Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Testy lornetek

Podsumowanie testu lornetek 10x42

15 kwietnia 2007
Arkadiusz Olech Komentarze: 4

4. Pretendenci do tronu

Patrząc na hasła reklamowe i broszury, widać wyraźnie, że kilku producentów otwarcie rzuciło rękawicę wielkiej trójce twierdząc, że ich trochę tańsze produkty są w stanie bardzo skutecznie konkurować z lornetkami Leica, Zeiss czy Swarovski. I tak, trzymając się na początek rynku europejskiego, znajdziemy udaną serię HG Minoxa, czy istniejącą od 2005 roku serię Meostar czeskiej Meopty, która jawnie rzuca wyzwanie Swarovskiemu (wystarczy popatrzeć choćby na wygląd lornetek tych firm). Jest także austriacki Kahles, o którym krążą plotki, że korzysta z tych samych fabryk co Swarovski, dzięki czemu jego produkty w niczym mu nie ustępują. Zapomnieć nie można o niemieckim Steinerze, który w ostatnich latach znacznie poszerzył ofertę w klasie 40-45 mm. Sprawnie poczynają sobie różnego rodzaju mariaże firm europejskich i fabryk japońskich oferując produkty pod markami takimi jak Bynolyt czy Opticron. Gruszek w popiele nie zasypiają producenci sprzętu fotooptycznego. Japoński Nikon od lat ma bardzo bogatą ofertę lornetek adresowanych na każdą kieszeń, w której królują najdroższe modele z serii HG. Ostatnio atak przypuścił Pentax, ktróry wprowadził na rynek serię lornetek wyposażonych w szkło ED. Także amerykańskie firmy, między innymi dzięki współpracy z krajami azjatyckimi, znacznie poszerzyły swoją ofertę wprowadzając do niej modele takie jak na przykład Bushnell Elite czy Leupold Golden Ring, których zadaniem jest właśnie solidne podważenie pozycji wielkiej trójki.

Patrząc więc na najdroższy asortyment obecny w naszym teście (klasa 3000 zł i powyżej) wielkie trio może na swoich plecach czuć oddech takich modeli jak Bushnell Elite, Bynolyt Albatross, Kahles, Meopta Meostar, Nikon HG, Nikon SE i Opticron Oasis.

Wyniki naszego testu wyraźnie pokazują, kto może czuć się tutaj zwycięzcą, a kto przegranym. Do pierwszej grupy należy zaliczyć niewątpliwie oba Nikony - droższy i ciut lepszy dachowy HG i tańszy porropryzmatyczny SE. W zasadzie gdyby nie minimalna odległość ostrzenia - parametr bardzo ważny dla ornitologów - trudno by znaleźć argumenty przemawiające za HG w stosunku do SE. Znów potwierdza się stara zasada, pokazująca, że prosty i wydajny system Porro jest w stanie skutecznie rywalizować ze znacznie droższymi konkurentami dachowymi. Jeśli dołożymy do tego klasyczny i gustowny wygląd oraz pewność uchwytu Nikon 10x42 SE będzie jedną z najciekawszych propozycji na rynku (znacznie przewyższającą jakością porropryzmatyczny model Habicht Swarovskiego!). W tym przypadku musimy jednak zaakceptować ponad 3 metrową odległość minimalnej ostrości. Tutaj odzywa się czysta fizyka. Odległość obiektywów w systemie Porro jest na tyle duża, że prosta trygonometria pokazuje nam poważne problemy z uzyskaniem zbieżnego obrazu dla odległości wyraźnie mniejszych od 2.5 metra. Gdy nam to nie odpowiada, Nikon oferuje nam równie świetny i nie ustępujący niczym wielkiej trójce model 10x42 HG.

----- R E K L A M A -----

Podsumowanie testu lornetek 10x42 - Pretendenci do tronu


Kolejny zwycięzca to Bushnell Elite. Intrygujące jest to, że Bushnellowi udało się zrobić coś, na czym poległ Swarovski. Zmniejszenie wagi przy przejściu od serii SLC do EL, w przypadku tego austriackiego potentata, odbyło się kosztem jakości obrazu. Bushnell oferuje nam natomiast lornetkę, która praktycznie niczym nie ustępuje ELce, ma od niej większy o 1 mm obiektyw, większą wartość odstępu źrenicy, lepszą wartość odległości z której obraz jest ostry, a jednocześnie jest wyraźnie mniejsza, lżejsza i prawie dwa razy tańsza! Mówiąc brutalnie, wobec obecności na rynku Elitki, kupowanie ELki Swarovskiego straciło jakikolwiek sens.

Podsumowanie testu lornetek 10x42 - Pretendenci do tronu


Podobnie można zwątpić w sens zakupu Zeissa Conquest. Oba Nikony, Elite czy Bynolyt Albatross (kolejny instrument, który można traktować jako zwycięzcę, a jednocześnie najtańszy z całej tej grupy i o największym polu widzenia) dają nam lepszy wynik w teście, lepsze parametry w mniej więcej tej samej cenie.

Podsumowanie testu lornetek 10x42 - Pretendenci do tronu


Spośród pretendentów do tronu zdecydowanie swojej pozycji nie obroniły Kahles, Meopta i Opticron. Kahles za poważną wpadkę z kontrolą jakości związaną z obecnością brudu na optyce, który przystoi może bazarowej chińskiej tandecie, ale nie lornetce za 3000 zł. Meopta za żółty obraz rodem z poprzedniej epoki i poważną różnicę w transmisji pomiędzy jednym tubusem a drugim. Opticron zaś, jak na razie, próbuje walczyć z wielką trójką tylko ceną - ona jest bowiem do nich zbliżona, jakość już nie.

Podsumowanie testu lornetek 10x42 - Pretendenci do tronu

Podsumowanie testu lornetek 10x42 - Pretendenci do tronu