Canon EOS R5 C z certyfikacją Netflixa
Po udostępnionej w minionym tygodniu aktualizacji oprogramowania bezlusterkowiec Canon EOS R5 C trafił na listę kamer oficjalnie certyfikowanych przez serwis Netflix.
Wspomniana aktualizacja firmware-u do wersji 1.0.3.1, która poprawiała jakość obrazu nagrywanego w profilu Canon Log 3, była ewidentnie ostatnim krokiem na drodze R5 C do znalezienia się na liście Netflixa. Oprócz R5 C ze sprzętu Canona znajdziemy tam modele:
- EOS C70,
- EOS C300 Mark II,
- EOS C300 Mark III,
- EOS C500,
- EOS C500 Mark II,
- EOS C700,
- EOS C700 FF.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Co to oznacza w praktyce? Bo przecież są na Netfliksie filmy kręcone "za króla Ćwieczka" (na taśmie)?
Trzeba mieć sprzęt z tej listy jako kamerę główną (bodajże 90% materiału ma być z niej ale głowy nie dam) jeśli robisz produkcję zleconą przez Netflixa i dla nich.
Oczywiście platforma kupuje też czasem już istniejące produkcje stworzone dla kogo innego i wówczas lista nie obowiązuje.
No jasne - dzięki!
Chcialem sprawdzic ile pentaxów ma certyfikacje ale link nie działa.
Pełna lista aparatów / kamer certyfikowanych przez serwis Netflix:
link
już działa
Rozumiem, że w kwestii edycji są wymagania, ale gdy studio samo wszystko zrobi to chyba raczej efekt końcowy się liczy?
Z drugiej strony nie jest to duży koszt by kupić kilka kamer z listy przy produkcjach za miliony, ale skoro takie wymagania, to dlaczego widz tego nie dostrzega? Czy może jest pakiet premium z niską kompresją? Bo jak czasem oglądam, to mój R7 się śmieje...
Oczywiście jako hipotetyczny filmowiec chciałbym pracować na najlepszym sprzęcie.
@Bahrd
Ten certyfikat jest tyle samo wart co większość produkcji Netflixa :)
Maciox, zdaje się, że teraz Netflix nie ma już tak silnej pozycji jak kiedyś, kiedy mógł uznać, że może dyktować warunki - zakładając zapewne, że będzie mieć aż tyle nowych produkcji, że ręczne ich obrobienie mu się nie opłaci?
Swoją drogą - można by powiedzieć, że takie techniczne wymagania ograniczają twórców (czy to z powodów finansowych, czy artystycznych)?
Paździoch, Canon uznał, że warto...
Te wymagania nie są jakieś koszmarne. Generalnie ma być matryca o rozdzielczości 4K lub większej, zapis dobrego jakościowo 4K z kodekiem typu All-Intra w 4:2:2 i 10 bitach (lub RAW oczywiście), wejście na kod czasowy i w zasadzie tyle.
Wymagania mają faktycznie rozsądne.
Mnie intryguje czemu tak mało kamer Blackmagica ma certyfikat Netflixa.
Faktycznie, nie są wygórowane, ale jednak [ link ]:
"Note: Not all cameras that meet these capture requirements are approved. These requirements are the minimum specifications necessary for a camera system to be considered for approval. Other attributes must be taken into account such as dynamic range, form factor, stability, workflow compatibility, and more."
PS
Macie po sąsiedzku ich regionalny oddział w W-wie - może zgodzą się na wywiad na ten temat?
@Michal_Jak3
Mnie intryguje czemu tak mało kamer Blackmagica ma certyfikat Netflixa.
Założę się że chodzi o kasę. Zapewne nie opłaca im się certyfikować kamery, o której wiedzą, że nie będzie się sprzedawać do produkcji w Netflix. Sony A7s też nie ma certyfikatu, a spokojnie by się złapała, tylko po co?
Canon w R5c zainwestował raczej sporo kasy więc promuje gdzie się da.
Sony A7S III nie ma wejścia na timecode. A bliźniacze FX3 już tak. I jest na liście. Tak samo Canon R5 C ma wejście i jest na liście, a zwykła R5 czy R3 nie mają.
Pockety 4K i 6K teoretycznie obsługują timecode przez wejście mini jack, ale chyba w okrojonym zakresie. I stąd na listę trafiła tylko Ursa Mini w paru odmianach, która ma już normalne cywilizowane wejście po BNC.
Naprawdę nie musisz wszędzie wyszukiwać na siłę teorii spiskowych.
@Amadi
Ja nie doszukuję się teorii spiskowych, bo dla mnie płatny certyfikat nie byłby spiskiem- powszechne zjawisko. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego napisałeś: wszędzie.
Przyznam się tylko do niewiedzy, bo myślałem, że A7s ma wejście timecode. Reszta to głupie domysły z mojej strony.