy, czyli maksymalne rozwarcie, dużo większe. Fala uderzeniowa - prawdopodobnie jak najbardziej do sfotografowania przy odpowiednim oświetleniu - będzie raczej czymś w rodzaju delikatnej granicy dwóch faz, "dreszczykiem" przechodzącym przez blok żelatyny.
3. Czy obrabiarka elektroniczna to nie jest "numerycznie sterowana"?
No i powiedzcie, co to za kaliber w tym przeciętym bloku. Stawiam na pistoletowy bo te od karabinków automatycznych niestety brzydko koziołkują... A na karabinowy dziura za krótka.
Maziek, żelatyna a mydło to dwie różne rzeczy. Jeśli z tekstu nasuwa się, że to to samo, to przepraszam. Stosuje się obu substancji w zależności od potrzeb. Demonstrowano nam tylko strzał w mydło, co pokazują zdjęcia. Jaki to kaliber i broń, to nie zapamiętałem, ale był to na pewno pistolet. Strzał z odległości 3-4 m. Swoją drogą demonstrowano nam zachowanie dwóch różnych pocisków, z których jeden został w mydle, a drugi przeleciał przez ten blok na wylot. Jeśli chcesz więcej zdjęć z RUAGu mogę na Zlot zabrać płytkę z nimi:) Jeśli chodzi o żelatynę, to nie widzieliśmy jej w akcji, ale za to wyciągnąłem od nich ten filmik, który można sobie zobaczyć.
Obrabiarka elektroniczna=numeryczne sterowanie :) Ja też nie jestem specjalistą, dlatego być może nie do końca moje nazewnictwo okazało się ścisłe.
Zastanawiam się, może ktoś z optycznych wie... W Polsce jest kilka zakładów produkcyjnych, które m.in. robią pryzmaty dla wojska oraz soczewki optyczne dla zagranicznych klientów. Zastanawia mnie fakt, że finalne polerowanie szkła odbywa się "ręcznie"... Zastanawiam się czy mamy zacofany sprzęt, czy może niektórych szkieł nie da się maszynowo zrobić... ?
Dobry tekst :) @ Rolech "Bynajmniej" nie jest synonimem słowa przynamniej! Bynajmniej = pod żadnym pozorem, w żadnym razie, w żadnym wypadku, ani trochę, skąd, skądże, wcale nie, zupełnie nie.
kosmodrom - slusznie piszesz. ale najgorsze jest w tym wszystkim to, ze nawet na ten temat ostatnio audycji w trojce sluchalem a mimo to zapomnialem :(
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajnie poczytać i obejrzeć foty z takich miejsc. Momentami wygląda to jak zakład garażowy, momentami technologia kosmiczna :)
wlasciciel firmy EAW wyglad jak burak,wiem ze to nie na temat zupelnie ale taka mysl mi sie nasunela jak zobaczylem to zdjecie
niezly wypad miala redakcja,pozazdroscic,kto jest kto na tym zdjeciu grupowym?
Z naszej redakcji był tylko Krzysiek. Reszta osób na zdjęciu to organizatorzy lub osoby z innych gazet lub portali.
Candy, nie ładnie oceniać ludzi po wyglądzie i wypowiadać się w taki sposób.
A fotki z wyprawy były robione Okiem E-3.
A myślałem że jak w fabryce Zeissa jedynie słusznym zestawem będzie Sony + Zeiss ;)
Szczerze mówiąc spodziewałem się choćby wzmianki o obiektywach, ale i tak z zainteresowaniem przeczytałem od dechy do dechy. Dobra robota.
Groszek, trudno pisać o obiektywach w relacji z fabryki, która tych obiektywów nie produkuje...
Nigdy bym się nie spodziewał przeczytać na optyczne.pl na temat produkcji amunicji :-)
Świetny artykuł! Dzięki!
No wypas! :D Nie ma co, strasznie zazdroszczę wypadu! Szkoda, że o amunicji tak mało :P Rozumiem, rozumiem, nie każdy to zrozumie ;) Oby więcej takich wyjazdów i relacji!
Hahaha, trafia to w mojego osobistego kręćka, którego mam na punkcie historii i techniki broni strzeleckiej i amunicji doń (ale nie strzelam, tylko się zachwycam techniką ;) ). Jak dla mnie mogliście zapodać więcej fot z tego zakładziku, gdzie patrony składają :-) .
Mam drobne uwagi do nazewnictwa, choć jako niespecjalista być może nie wiem wszystkiego...
1. Nie spotakałem się, aby nazywać żelatyne balistyczną mydłem.
2. IMO pocisk nie zostawia w żelatynie śladu fali uderzeniowej, a tzw. kanał trwały (czyli jaka będzie dziura w ciele). Stosując odpowiednio zsynchronizowny aparat można uchwycić kanał chwilowy, czyli maksymalne rozwarcie, dużo większe. Fala uderzeniowa - prawdopodobnie jak najbardziej do sfotografowania przy odpowiednim oświetleniu - będzie raczej czymś w rodzaju delikatnej granicy dwóch faz, "dreszczykiem" przechodzącym przez blok żelatyny.
3. Czy obrabiarka elektroniczna to nie jest "numerycznie sterowana"?
No i powiedzcie, co to za kaliber w tym przeciętym bloku. Stawiam na pistoletowy bo te od karabinków automatycznych niestety brzydko koziołkują... A na karabinowy dziura za krótka.
....już myślałem , że ze mną tak źle......hihihi.....a jednak są ludzie z hoplem na punkcie broni...... :-)
......artykuł na piątkę z plusem...... :-)
Maziek, żelatyna a mydło to dwie różne rzeczy. Jeśli z tekstu nasuwa się, że to to samo, to przepraszam. Stosuje się obu substancji w zależności od potrzeb. Demonstrowano nam tylko strzał w mydło, co pokazują zdjęcia. Jaki to kaliber i broń, to nie zapamiętałem, ale był to na pewno pistolet. Strzał z odległości 3-4 m. Swoją drogą demonstrowano nam zachowanie dwóch różnych pocisków, z których jeden został w mydle, a drugi przeleciał przez ten blok na wylot. Jeśli chcesz więcej zdjęć z RUAGu mogę na Zlot zabrać płytkę z nimi:) Jeśli chodzi o żelatynę, to nie widzieliśmy jej w akcji, ale za to wyciągnąłem od nich ten filmik, który można sobie zobaczyć.
Obrabiarka elektroniczna=numeryczne sterowanie :) Ja też nie jestem specjalistą, dlatego być może nie do końca moje nazewnictwo okazało się ścisłe.
Krzysiek, czyli jak zwykle jestem niedoinformowany :-). A foty zabierz koniecznie :-) .
Groszek - z tego co pamietam to obiektywy Zeiss'a sa robione w fabryce w Japonii. Przynajmniej dolaczone do nich certyfikaty jakosci na to wskazuja.
Z tego co ja wiem to robi je Cosina, a to żadna ujma dla Zeissa.
Dzięki Arku i rolech za wyjaśnienie. Myślałem, że choć jakaś ich część jest składana tutaj. Fakt faktem, nigdy nie miałem żadnego szkła tej marki.
A to mydło szare, jak od Spannera...?
Fajnie pooglądać jak to wszystko wytwarzają :)
@maziek
zgadza sie dokladniej cnc = computernumericcontrol :) w niemczech to standard programuje takie ;)
Zastanawiam się, może ktoś z optycznych wie... W Polsce jest kilka zakładów produkcyjnych, które m.in. robią pryzmaty dla wojska oraz soczewki optyczne dla zagranicznych klientów. Zastanawia mnie fakt, że finalne polerowanie szkła odbywa się "ręcznie"... Zastanawiam się czy mamy zacofany sprzęt, czy może niektórych szkieł nie da się maszynowo zrobić... ?
jak widać Olympus E3 z 12-60 spisał się bardzo ładnie ;) Na niektórych zdjęciach nawet "plastyka" jest (LOL).
Dobry tekst :)
@ Rolech
"Bynajmniej" nie jest synonimem słowa przynamniej!
Bynajmniej = pod żadnym pozorem, w żadnym razie, w żadnym wypadku, ani trochę, skąd, skądże, wcale nie, zupełnie nie.
"Na niektórych zdjęciach nawet "plastyka" jest"
Dodaliśmy ją w PhotoShopie ;)
kosmodrom - slusznie piszesz. ale najgorsze jest w tym wszystkim to, ze nawet na ten temat ostatnio audycji w trojce sluchalem a mimo to zapomnialem :(