Panasonic Leica DG Nocticron 42.5 mm f/1.2 Asph. P.O.I.S. - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Widać wyraźnie, że obecność silnika autofokusa i stabilizacji optycznej pociąga za sobą spore powiększenie rozmiarów. Co ciekawe, Fujinon XF 56 mm f/1.2 R, który ma takie samo światło jak Panasonic i jednocześnie daje to samo pole widzenia, a musi obsłużyć większy detektor, jest trochę mniejszy i lżejszy – on nie ma jednak stabilizacji optycznej.
Testowany obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem ze stykami. Wewnątrz bagnetu, schowana na głębokość niespełna pół centymetra, znajduje się tylna soczewka obiektywu. Jest ona nieruchoma i ma średnicę 22 mm.
Właściwy korpus obiektywu zaczyna się metalowym pierścieniem, którego średnica najpierw wzrasta, a potem zatrzymuje się na wartości 7 cm. Na tym fragmencie obudowy znajdziemy duży napis „42.5”, pod którym widnieje zakres odległości w jakich pracuje instrument. Po jego prawej stronie mamy napisy „Nano Surface Coating” i „LUMIX”, a po lewej przełączniki AF/MF oraz do sterowania stabilizacją optyczną (POWER O.I.S. ON/OFF). Natomiast z tyłu mamy numer seryjny oraz informację, że obiektyw wyprodukowano w Japonii.
Kolejnym elementem jest pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość 17 mm i jest pokryty drobnym karbowaniem. Pracuje on w oparciu o serwomechanizmy więc zaczyna działać dopiero po podłączeniu obiektywu do korpusu aparatu. Jego praca jest płynna i odbywa się z należytym oporem.
Kolejny element to miłe zaskoczenie. Na korpusie znajdziemy bowiem cienki (tylko 6 mm szerokości) pierścień do manualnej zmiany przysłony. Pana-Leiki 1.4/25 mm i 2.8/45 Macro takich nie miały. Za to Pana-Leiki przeznaczone do lustrzanek systemu 4/3 już tak. To miły powrót do korzeni, tym bardziej, że pierścień pracuje bardzo dobrze, płynnie, z należytym oporem i pozwala na uzyskanie kroku 1/3 EV. Dalej znajdziemy jeszcze tylko nieruchomy i gładki fragment obudowy o szerokości 21 mm.
Przednia soczewka obiektywu ma średnicę 45 mm, jest nieruchoma i otoczona napisem z nazwą i parametrami obiektywu, a także nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 67 mm.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy do czynienia z 14 soczewkami ustawionymi w 11 grupach. Dwie soczewki mają kształt asferyczny, jedną wykonano ze szkła niskodyspersyjnego ED, a jeszcze inną ze szkła o wysokim współczynniku załamania UHR. Obiektyw dodatkowo wyposażono w powłoki Nano Surface Coating i kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć do wartości f/16.
Producent dostarcza w komplecie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną (co ciekawe, nasuwaną i klinowaną śrubą, a nie wkręcaną w specjalny bagnet) oraz miękki futerał.
Stabilizacja obrazu
Ponieważ obiektyw wyposażono w stabilizację obrazu, zdecydowaliśmy się sprawdzić jej skuteczność. W tym celu na każdym czasie ekspozycji z zakresu od 1/100 do 1/2 sekundy wykonywaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć zarówno ze stabilizacją włączoną jak i wyłączoną. Dla każdego czasu ekspozycji wyznaczaliśmy odsetek zdjęć nieudanych i wykreśliliśmy go w funkcji czasu wyrażonego w EV (punkt 0 EV odpowiada 1/80 s).
Maksymalna odległość obu krzywych od siebie jest dobrą miarą skuteczności stabilizacji. W tym przypadku wynosi ona około 3.5 EV, co jest wynikiem dobrym.