Te nowe jedynki to będą aparaty po których canon będzie musiał zrobić jakąś rewolucje w matrycach bo nikt nie będzie chciał kupować nowych modeli...

D4000 okrojoną wersją D5000? To z czego Nikon chce go jeszcze okrajać? Ze spustu migawki?

Luke_S - Ponoć D4000 nie będzie mógł robić zdjęć :) tylko dla szpanu będzie na szyje jako biżuteria :D

w sumie to najciekawiej brzmi ten LX5, a zwłaszcza ten HDR-sensor ciekawe jak to mogłoby działać ?
może będzie po prostu taki tryb w aparacie polegający na zrobieniu 3 super szybkich zdjęć o różnej expozycji, i "sklejeniu" ich metodą HDR jak na robi się to na komputerze

ciekawa wg. mnie metoda (ale nie wiem czy wykonalna) polegałaby na ustawianiu oddzielnie czułości ISO dla każdego pixela; aparat wykrywałby sobie miejsca gdzie wystąpiłyby normalnie przepalenia/silne niedoświetlenia i dla pixeli znajdujących się na tym obszarze ustawiał odpowiednio niższe/wyższe ISO.
to był by ciekawy patent, ale potrzeba by do tego takiej super-matrycy (do tego najlepiej z szerokim ISO zwłaszcza w dół np. 25-1600).

a wracając do realiów ;)
to 16-18MP na DX (nikon d400) to byłoby już za dużo, dla martycy FF (nikon D750) i owszem całkiem sensowna ilość, ale pakowanie więcej MPIX niż w EOS 50D (w którym bardzo przydatny okazuje się tryb sRAW) to byłoby ryzykowne posunięcie

shooter, a czy dla każdego pixela byłby też osobno ustawiany czas naświetlania?

Luke_S

D5000 jest świetnie wyposażony w porównaniu z konkurencją, więc jest z czego obcinać. Osobiście bardzo bym chciał matrycę z d5000 w body o wielkości i funkcjonalności d60. d5000 jest większy i cięższy niż d40/d60 i za bardzo już odstaje od moich oczekiwań, co do malutkiego i poręcznego zastępcy mojego d300. A za wszystkie bajery w stylu live view, ruchomego wyświetlacza, nagrywania filmów serdecznie dziękuję, ale nie chce.

ciekawe czy ktoś się skusi na przedpremierowe zamówienie ;P

link

Specyfikacja (o ile prawdziwa) Nikona 750D brzmi niezmiernie ciekawie - czyżby koniec obłędnego wyścigu na Mpx również i w Nikonie?

I znowu nic o nowych obiektywach Canona ;(

"shooter, a czy dla każdego pixela byłby też osobno ustawiany czas naświetlania?" - a po co?

To, o czym shoter pisze, ma bardzo duzo sensu. Czas naswietlania aparat ustawia sobie tak, jak dotychczas, a do tego procesor apartu dokonuje oceny, gdzie moga wystapic przepalenia lub niedoswietlenia, i w tych miejscach wprowadza lokalna korekte ISO - obniza w przepalach i zwieksza w cieniach. W ten sposob scena jest poprawnie naswietlona, a do tego dostajemy HDR, bo cienie i jasne miejsca sa "wyciagniete" juz na poziomie matrycy.

Luke_S
można jeszcze wypruć ekran lcd i wizjer.
i dać w zamian peryskop+kręceni filmów w trybach tematycznych "dziecko w piaskownicy" i "pies siusia na drzewka"
pozdro

1D i Leica mnie nie obchodzą - nie ten zakres cenowy. Ciekawe że 60D miałby dostać wyraźnie lepszy AF. Czyżby Canon w końcu postanowił gonić Nikona z AF-em?

Olka micro4/3 ma być mniejsze od Panasonica G1. Ale nic nadzwyczajnego, prócz spodziewanych rozmiarów, nie widać. Choć powinien być wyraźnie tańszy od Panasonica G1. Tylko dlaczego 14-42? I czy w wersji micro4/3? To dobry obiektyw (za swoją cenę) ale spodziewałem się raczej stałek-naleśników.

Najciekawsza wzmianka o LX5. Wcześniejsze plotki mówiły o tym że będzie to micro4/3, a więc wielokrotnie większa matryca od tej z LX3. Mimo to, nawet takiej samej wielkości matrycą jak LX3 powinien być to niezły aparat (optyka, jasna szeroka optyka!!!!). Czyżby w końcu HDR-sensor miał wejśc do produkcji seryjnej. Parę lat temu pokazywano fotki z czegoś takiego, ale miało to wtedy mizerną ilość Mpix (prototyp,

Piotr_0602 - mnie nie obchodzi nic z prognozowanych nowości. Dlaczego? Bo używam filmu i dla mnie etap zakupu sprzętu zakończył się raz na zawsze. Co za ulga! Czego i Wam serdecznie życzę!

lpv ja też używam filmu (jestem w systemie canona) i muszę przyznać że to zdecydowani zupełnie inny rodzaj fotografii, jednak wygoda cyfry sprawia, że cały czas śledzę te nowości i czekam, aż w końcu ceny się uspokoją i kupię cyfrową puszkę, oraz mój wymarzony Canon EF 85mm f/1,8 USM czego każdemu życzę :)

lpv - nigdy nie mów "nigdy"! :))) A czy w analogu wciąż nie ma coraz to nowych propozycji? Róznica tylko taka, ze będziesz musiał płacić drożej bo to się powoli robi coś jak rynek gramofonów w czasach dominacji CD... dla wtajemniczonych! A wtajemniczenie kosztuje niestety... :)
Ja przeszedłem Smienę 8M, różne Zenity... było fajnie ale ostatniego Zenita 122 i kilka szkieł oddałem koledze za darmo bez żadnego żalu. Teraz żałuję bo za ruski analogowy stuff można fajną kasę wyciągnąć w Azji... :) Jak zobaczyłem na Flickrze grupę miłośników Smieny z... Tajwanu(!!!) to padłem na podłogę! :)

A czy czasem nowy 1d mkIII nie kręci filmów w HD??
Przy przełączniku ON/OFF jest też HD i pod 2. ekranem jest przycisk HD.
Pewnie się mylę, ale do czego te przyciski mogą służyć??

Tak się zastanawiałem, czy nie czekać na D800, co ta puszka może mi dać, czego jeszcze mi brakuje? I się okazało, że brakuje mi obiektywów, bo D700 sprawuje się znakomicie. Filmy HD? Oczywiście na kamerce HD kolegi, która doskonale się do tego nadaje, i nie wyłącza się po 4 minutach, bo matryca się przegrzewa :) A dla entuzjastów pixeli jest D3x, tudzież średni format :)

lpv - pięknie, jeszcze ktoś używa analogów...
ale wygoda cyfry jest niezaprzeczalna
jeśli analog, to tylko średni bądź duży format - wtedy można przeboleć niewygody wywoływania kliszy dla zalet większej klatki. Dziś można takie aparaty kupić za niewielkie pieniądze.
Jeśli mały obrazek (i mniejsze matryce), to wygoda cyfry jest druzgocząca w stosunku do kliszy. A jakość tak bardzo nie odstaje...

Z ploteczek płynie wniosek, ze w cyfrze "nudy na pudy", jakieś nieistotne drobiazgi. Cyfra się już "wypstrykała" a jeszcze nawet nie dogoniła niektórych możliwości analogów np. wymienności elementu światłoczułego.

Problem w tym, że cyfra w zasadzie przegoniła już analoga. Matryce mają 12-15 Mpix (a nawet ponad 20 Mpix), co przekracza możliwości większości szkieł obecnych na rynku (15Mpix w APS-C w całym kadrze, a 20Mpix w FF na brzegu - i to szerokim brzegu). Dynamika znacznie przekracza 6, jest możliwość cyfrowego składania obrazu HDR, jeśli komuś mało. Usuwanie aberracji chromatycznej i winietowania jest w co lepszym korpusie. Wymiana filmu jest banalnie prosta do zasymulowania w Photoshopie. Wielobarwny pomiar światła w Nikonach był dawniej spotykany tylko we flagowej F-ce ostatnich generacji. Pozwala też na niebywale skuteczne sprzężenie AF z detekcją twarzy (z jaką łatwością Canon zrezygnował z Eye Control!). AF osiągnął poziom spotykany tylko w najdoskonalszych profesjonalnych analogach, a nawet go przewyższył. Szybkostrzelność też wzrosła znacznie i nie jest ograniczana liczbą klatek filmu - na karcie mieszczą się setki zdjęć w najwyższej jakości (a nie 36 jak na filmie). W zakresie małego obrazka analog nie już ma nic do zaoferowania, a mój analogowy Canon kurzy się w szafie i czeka na szansę służenia jako backup backupu. Ostatnio używałem go 4 lata temu (A dodam, że mam skaner pod ręką i konwersja z błony na cyfrę nie jest dla mnie problemem). Cyfrą zrobiłem od tego czasu kilkanaście tysięcy zdjęć, co w przeliczeniu na Velvie i inne dobre błony oznacza, że zaoszczędziłem właśnie na nową 5D mkII :-))

Przewaga analoga pozostała, jeśli ktoś ma średni format - ale porządny, a nie jakieś dziadostwo o rozdzielczości 17 lpmm. Dwóch moich znajomych właśnie przerobiło taką kosztowną lekcję. A średni format jest drogi również w eksploatacji. I co z nim potem zrobić - trzeba zrobić naprawdę spore powiększenie, żeby wyszła różnica. Z Hassla wychodzi, ja przynajmniej to widzę, ale takich powiększeń w praktyce w ogóle nie robię!

Marian, z tą wymiennością to trochę przesadziłeś. W cyfrze każdą klatkę mogę mieć z innym ISO, a zmiana filmu pozostanie zawsze upierdliwością, choćby nie wiem jak to ułatwiali. Wydaje mi się, że ta zaleta cyfry równoważy całkowicie potencjalną możliwość zmiany filmu na inny gatunek.

Ok Leszek - wydaję rocznie ok 2000 zł na film i wywołanie. Sam skanuję. Po prostu bez dwu zdań wolę to , jak FILM WYGLĄDA. Jeżeli ktoś pogodził się z wyglądem cyfry to ok. Próbowałem kilku lustrzanek cyfrowych [łącznie z D300] i ostatecznie sprzedałem je inwestując w analog. A więc, idzie mi o wygląd, o percepcję zdjęć, o atmosferę kolorowego negatywu czy slajdu. Cyfra tego mi nie daje i żadna obróbka nie jest w stanie odtworzyć Agfe Viste, Fuji Superię czy Provię.
pozdr

leszek3 napisał "cyfra w zasadzie przegoniła już analoga"
Hm. Przekonaj o tym Zeissa, który rozpoczął produkcję filmowego Zeiss Ikon, i zapowiedział że dopóki nie pojawią się matryce dorównujące, albo przewyższające jakością jego szkła, nie będzie cyfrowych Zeiss Ikon.
Ja wiem, że wśród niektórych użytkowników cyfry utrwalił się powyższy przesąd. Na razie jest to jednak tylko pobożne życzenie.
Komor
Miałem na myśli przede wszystkim możliwość wymiany kolorowego materiału filmowego na czarno biały, i tutaj nie ma co nawet porównywać photoshopowych czarno białych sztuczek na plikach z kolorowej cyfry do najlepszych czarno białych materiałów filmowych.

@Marian, myślisz, że jak powtórzysz to jeszcze kilka razy, to stanie się choć odrobinę bardziej prawdziwe?

Chciałem przerwać tą kłótnie co jest lepsze cyfra czy analog ?? każdy ma swoje zdanie i niech tak pozostanie.
Wracając do plotek, a dokładnie EOSa 1D i jego niby zdjęcia ale czy ktoś zauważył że jest brak po lewej stronie kółka z programami, zamiast tego są jakieś przyciski.
Po za tym nie chce mi się wierzyć by do jedynki wpakowali filmy, to już by była lekka przesada.

Ja tez używam do dziś używam analoga i uważam że cyfra jeszcze jest z tyłu. Jak już pisałem kiedyś, klisza ma "dusze" której brakuje cyfrze. Dziś używam na zmianę cyfry i analoga. Połączenie szkiełek od Zenita z cyfrą i analogiem jest po prostu przepiękne :)

rafik - w 1kach nigdy nie było kółka, zawsze były guziki i kombinacja ich używania.

Wystarczy że zwolennicy cyfry przestaną ciągle powielać nieprawdziwe informacje, a nie będzie powodu ich prostowania. Jest to tylko reakcja na półprawdy tu wygłoszone.

Marian - zgadza się. Tak samo jak powielanie informacji u kiepskim Af w nowej 5D ludzi którzy w ogóle aparatu w ręce nie mieli :D

Ta fota z Eosem1 to fajna zabawa w Photoshopie (przyciskologia jakoś nie zmieniła się w stosunku do MarkIII więc trudno mówić o poprawie ergonomii, no chyba że softu), popatrzcie sobie na fotę też na optycznych:
link

crazy

Ja mam 5D, od 10 miesięcy. I nie ma przesadnie dobrego AF-u. Oprócz centralnego, do którego wielkich zastrzeżeń nie mam (choć i tak przy L-ce f/4 w pomieszczeniach nie chodzi zbyt szybko), boczne są takie sobie. W efekcie, z matrycą FF, dostaję trochę nieostrych zdjęć, bo AF nie trafi. Szczególnie dotyczy to bocznych. Albo czasem przesadnie długo szuka na bocznych punktach, co wnerwia.
O servo nie wspmnę, bo tu już w ogóle aparat daje ciała.

Miałem nadzieję, że w nowej wersji 5D (stara wyjątkowo długo była na rynku, bo nie było konkurencji) coś tam Canon poprawi z AF-em. A tu tylko dołożył Mpix (więc zwiększył zapotrzebowanie na dobry AF), dołożył filmy (dla mnie średnio przydatne), jakieś drobne popierdółki (no, mikrokorekcja szkieł może jest sensowna, i jakoś tam średniowydajne czyszczenie matrycy), ale AF-u nie ruszył, wsadził ten sam układ który projektował do 5D pewnie jakiś 6-8 lat temu, gdy inni producenci w nowych generacjach ulepszają AF.

To moje doświadczenia. Może tobie AF w 5D odpowiada. Ale nawet ty musisz przyznać, że inni dają skuteczniejszy AF. Dlaczego nie wsadził w drogi 5DmkII AF-u choćby z 50D czy choćby z 40D? Już nie domagam się rozwiązań z 1D (choć Nikon dał w D700 AF, może nieco zmodyfikowany, z D3).

Nie wiem, co wspólnego z najnowszymi ploteczkami technologicznymi ma wyższość lub niższość Superii (i której Superii?), ślamazarność AF w 5D czy metoda robienia konwersji do B&W (zwłaszcza przy iso > 1600)... Dlatego z mojej strony EOT. PS: Velvie i 100F mi się przeterminowały ;-)

Wiadomo że mogli dać lepszy co by mnie bardzo cieszyło. Ja pracuję na jasnych szkiełkach i centralny jak i boczny Af używalny. Choć większość na centralnym jadę z wiadomego powodu. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z aparatu. Jak już pisałem trzeba nauczyć się akceptować niedostatki i umieć sobie radzić z tym w normalnej pracy.