Viltrox AF 15 mm f/1.7 Air - test obiektywu
10. Autofokus i oddychanie
Autofokus
Autofokus Viltroksa AF 15 mm f/1.7 Air sprawdzaliśmy podłączając go do korpusów Fujifilm X-T2 oraz X-T30. W obu przypadkach praca mechanizmu była bezgłośna i szybka, bo pełen przebieg zakresu odległości i potwierdzenie ostrości zajmowało typowo 0.3-0.5 sekundy, a większych zawahań czy oscylacji nie było praktycznie wcale.
Jeśli chodzi o celność mechanizmu, to zauważyliśmy pewne różnice pomiędzy oboma korpusami. Starszy X-T2 obsługiwał Viltroksa znacznie gorzej i tutaj zdarzało się naprawdę sporo pomyłek i kompletnych pudeł. Bywały nawet momenty, gdy autofokus konsekwentnie ustawiał się źle i dopiero trzecie lub czwarte przyciśnięcie spustu migawki ustawiało go we właściwej pozycji.
Zastosowanie nowszego korpusu, jakim jest X-T30 spowodowało wyraźne polepszenie kultury pracy autofokusa. Pomyłek i notorycznych pudeł było znacznie mniej, choć nadal prezentowane zachowanie było gorsze niż u firmowych Fujinonów.
Poniższe zdjęcie pokazuje wyraźnie, że testowany Viltrox nie pokazywał żadnej tendencji do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem.
Fujifilm X-T2, f/1.7 |
![]() |
Oddychanie
Testy oddychania obiektywu, czyli zmiany zawartości filmowanego kadru przy przeostrzaniu, przeprowadzamy przeostrzając manualnie przy domkniętej przysłonie od nieskończoności do minimalnej odległości ogniskowania i sprawdzając, na ile zmieniło się wskutek tego procesu pole widzenia obiektywu.
Zmianę kadru w zakresie od 0 do 5% uważamy za małą. Między 5 a 10% mówimy o poziomie średnim. Zazwyczaj są to też maksymalne wartości, z jakimi są w stanie poradzić sobie algorytmy kompensacji oddychania obecne w niektórych korpusach. Między 10 a 15% będziemy mówić o poziomie dużym, a powyżej 15% o bardzo dużym.
Tak prezentuje się nagranie testowe dla omawianego instrumentu:
W oparciu o powyższe nagranie, porównując stopklatki przed i po przeostrzeniu, możemy oszacować, że oddychanie testowanego obiektywu wynosi około 7%. Mamy zatem do czynienia ze średnim poziomem tej wady, który nie daje powodów ani do pochwał, ani do przesadnej krytyki kompaktowego Viltroxa.
Warto natomiast odnotować, że w trybie filmowym automatyczna korekta dystorsji działa nieco zbyt agresywnie i w efekcie na powyższym nagraniu, zwłaszcza dla mniejszych odległości przedmiotowych, obserwujemy zauważalną dystorsję poduszkową, wprowadzoną wskutek zbyt silnego prostowania występującej przed korektą „beczki”. Dobrze by było, żeby producent przy okazji którejś z aktualizacji oprogramowania poprawił nieco zapisane w obiektywie dane na temat dystorsji, aby ten problem zlikwidować.