Canon RF 75-300 mm f/4-5.6
Polski oddział firmy Canon informuje o powiększeniu się oferty tego producenta o budżetowy zmiennoogniskowy teleobiektyw o parametrach 70-300 mm f/4-5.6.
INFORMACJA PRASOWA
Zobacz więcej i uchwyć więcej dzięki nowemu
teleobiektywowi zmiennoogniskowemu Canon RF 75-300 mm F4-5.6
Canon Europe przedstawia dziś model RF 75-300mm F4-5.6 – lekki i łatwy w użyciu teleobiektyw zmiennoogniskowy. Jest przeznaczony zwłaszcza dla tych użytkowników, którzy rozpoczynają swoją przygodę z aparatami z serii EOS R oraz fotografią przyrodniczą i sportową.
Dzięki niesamowitemu zasięgowi i elastycznemu zakresowi zoomu obiektyw RF 75-300mm F4-5.6 zapewnia swobodę twórczą podczas fotografowania i filmowania obiektów, do których nie można się fizycznie zbliżyć. Użytkownicy mogą zachować odpowiednią odległość, aby nie płoszyć dzikich zwierząt i ptaków; mogą też przybliżyć się do akcji, fotografując wydarzenia sportowe z linii bocznej boiska. Uproszczona konstrukcja pozwala użytkownikom szybko reagować, a duży pierścień zmiany ogniskowej wymaga niewiele więcej niż ćwierć obrotu, by przejść przez cały zakres zoomu.
![]() |
Przy 300 mm minimalna odległość ogniskowania wynosi 1,5 m. To sprawia, że kadr można wypełnić szczegółami. Prezentowany obiektyw stanowi więc praktyczne rozwiązanie dla użytkowników fotografujących zwierzęta lub wykonujących portrety. Długi zoom i szeroka, siedmiolistkowa przysłona oferują doskonałą separację między wyraźnym obiektem a rozmytym tłem, co przekłada się na wyszukany efekt wizualny.
Ten klasyczny, pełnoklatkowy obiektyw 75–300 mm dla początkujących można stosować w dowolnym aparacie wyposażonym w zaawansowane mocowanie Canon RF. W połączeniu z korpusem z matrycą APS-C, takim jak EOS R100, zapewnia większy efektywny zasięg (120–480 mm), co pozwala jeszcze bardziej przybliżyć odległe obiekty. Pomimo tak szerokiego zakresu teleobiektyw waży zaledwie 507 g, a jego kompaktowa długość wynosi 146,1 mm (po złożeniu). Jest to jeden z najlżejszych obiektywów w swojej klasie – gotowy do pracy w dowolnym miejscu: od lokalnych zawodów sportowych po dzikie rezerwaty przyrody.
Dzięki wszechstronnemu zakresowi ogniskowych, przystępnej cenie oraz wyjątkowej mobilności obiektywu RF 75-300mm F4-5.6 każdy użytkownik zwiększy zasięg swoich fotografii oraz rozwinie swoją pasję.
![]() |
Najważniejsze cechy obiektywu RF 75-300mm F4-5.6:
- Elastyczny zakres ogniskowej (75–300 mm) dla pełnoklatkowych aparatów z serii EOS R, rozszerzalny do ekwiwalentu 120–480 mm w przypadku modeli z matrycą APS-C
- Minimalna odległość ogniskowania 1,5 metra przy 300 mm umożliwia uchwycenie szczegółów
- Kompaktowa i lekka konstrukcja: obiektyw waży ok. 507 g, a po złożeniu jego długość wynosi zaledwie 146,1 mm
- 7-listkowa okrągła przysłona zapewnia piękne rozmycie tła
- Powłoka Super Spectra redukuje ghosting i flary
Więcej informacji na temat teleobiektywu RF 75-300mm F4-5.6 zamieszczono na stronie https://www.canon.pl/lenses/rf-75-300mm-f4-5-6/
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Polska cena – 1310 zł – link
Pełne dane techniczne – link
Podobno konstrukcja bazuje na modelu EF 75-300 mm f/4.0-5.6 III z 1999 roku — link
Amadi: "konstrukcja bazuje na modelu EF 75-300 mm f/4.0-5.6 III z 1999 roku"
Można? Można! :D Ale skoro są nadal chętni na winyle, to dlaczego na szkło sprzed ćwierćwiecza i bez IS miałoby ich nie być?
I dzięki temu ma f/5.6 na długim końcu. Bo jakby je projektowali teraz pewnie miałoby f/6.3 albo f/7.1
czy stary 70-300 II nano-usm był zły? daliby mu mocowanie RF, poprawili optykę i byłoby super, bez IS to szkło jest kompletnie nieatrakcyjne
@cauchy
Bez IS jest bardziej atrakcyjne niż w czasie lustrzanek.
Jednak jakość optyczna nie dla mnie.
@Arek
Dokładnie 😅
Faktycznie szokująco jasne szkło.
Chwila, chwila Panowie! To już redakcja nie stosuje swojej ulubionej argumentacji o odgrzewanych kotletach? Obikektyw z ubiegłego tysiaclecia?
Parafrazując:
´Zamiast dać nowe, dobre [X], dajemy odgrzewanego kotleta, który był mało udany już w momencie pierwotnej premiery [y] lat temu. Nawet liczby listków na przysłonie nie chciało im się zmienić i nadal jest siedem. Inni nawet tutaj prześcigają się w konkurencji między sobą i powoli 9 listków przestaje być standardem i coraz częściej widzimy przysłony 11-13 listkowe, a [Z] nie ma zamiaru się wysilać.´
Ikoniczne :-)
Nie nadąża z produkcją tego zooma. Musiało dużo ef 75-300 na magazynach zostać to wymyślili jak sprzedać;)
Bo to FF. ;)
Cena wręcz zabójcza. Chciałbym go zobaczyć od d... strony ;)
Canon odgrzewa jeden ze swoich najgorszych kotletów.
Czyżby znaleźli w magazynie kontener starych szkieł i nie wiedzieli co z nimi zrobić, więc zmienili obudowę i voila?
Nie wierzę, że to nowy projekt bazujący tylko na starym układzie optycznym - nie miałby wtedy tego starego wolnego silniczka DC tylko jakiś współczesny STM.
Czemu nie kupię? Bo mam ten stary. Stary można podpiąć przez przejściówkę z polarem. Na przykład. Na dodatek mam też taki 70-300 i ze stabilizacją. Tym bardziej nie kupię. :-P
@cauchy
"czy stary 70-300 II nano-usm był zły? daliby mu mocowanie RF, poprawili optykę i byłoby super, bez IS to szkło jest kompletnie nieatrakcyjne"
70-300 USM kupisz z adapterem RF za cene zblizona do tego nowego kalafiora.
czy on jest zly? niekoniecznie. do 200mm przyzwoicie ostry, IS dosc dobry (w DSLR nie jest to skutecznosc chocby starego 70-200/4 ale z 1.5~2 EV jest bezpieczne, po dolozeniu stabilizacji matrycy bedzie jeszcze ciut lepiej), odwzorowanie nieostrosci OK, kolory raczej mocno nieurywajace d*. za te pieniadze ciezko narzekac, przynajmniej jesli nie mialo sie 70-200/4 IS ;)
a tak (nomen omen) obiektywnie na to patrzac... pod R100/R50/R10 to moze byc jakas funkcjonalna alternatywa do focenia akcji dla 55-250, ktory ani to sie nie balansuje dobrze ani jasny nie jest. to jest dolna polka rynkowa (o ktora chyba tylko Canon jeszcze walczy) tu produkty nie maja urywac tylka specyfikacja tylko sie sprzedawac za male pieniadze...
Tylko z R100/R50/R10 zostajesz bez jakiejkolwiek stabilizacji
Cena bardzo bardzo dobra! Pytanko jednak jak z jakością optyczną. Canony Rxx/x są obecnie bez stabilizacji jednak następne generacje mają już ją mieć!
Jak komuś nie pasuje Cena i brak stabilizacji to patrzcie tutaj -> Canon RF 100-400 mm f/5.6-8 IS USM
> "konstrukcja bazuje na modelu EF 75-300 mm f/4.0-5.6 III z 1999 roku"
ja kupiłem ten obiektyw dobrych kilka lat wcześniej, zatem w kategorii "odgrzewane kotlety", to będzie jedno z miejsc czołowych, może nawet medalowych, przypuszczam;
mój musiał być jednym z pierwszych materializacji tego konceptu, bo nowatorski silnik AF już po paru latach odmówił pracy; na szczęście MF okazał się sprawny.
Do R10 i gorszych aps-C bez wahania wybrałbym ef-s 50-250 IS przez przejściówkę. Do R7 (który ma IBIS) to bym poczekał na wyniki testów, ale bez specjalnej nadziei - to bardzo gęsta matryca jest, żeby wykorzystać jej możliwości, trzeba naprawdę dobrej optyki, a nie starego kotleta...
Czy Canon kontynuuje politykę zniechęcania amatorów do fotografii?
Przecież to jest słaby optycznie TELEobiektyw pełnoklatkowy bez IS. Dla kogo w naszych czasach jest teleobiektyw bez stabilizacji??? Dla posiadaczy korpusu pełnoklatkowego ze stabilizacją??? Ale u Canona takie korpusy kosztują od 8000zł? Ile razy można powtarzać, że nie ma sensu przeinwestowanie w korpus (zwłaszcza przy tempie postępu technologii cyfrowych) kosztem optyki??? O wiele lepszy efekt można uzyskać kupując niestabilizowany R8 (lub stary R) i rf100-400 IS za łącznie mniejsze pieniądze ?! W dodatku w systemie mamy już kilka amatorskich stałek z IS: 24/1.8 IS, 35/1.8 IS, 85/2.0 IS - 100-400 is jest naturalnym rozszerzeniem tego szeregu (w którym brakuje 50/1.4 IS) w zakres tele, natomiast ceny tych obiektywów kształtują się na poziomie 2300 -- 2000 -- 2600 -- 2800zł... Dziwi to tym bardziej, że Canon miał sporą klientelę na stabilizowane telezoomy i był to czynnik, który w czasach jeszcze SLR dał mu przewagę nad Nikonem.
Wracając do segmentu aps-C, tu Canon proponuje stabilizowany (!) zoom UWA za umiarkowane pieniądze, a tele sięgający do ekwiwalentu 500mm miałby być bez IS?
Jeszcze jedna kwestia: nowy rf 75-300 vs rf 100-400 IS: 507g vs 635g, 146mm vs 165mm. Różnica jest zatem głównie w cenie, można domniemywać, że adekwatna do różnicy w jakości. Wielkościowo i wagowo różnica jest pomijalna.
No ale wiadomo, że w segmencie amatorskim (ocierającym się o amatorszczyznę) mało kto szuka informacji o wyborach, zwykle nie zdaje sobie sprawy ze skali różnic w obrazowaniu, łatwo natomiast ulega magii znaczka firmowego.
Winylowy? Bahrd rozbawiłeś...
Obiektyw "niszowy", skoro można sprzedawac obiektywy za 30000 zł to można i za 1000zl.
Skoro system zamknięty to Canon musi wyjść i z tania opcja.
W cenie taniosci mamy długiego zooma, znaczek, normalna jasność. Dużo plusów.
@leszek3
"Do R7 (który ma IBIS) to bym poczekał na wyniki testów, ale bez specjalnej nadziei - to bardzo gęsta matryca jest, żeby wykorzystać jej możliwości, trzeba naprawdę dobrej optyki, a nie starego kotleta..."
Jeśli to ta sama konstrukcja to nie ma na co czekać. 55-250 bił na głowę 75-300 rozdzielczością, jakością wykonania i szybkością AF.
"Wracając do segmentu aps-C, tu Canon proponuje stabilizowany (!) zoom UWA za umiarkowane pieniądze, a tele sięgający do ekwiwalentu 500mm miałby być bez IS?"
Nikt świadomy tego nie kupi. Nie ma szans by użytkownik r6 albo r7 kupił takie szkło. Pozostają właściciele najtańszych aparatów bez stabilizacji. I tu 300mm bez IS wygląda absurdalnie głupio. Ja nie potrafię znaleźć uzasadnienia dla tego szkła innego niż taki najbardziej toporny marketing. Będą to parować w dual-kit z najtańszym body i reklamować niesamowity zasięg, bo inaczej tego nie widzę.
Tyle że to działanie bardzo krótkowzroczne. Jak zdjęcia z tego szkła zaczną wypływać w sieci to w porównaniu z dowolnym współczesnym szkłem będzie przepaść.
´Tyle że to działanie bardzo krótkowzroczne. ´
Ludziska, ta firma ma ca.40% rynku i nikt oraz nic im nie zagraża. To oni ustalają reguły na rynku.
Tanie szklo dla początkujących, se drugie zdanie w info prasowym przeczytajcie ´ Jest przeznaczony zwłaszcza dla tych użytkowników, którzy rozpoczynają swoją przygodę z aparatami z serii EOS R oraz fotografią przyrodniczą i sportową.´
Nie ma o co kopii kruszyć, o konstrukcje z XX wieku też nie.
´Magia znaczka firmowego´, ´taki najbardziej toporny marketing´ i bum! Ca.40% udziałow w rynku!
moze poczekajmy z tymi opiniami na temat jednakowosci ze starym EF 75-300 i jakosci optycznej tego RF. do faktycznych danych i jakichs testow praktycznych.
na kartce to mocno wyglada na EF 75-300 przepakowany w nowy bagnet. ale patentow i niepatentowanych projektow optycznych na takie parametry Canon mial troche, nie jest powiedziane, ze chodzi o dokladnie to samo
Kolejne ZOMBIE od Canona ;)
Nie ma to jak znany producent reanimuje trupa, czyli reaktywuje analogowe szkło sprzed 26 lat z 1999 roku, zmieniając mu mocowanie z EF na RF i odtrąbia wielki sukces marketingowy Ony RF startuje w kwocie 1.310,00 zł ;) Oj będą zapisy i listy kolejkowe
BTW - zawinięcie wiadomo czego (muchy to lubią) w nowy papierek nie spowoduje, że to coś będzie jadalne
On ma kosztować £289 co jest odpowiednikiem $390.
Konkurencja link
[Tamron też nie ma stabilizacji]
z link
[od najtańszego]
@PDamian - ale serio porównujesz 26-cio letniego zooma canona 75-300 mm f/4-5.6 z 1999r zaprojektowanego pod analogi (przypomnę, że wówczas używano negatywów ;) do zaprojektowanego od zera pod cyfrowe bezlustra zooma Tamrona 70-300 mm f/4.5-6.3 Di III RXD ????
A słyszałeś o telecentyczności szkieł (równoległość promieni świetlnych do osi optycznej) i dlaczego wiele analogowych szkieł "mydli" na cyfrowych matrycach ? Zakładasz, że przekonstruowali cały tor optyczny, aby dostosować go do matryc cyfrowych? Wg tego zestawienia link to nawet nie ruszyli palcem w nosie ;)
Typowe. Nie widzieli, ale wyrok wydali.
No fakt ;) Znając Canona (kilka dekad mi towarzyszył ;) można być pewnym, że "nowe" amatorskie szkło z konstrukcją optyczną sprzed 26-ciu lat w cenie 1.310,00 zł będzie równie doskonałe optycznie jak szkła RF serii L.
Ps. to był sarkazm jakby co ;)
JarekB - wiesz czym się różni Canon od OM? Tym, że na jednego odgrzewanego kotleta ma 30 szkieł nowych, ciekawych i oryginalnych. W OM statystyka jest dokładnie odwrotna ;)
@ac, ale to nie może być ta sama konstrukcja. Może być tylko podobna.
@Arek
Jak się słusznie domyślasz, nie będę teraz grzebał w bazie danych obiektywów R i wśród pół-produktów pod APS-C i tele o ciemności f/8 czy 11m, aby liczyć proporcje między nowymi, ciekawymi czy oryginalnymi, a wyrobami wykorzystującymi własną pozycję rynkową. Mam nadzieję, że omawianego tu RF 75-200 f/4.0-5.6 nie przetestujecie, bo może okazać się, że .... oh, wait...
@Szabla ten obiektyw ma identyczny tubus jak jego protoplasta, tyle tylko, że "przyspawano" mu adapter EF/RF, na dokładnie tej samej zasadzie jak robiła to początkowo Sigma w mocowaniu FE. Nawet przełącznik AF/MF został w starym miejscu. Canon prawdopodobnie zmienił tylko powłoki na współcześniejsze, co być może odrobinę pomoże... Gdyby wymieniany tu Tamron 70-300 był oferowany również pod RF, to prawdopodobnie z tego canowskiego wynalazku zostałaby mokra plama.
> wiesz czym się różni Canon od OM? Tym, że na jednego odgrzewanego kotleta ma 30 szkieł nowych, ciekawych i oryginalnych [Arek]
piękny tekst, jakże znamienny, no i sugestywny, bo wątku m4/3 jeszcze dotąd nikt nie ponosił; Redaktor chyba postanowił włączyć dopalacza do dyskusji;
pewnie ma na myśli te wcale liczne instrumenty Cwanona oznaczone cyferkami rzymskimi "II i III", choć w wykazie Optycznych zdarzają się też "IV i V".
trudno powiedzieć, czy wypada to 30:1, na oko to niemożliwe, natomiast co do OM to ta relacja wypada 4 nowe i niewątpliwie oryginalne na 9 w sumie dotąd przez OMDS zaoferowanych (to raczej mała firma, jak wiadomo, dane też z Optycznych).
Poza tym w nagłówku (albo tzw. lead) dotąd (30.Iv, 19:58) jest dość poważny błąd:
"Polski oddział firmy Canon informuje o powiększeniu się oferty tego producenta o budżetowy zmiennoogniskowy teleobiektyw o parametrach 70-300 mm f/4-5.6."
obiektywy Cwanona 70-300 mm i 75-300 mm występujące od początku l. 90-tych równolegle, to różne instrumenty i inaczej wyceniane; ten drugi zdecydowanie amatorski.
filemon112: "Winylowy? Bahrd rozbawiłeś..."
Bo ja się staram być poważny - tylko mi to ciągle wychodzi wspak...
jeszcze może w kwestii oryginalności - temu Cwanonu praktycznie mało co się zmieniło z ogólnej charakterystyki przez 30-parę lat, jak funkcjonuje na rynku, nawet wygląd za bardzo się nie zmienił, mimo zmiany mocowania, minimalna odległość ostrzenia od początku wynosi 1,5m; tylko wydłużył się o 24 mm, budowa wewnątrz wygląda na podobną (13 elementów / 9 grup)
a teraz przykład może nie z OMDS, tylko z Olympusa (wiadome "kotlety"): jest bardzo podobny M.Zuiko 75-300 mm, też plastikowy, ciemniejszy niestety (f/4,8-6,7) ale 2 cm jednak krótszy od tego z początku lat 90-tych i ostrzy od 0,9 m; całkiem fajny.
Naprawdę tak trudno pisać Canon bez w?
Z mojej perspektywy wygląda jakby...Canon .. się kompletnie pogubił.
Informacja o tym obiektywie w czasie kiedy Sony prezentuje 50-150/2 jest trochę farsą.
Wprowadzenie tego obiektywy byłoby mniej groteskowe, gdyby zaistniał w pakiecie z innymi narzędziami..na 9 czy 10 pozycji wśród nowości, ale żeby sprowokować skupienie całej uwagi na obiektywie za 1310 zł? ...
Ależ muszą być pod presją
molon, fakt, kontrast jest oślepiający.
'Z mojej perspektywy wygląda jakby...Canon .. się kompletnie pogubił.'
No tak właśnie jest. Gdyby nie ten obiektyw, to Canon miałby 50%, a tak tylko żałosne +/-40%. Dobrze, że Nikon się odnalazł dzięki 1.8/135, ma szansę na dotarcie do 14%. Brawo wszyscy.
@Szabla
Ale o co cho? Na tym forum szczytem inwencji językowej jest popełnianie błędów ortograficznych lub pisanie tzw. strumieniem wyobraźni, czyli bez żadnych znaków interpunkcyjnych. Lekkie parafrazowanie nazwy firmy (nawet czynione z nadmierną częstotliwością) nie jest jakimkolwiek problemem. Pojawia się Soniacz, pojawia się Olek, jest i Panas.
JdG - jak byś uważnie czytał, to nie ja rozpocząłem dyskusję o u43 tylko JarekB, który wtyka ją wszędzie gdzie się da - zrobił to m.in. równolegle w teście Nikkora.
Ja tylko, z niekłamaną satysfakcją, mu odpowiadam :)
Fakty natomiast są takie, że na 9 premier obiektywowych OM, tylko dwa modele (40-150 i 1.4/20) zasługują na miano prawdziwych premier, przy czym żaden z tych modeli nie jest instrumentem jakoś wyjątkowo udanym.
Pozostałe 7 szkieł to albo kopie Sigm, albo ciemnica i nieporozumienie w stylu 3.5/90 albo odgrzewane kotlety.
Przy czym ostatnimi premierami OM pokazało, że nawet kotletów nie potrafi odgrzewać, bo tego, kto podjął decyzję, żeby pokazywać drugie, prawie niezmienione wersje 17 i 25 mm należałoby natychmiast zwolnić, bo już pierwsze wersje tych obiektywów były albo przeciętne albo nieudane, a to było w czasach matryc klasy 12 Mpix.
JarekB
Kolego...PR Canona jest niespójny. Kilkaset rocznie obiektywowych patentów, a do sprzedaży trafia obiektyw ...z ubiegłego stulecia.
Można zaklinać rzeczywistość statystykami, ale Canon, w moim odczuciu, przestaje być punktem odniesienia.
@molon_labe
To jest duża firma, która od lat przewodzi na rynku i nic jej nie zagraża, bo nawet Sony po latach dominacji w bezlusterkowym FF została sprowadzona na należne im 2. miejsce z chwilą wejścia Canona R na rynek. Moim zdaniem to Canon ustala warunki na rynku, a nie jego klienci. Z punktu widzenia korpo to idealna sytuacja.
Dla mnie PR Canona jest bardzo czytelny - robimy minimum tego, co jest niezbędne, czyli minimum kosztów, maksimum zysku. Zamknęli bagnet, dyktują warunki, a klienci nawet nie jęknęli. Gdyby klienci zaczęli jęczeć, sprzedaż przeszłaby do Sony lub Nikona, to Canon zostałby zmuszony do wysiłku, a tak mają święty spokój.
Patenty są tylko po to, aby wyrzucić z rynku każdego, kto zaproponuje cokolwiek podobnego.
@Arek
Oj tam, oj tam, nawet nie użyłem nazwy systemu, tylko ad vocem zacytowałem Twoje wypowiedzi cenowe oraz kotletowe, bo rozczarowała mnie Twoja niekonsekwencja, więc chciałem wesprzeć ten portal i to za fri ;-).
Radujmy się z kotleta Canona i doceńmy to, że chociaż lekko tego kotleta odgrzał, bo Nikon ma w ofercie obiektyw sprzed 22 lat, którego bagnet pamięta czasy Bolesława Chrobrego.
'Ja tylko, z niekłamaną satysfakcją, mu odpowiadam :)'
Jest dobrze, dobry przekaz leci, bardzo mi się ta rozmowa podoba :-)
> Pozostałe 7 szkieł to albo kopie Sigm, albo ciemnica i nieporozumienie w stylu 3.5/90 albo odgrzewane kotlety. [Arek]
makro 3.5/90 jednak nie należy lekceważyć - powiększenie 2:1, uszczelnienia, stabilizacja - to już długi teleobiektyw (ekwiwalent 180 mm w fufu);
kopie Sigm? pewnie w jakimś stopniu tak, lecz to znowu zupełnie inne obiektywy, bo format m4/3; no i stabilizację muszą mieć raczej własną, obecnie już w obu współpracuje ona z korpusem; pomijając to, że np. 100-400 różni się nie tylko obudową, ale i ma nieco inne parametry: ten sam minimalny dystans ostrzenia w całym zakresie - 1,3 m (czyli lepiej o 20 cm niż ten tu Cwanon, choć obiektyw sporo "dłuższy");
w każdym razie takich obiektywów nie było dotąd w ofercie Olympusa/OMDS a skoro są zupełnie dobre optycznie to o co tu mieć pretensje?
> Przy czym ostatnimi premierami OM pokazało, że nawet kotletów nie potrafi odgrzewać, bo tego, kto podjął decyzję, żeby pokazywać drugie, prawie niezmienione wersje 17 i 25 mm należałoby natychmiast zwolnić,
pomijając kwestię koniecznej zmiany logo, to może akurat im się stare wersje skończyły? trudno mówić, że prawie niezmienione, skoro obudowy mają dość poważnie odmienione, dostały też uszczelnienia, to mało? spójrz raz jeszcze na tego Cwanona;
> bo już pierwsze wersje tych obiektywów były albo przeciętne albo nieudane, a to było w czasach matryc klasy 12 Mpix.
25-tki nigdy nie używałem, ale inni raczej chwalą ten obiektyw (np. R. Wong niedawno); zaś 17-tka jest super, bardzo ten obiektyw lubię, zwłaszcza wieczorną porą; pechowo się składa, że nie mam zoomów, jaśniejszych niż f/4 to tak sobie muszę czasem radzić;
przeciętny to jest np. 12-50mm, chociaż on był chyba robiony z myślą o wideo; ewentualnie starsze 14-42 mm (bo ten płaski już jest niczego sobie);
także 20/1,4 jest OK, chociaż z korekcją aberracji chromatycznej ma problemy, większą jego wadą jest brak mechanicznego przełącznika AF/MF;
co do 40-150/4 PRO to widziałem go tylko na obrazku (nb. też bez tego przełącznika), ale skoro plastikowa wersja za 7 stówek już była dobra optycznie (tu wspominamy opisywanego tu Cwanona o połowę jednak droższego), a jasny PRO jest nawet wybitny, to ten chyba ma male szanse, żeby być od nich gorszy?
Optyka Olympusa/OMDS jest niczego sobie, najlepsza z jaką miałem do czynienia, no i dość przystępna cenowo, nie za wielka, może przeważnie nie idealnie skorygowana, no ale jednak dzięki temu taki M.Z. 20/1,4 waży 25 dkg i mieści się jeszcze w kieszeni, zaś idealnie niemal skorygowanej Sigmy Art 40/1,4 (1,2 kg wagi) w kieszeni już nie zmieścisz, worek potrzebny;
coraz bardziej skłaniam się do konceptu, żeby nabyć M.Zuiko 9-18/4-5,6, bo jednak 150g i też kieszonkowy rozmiar to czasem spora zaleta a taki M.Z. 8-25/4 to jednak kolubryna; "kotlet odgrzewany" ale akurat ponoć dość dobry, no i ten nowy już tylko 2-3 stówki droższy niż stary, który jeszcze w 3 sklepach też występuje;
to tyle odnośnie tematu; a są jeszcze obiektywy w kooperacji Panasonic-Leica, w tym wiele całkiem znakomitych.
JarekB "To jest duża firma..."
Twój wpis to kawał literatury. Ale chyba nadużyłeś figur stylistycznych.
Metafora, hiperbola, metonimia, peryfraza, eufemizm w ...6 zdaniach? - dla mnie zbyt wiele.