Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Następna cześć Avatara zostanie nakręcona tym cackiem :-) Fujifilm idzie zgodnie z najnowszymi trendami. Jeszcze tylko jakiś system micro wymienne obiektywy 3D i nie będą mieli konkurencji.....
17 sierpnia 2010, 09:22
Nie ma trendów, ponieważ to 2 "aparat" 3D, pierwsze 3D były Panasonic - kamery zawodowe już 2 lata temu. Moze być jedynie awangarda - czyli z francuskiego "przodek" od słowa przód (z przodu) / czołówka / na przód. Chyba włosi używają słowa avanti - na przód.
Mnie avatar 3D nie cieszył. W ogóle to głupi film. Chyba, ze kogoś cieszy sam bajer dla bajeru, a nie sens i treść. To avatar świetny bo -- nasionka ładnie w 3D latały... A film był renderowany, a nie kamerowany.
@Marq, nie musisz narzekać na 3D bo Avatar Ci się nie podobał. Mnie też względem fabularnym nie urzekł, ale uległem bajerowi 3D. Film był renderowany, owszem, i to w zdecydowanie większej części, ale czy to cokolwiek zmienia?
17 sierpnia 2010, 11:49
rozumiem że każdy musi ponarzekać :) a mnie Avatar się podobał :) fabuła taka sobie :) a co do aparatu ... osobiście prędko nie kupię :) ale fajny bajer :)
Widziałem Avatara i wyszedłem z kina z mieszanymi uczuciami. Swoją drogą czytałem, że był renderowany tylko w 60% i nawet żeby uzyskać scenę na której niebieski kosmita jedzie na sześcionożnym rumaku, angażowali aktora jadącego na koniu... Animacje z Fuji są świetne, dobrze się je ogląda na ekranie 2D, kiedy w domu brak okularów :).
Marq, idąc tym tokiem myślenia napewno dużo wcześniej powstały inne urządzenia tego typu. Fuji jest pierwszym produktem konsumenckim tego typu i nie ma co filozofować.
Co do Avatara - cały bajer polegał właśnie na tym, że zastosowano skomplikowany mechanizm analizujący ruchy, zachowania aktorów, które potem przekładały się bezpośrednio na naturalność i autentyczność animacji. Dla mnie ten film to majstersztyk najnowszych technologii, perfekcja w każdym calu. Nie liczyłem na wybitnie ambitną fabułę, bo w przypadku takich filmów nie ma ona racji bytu. Niczym się nie zawiodłem. Wielu zawiodło się tym, że nie było latających w strone widza odłamków, samolotów i innego typowego dla filmów 3D badziewia. W Avatarze chodziło o naturalność - i faktycznie w pewnym momencie człowiek nie myśli już o tym, że to inna planeta, że to nie istnieje, bo wsyztsko wydaje się bardzo realistyczne.
3D w sprzecie konsumenckim póki co uważam za swego rodzaju wybryk - moim zdaniem to się nie przyjmie jako następca tradycyjnego obrazu, a na zawsze pozostanie dodatkiem, bajerem do zabawy. Dla niektórych poważneijszej zabawy, ale nigdy nie stanie się czymś rewolucyjnym i masowym jak kolorowy film, czy fotografia cyfrowa.
17 sierpnia 2010, 13:58
@Lennykrawiec A ja myślę, że się przyjmie. Problemem na razie są wyświetlacze, bo używanie okularów - choć daje świetny efekt wizualny - nie jest najwygodniejsze. Nie dalej jak w piątek byłem na prezentacji telewizora i odtwarzacz 3D BL od Samsunga i musze przyznać, że jestem pod wrażeniem - chciałbym oglądać dokumenty przyrodnicze w tym formacie, nie wzgardził bym też ciekawą transmisją sportową. Jako "sporadyczny" filmowiec widziałbym też wielką frajdę w komponowaniu ujęć z uwzględnieniem perspektywy... Co do zdjęć 3D - tu jest ten sam problem - jak to pokazać? Wyświetlacz w opisywanym aparacie, jak wynika z tekstu, nie oddaje "pełnego" efektu głębi, a jedynie zróżnicowanie planów. To i tak dużo, bo nie trzeba okularów, ale jeszcze nie ideał... I na koniec o Avatarze. Płytka, amerykańska fabułka, ale wykonanie świetne. Owszem, można się do czegoś przyczepić, ale pamiętajmy, że Jurassic Park to też był film technologicznie prymitywny, ale przelomowy, otworzył przemysł filmowy na techniki cyfrowego kreowania, pokazał, że można wpleść płynnie modeling 3D w ujęcia filmowe, zbudować interakcje pomiędzy postaciami rzeczywistymi i srodowiskiem, a kreacją cyfrową. To dzięki Jurassic Park mogliśmy obejrzeć świetne Walking With Dinosaurs i dziesiątki filmów fabularnych, dla których stosowane wcześniej techniki animacji czy kluczowania były niewystarczające: od Matrixa począwszy, poprzez prequele Star Wars, a na Avatarze skończywszy.
nic nie straciłeś :D jak na reklamę nowinek technicznych zdecydowanie za długie , jako film tak na równi z "M jak Miednica" , lata świetlne do "Katedry" Bagińskiego , a to już prawie 10lat no i nie te środki :D
3d w foto to fajna ciekawostka , co do avatara to akurat jestem fanem fantastyki a fabula byla oparta na ksiazce planeta smierci Harrisona ... Mnie akurat polaczenie ksiazki z ekranem 3d powalilo na kolana ...
Czy jeszcze gdzies graja Avatara? Ja tez nie widzialem... a nie mam BluRay'eja 3D, tylko jedynie 2D. Telewizor tez mam 2D, a nie 3D... czy czas zakupic nowy??? ;-)
Czy sie przyjmie czy nie, kwestia dyskusyjna. Kiedys mowiono, ze tylko analogowe aparaty daja najlepsze efekty, a cyfra bedzie tylko dla amatorow... kiedys mowiono, ze schody ruchome to wymysl szatana i damy mdlaly po takiej przejazdzce... kiedys mowiono, na kolej: diabelska maszyna... itd. itp.
@lennykrawiec > nie masz pewnie tez sprzetu 3D (telewizor, BR DVD...), wiec na razie uwazasz, ze sie nie przyjmie. Ludzie niedlugo zaczna wymieniac sprzety na 3D i wtedy otworzy sie kolejny rynek. Tak samo jak dzis BluRay wypycha DVD, cyfrowki - analogi...
buzz - Avatar za kilka dni wchodzi ponownie do kin, tym razem nieco przedłużona wersja, więc warto się wybrać. Co prawda fabuła nie jest porywająca, ale rzygać się chce od tych komentarzy ludzi, którzy nie potrafią dostrzec w tym filmie swoistego piękna...
IMHO głównym problemem 3D jest to, że płaszczyzna ogniskowania jest sztywno ustawiona, podczas gdy człowiek oglądając scenę stale przenosi zarówno płaszczyznę, jak i kierunek patrzenia, co wpływa na postrzeganie wszystkiego przed i za płaszczyzną. Żeby to w pełni odtworzyć (i uzyskać absolutnie realistyczne 3D), potrzeba maszynki analizującej ruch oczu i tworzącej obraz INDYWIDUALNIE dla każdego patrzącego. Na to jeszcze trochę poczekamy... Natomiast gdy to już będzie możliwe, wezmę sobie ten ułomny obraz 3D z Fuji i przetworzę :-) Bo jak sądzę na ogół będzie w nim wystarczający zapas informacji do przekonstruowania obrazu.
A poza tym ja też z wielką przyjemnością pooglądałbym 3D realizacje przyrodnicze czy sportowe.
Co do Avatara zaś, to obejrzałem z przyjemnością, nasuwały mi się skojarzenia z "Misją" i smutna refleksja, że prawdopodobieństwo istnienia takiego świata jest niemal zerowe, natomiast gdyby istniał, prawdopodobieństwo jego eksploatacji aż do zagłady byłoby bardzo wysokie...
To nie jest forum filmowe, ale jeszcze jedna refleksja: nigdy nie oglądałem filmu, w którym wykreowano by piękniejszy świat, natomiast oglądałem parę filmów, w których próby takie podjęto i poniesiono spektakularne porażki - we Władcy Pierścieni chociażby... Że ta kreacja jest głównie wzięta z krainy raf koralowych.... mnie to nie przeszkadza :-)
Moim zdaniem świat wykreowany we Władcy pierścieni jest wielokrotnie piękniejszy niz płaski komputerowy świat Avatara. Dla mnie Avatar to jest porażka. Moim skromnym zdaniem stworzony kilka lat wcześniej " Final Fantasy the spirits within" jest znacznie ciekawszy .
W tej dziedzinie wszystko zostało już osiągnięte 50 lat temu i na długo jeszcze będzie to tylko ciągle odgrzewany kotlet. Kadr z silnym pierwszym planem oddalonym znacznie od tła to wszystko co można w tej technologi pokazać. Jeśli jednak wzrok nam nie ugrzęźnie i zacznie szukać innych płaszczyzn to mamy przed oczami tylko kichę. Noo ale jeśli nie uda nam się zrobić kumplom dobrego zdjęcia to zawsze możemy im wskazać niezawodny link do reklam naszego sprzętu.
Otwiera się nowe pole dla marketingu. Być może wróci do powszechnej świadomości pojęcie "lustrzanka jednoobiektywowa" i "lustrzanka dwuobiektywowa" :-)
a tu zawsze marudy - co za mentalność ;) jak za 3 lat C i N wypuszczą pierwsze lustrzanki dwuobiektywowe do możliwości rejestracji ;) pseudo 3D to wtedy będą dopiero achy i ochy ,,, a może to zasada, że aby zaistnieć na forum najlepiej jest coś krytykować wtedy wygląda się na inteligentniejszego
mnie się te efekty nawet pseudo stereoskopowe podobają i dodają zdjęciom "drugiego dna" i cieszy jaki kol wiek postęp i ruch/nowinki w branży
Testuje W-1 do pol roku. Niestety jeszcze nie bylem w stanie zobaczyc ujec 3D na TV 3D z okularami (dobrze ze w-3 ma juz HDMI wbudowane) , jedynie na ramce 8" Fuji. Pytania czy sie przyjmie czy nie sa dziwne. To nie jest jakis chwilowy bajer ale naturalna droga ktora pojdzie TV i video wiec i wielki odlam fotografii. Szkoda tylko ze fotki na papierze z tego sa dalekie jakoscia (jakies takie wyprane) do fotek 3D na papierze z lat 1997-2000 pstrykanych za pomoca aparatow jednorazowych z 3 obiektywami. Mysle ze FUJI szybko podciagnie ich jakosc i obnizy cene z obecnych 20zl za fotke 13x18cm.
W3 wlasnie trafil w moje rece. Pierwsze wrazenie jest piorunujace. Na ekrane w aparacie faktycznie widac wsio w 3d bez okularow. Miodzio. PS. sorki za brak polskich czcionek...ang winda.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Następna cześć Avatara zostanie nakręcona tym cackiem :-)
Fujifilm idzie zgodnie z najnowszymi trendami.
Jeszcze tylko jakiś system micro wymienne obiektywy 3D i nie będą mieli konkurencji.....
Nie ma trendów, ponieważ to 2 "aparat" 3D, pierwsze 3D były Panasonic - kamery zawodowe już 2 lata temu. Moze być jedynie awangarda - czyli z francuskiego "przodek" od słowa przód (z przodu) / czołówka / na przód. Chyba włosi używają słowa avanti - na przód.
Mnie avatar 3D nie cieszył. W ogóle to głupi film. Chyba, ze kogoś cieszy sam bajer dla bajeru, a nie sens i treść. To avatar świetny bo -- nasionka ładnie w 3D latały... A film był renderowany, a nie kamerowany.
@Marq, nie musisz narzekać na 3D bo Avatar Ci się nie podobał. Mnie też względem fabularnym nie urzekł, ale uległem bajerowi 3D. Film był renderowany, owszem, i to w zdecydowanie większej części, ale czy to cokolwiek zmienia?
rozumiem że każdy musi ponarzekać :) a mnie Avatar się podobał :) fabuła taka sobie :) a co do aparatu ... osobiście prędko nie kupię :) ale fajny bajer :)
a mi się podobają te animacje na końcu :) artykułu, nie avatara
@ Marq
"A film był renderowany, a nie kamerowany"
Kameruje to wujek Waldek na weselu ;)
Renderowane było otoczenie i wygląd postaci.
Same sceny były normalnie filmowane wraz z aktorami na planie.
link
link
Widziałem Avatara i wyszedłem z kina z mieszanymi uczuciami. Swoją drogą czytałem, że był renderowany tylko w 60% i nawet żeby uzyskać scenę na której niebieski kosmita jedzie na sześcionożnym rumaku, angażowali aktora jadącego na koniu...
Animacje z Fuji są świetne, dobrze się je ogląda na ekranie 2D, kiedy w domu brak okularów :).
Marq, idąc tym tokiem myślenia napewno dużo wcześniej powstały inne urządzenia tego typu. Fuji jest pierwszym produktem konsumenckim tego typu i nie ma co filozofować.
Co do Avatara - cały bajer polegał właśnie na tym, że zastosowano skomplikowany mechanizm analizujący ruchy, zachowania aktorów, które potem przekładały się bezpośrednio na naturalność i autentyczność animacji. Dla mnie ten film to majstersztyk najnowszych technologii, perfekcja w każdym calu. Nie liczyłem na wybitnie ambitną fabułę, bo w przypadku takich filmów nie ma ona racji bytu. Niczym się nie zawiodłem. Wielu zawiodło się tym, że nie było latających w strone widza odłamków, samolotów i innego typowego dla filmów 3D badziewia. W Avatarze chodziło o naturalność - i faktycznie w pewnym momencie człowiek nie myśli już o tym, że to inna planeta, że to nie istnieje, bo wsyztsko wydaje się bardzo realistyczne.
3D w sprzecie konsumenckim póki co uważam za swego rodzaju wybryk - moim zdaniem to się nie przyjmie jako następca tradycyjnego obrazu, a na zawsze pozostanie dodatkiem, bajerem do zabawy. Dla niektórych poważneijszej zabawy, ale nigdy nie stanie się czymś rewolucyjnym i masowym jak kolorowy film, czy fotografia cyfrowa.
@Lennykrawiec
A ja myślę, że się przyjmie. Problemem na razie są wyświetlacze, bo używanie okularów - choć daje świetny efekt wizualny - nie jest najwygodniejsze. Nie dalej jak w piątek byłem na prezentacji telewizora i odtwarzacz 3D BL od Samsunga i musze przyznać, że jestem pod wrażeniem - chciałbym oglądać dokumenty przyrodnicze w tym formacie, nie wzgardził bym też ciekawą transmisją sportową. Jako "sporadyczny" filmowiec widziałbym też wielką frajdę w komponowaniu ujęć z uwzględnieniem perspektywy...
Co do zdjęć 3D - tu jest ten sam problem - jak to pokazać? Wyświetlacz w opisywanym aparacie, jak wynika z tekstu, nie oddaje "pełnego" efektu głębi, a jedynie zróżnicowanie planów. To i tak dużo, bo nie trzeba okularów, ale jeszcze nie ideał...
I na koniec o Avatarze. Płytka, amerykańska fabułka, ale wykonanie świetne. Owszem, można się do czegoś przyczepić, ale pamiętajmy, że Jurassic Park to też był film technologicznie prymitywny, ale przelomowy, otworzył przemysł filmowy na techniki cyfrowego kreowania, pokazał, że można wpleść płynnie modeling 3D w ujęcia filmowe, zbudować interakcje pomiędzy postaciami rzeczywistymi i srodowiskiem, a kreacją cyfrową. To dzięki Jurassic Park mogliśmy obejrzeć świetne Walking With Dinosaurs i dziesiątki filmów fabularnych, dla których stosowane wcześniej techniki animacji czy kluczowania były niewystarczające: od Matrixa począwszy, poprzez prequele Star Wars, a na Avatarze skończywszy.
Aż mi głupio, że nie widziałem Avatara.
nic nie straciłeś :D jak na reklamę nowinek technicznych zdecydowanie za długie , jako film tak na równi z "M jak Miednica" , lata świetlne do "Katedry" Bagińskiego , a to już prawie 10lat no i nie te środki :D
Te Animacje Wymiatają :)
3d w foto to fajna ciekawostka , co do avatara to akurat jestem fanem fantastyki a fabula byla oparta na ksiazce planeta smierci Harrisona ... Mnie akurat polaczenie ksiazki z ekranem 3d powalilo na kolana ...
Czy jeszcze gdzies graja Avatara? Ja tez nie widzialem... a nie mam BluRay'eja 3D, tylko jedynie 2D. Telewizor tez mam 2D, a nie 3D... czy czas zakupic nowy??? ;-)
Czy sie przyjmie czy nie, kwestia dyskusyjna. Kiedys mowiono, ze tylko analogowe aparaty daja najlepsze efekty, a cyfra bedzie tylko dla amatorow... kiedys mowiono, ze schody ruchome to wymysl szatana i damy mdlaly po takiej przejazdzce... kiedys mowiono, na kolej: diabelska maszyna... itd. itp.
@lennykrawiec > nie masz pewnie tez sprzetu 3D (telewizor, BR DVD...), wiec na razie uwazasz, ze sie nie przyjmie. Ludzie niedlugo zaczna wymieniac sprzety na 3D i wtedy otworzy sie kolejny rynek. Tak samo jak dzis BluRay wypycha DVD, cyfrowki - analogi...
Tylko ISO 100 użyteczne, ale 3D zamaskuje toporny obraz....
buzz - Avatar za kilka dni wchodzi ponownie do kin, tym razem nieco przedłużona wersja, więc warto się wybrać. Co prawda fabuła nie jest porywająca, ale rzygać się chce od tych komentarzy ludzi, którzy nie potrafią dostrzec w tym filmie swoistego piękna...
IMHO głównym problemem 3D jest to, że płaszczyzna ogniskowania jest sztywno ustawiona, podczas gdy człowiek oglądając scenę stale przenosi zarówno płaszczyznę, jak i kierunek patrzenia, co wpływa na postrzeganie wszystkiego przed i za płaszczyzną. Żeby to w pełni odtworzyć (i uzyskać absolutnie realistyczne 3D), potrzeba maszynki analizującej ruch oczu i tworzącej obraz INDYWIDUALNIE dla każdego patrzącego. Na to jeszcze trochę poczekamy... Natomiast gdy to już będzie możliwe, wezmę sobie ten ułomny obraz 3D z Fuji i przetworzę :-) Bo jak sądzę na ogół będzie w nim wystarczający zapas informacji do przekonstruowania obrazu.
A poza tym ja też z wielką przyjemnością pooglądałbym 3D realizacje przyrodnicze czy sportowe.
Co do Avatara zaś, to obejrzałem z przyjemnością, nasuwały mi się skojarzenia z "Misją" i smutna refleksja, że prawdopodobieństwo istnienia takiego świata jest niemal zerowe, natomiast gdyby istniał, prawdopodobieństwo jego eksploatacji aż do zagłady byłoby bardzo wysokie...
To nie jest forum filmowe, ale jeszcze jedna refleksja: nigdy nie oglądałem filmu, w którym wykreowano by piękniejszy świat, natomiast oglądałem parę filmów, w których próby takie podjęto i poniesiono spektakularne porażki - we Władcy Pierścieni chociażby... Że ta kreacja jest głównie wzięta z krainy raf koralowych.... mnie to nie przeszkadza :-)
Moim zdaniem świat wykreowany we Władcy pierścieni jest wielokrotnie piękniejszy niz płaski komputerowy świat Avatara. Dla mnie Avatar to jest porażka. Moim skromnym zdaniem stworzony kilka lat wcześniej " Final Fantasy the spirits within" jest znacznie ciekawszy .
W tej dziedzinie wszystko zostało już osiągnięte 50 lat temu i na długo jeszcze będzie to tylko ciągle odgrzewany kotlet. Kadr z silnym pierwszym planem oddalonym znacznie od tła to wszystko co można w tej technologi pokazać. Jeśli jednak wzrok nam nie ugrzęźnie i zacznie szukać innych płaszczyzn to mamy przed oczami tylko kichę.
Noo ale jeśli nie uda nam się zrobić kumplom dobrego zdjęcia to zawsze możemy im wskazać niezawodny link do reklam naszego sprzętu.
Otwiera się nowe pole dla marketingu.
Być może wróci do powszechnej świadomości pojęcie "lustrzanka jednoobiektywowa" i "lustrzanka dwuobiektywowa" :-)
Najśmieszniejsze, że to naprawdę działa! :)
nie 3D tylko najwyżej 2.5D
a tu zawsze marudy - co za mentalność ;)
jak za 3 lat C i N wypuszczą pierwsze lustrzanki dwuobiektywowe do możliwości rejestracji ;) pseudo 3D
to wtedy będą dopiero achy i ochy ,,,
a może to zasada, że aby zaistnieć na forum najlepiej jest coś krytykować wtedy wygląda się na inteligentniejszego
mnie się te efekty nawet pseudo stereoskopowe podobają i dodają zdjęciom "drugiego dna"
i cieszy jaki kol wiek postęp i ruch/nowinki w branży
mnie się ten aparaick niezywkle podoba, myślę, że dobrze, że Fuji rozwija tę technologię
Testuje W-1 do pol roku. Niestety jeszcze nie bylem w stanie zobaczyc ujec 3D na TV 3D z okularami (dobrze ze w-3 ma juz HDMI wbudowane) , jedynie na ramce 8" Fuji.
Pytania czy sie przyjmie czy nie sa dziwne. To nie jest jakis chwilowy bajer ale naturalna droga ktora pojdzie TV i video wiec i wielki odlam fotografii.
Szkoda tylko ze fotki na papierze z tego sa dalekie jakoscia (jakies takie wyprane) do fotek 3D na papierze z lat 1997-2000 pstrykanych za pomoca aparatow jednorazowych z 3 obiektywami. Mysle ze FUJI szybko podciagnie ich jakosc i obnizy cene z obecnych 20zl za fotke 13x18cm.
polroczne W-1 sprzedam za 999zl
W3 wlasnie trafil w moje rece. Pierwsze wrazenie jest piorunujace. Na ekrane w aparacie faktycznie widac wsio w 3d bez okularow. Miodzio. PS. sorki za brak polskich czcionek...ang winda.