Poniższe zdjęcie pokazuje testowany obiektyw pomiędzy Nikkorem AF-S 24–70 mm f/2.8, a niepełnoklatkową Sigmą 1.4/30.

Sam bagnet, w testowanej przez nas wersji do lustrzanek Nikona, jest wyposażony w styki przenoszące do korpusu informacje o ogniskowej i przysłonie. Tylna soczewka ma średnicę 31 mm i lekko przesuwa się wraz z ustawianiem ostrości będąc niejako na równi z bagnetem, gdy ostrość jest ustawiona na nieskończoność, a chowając się na około 0.5 cm, gdy przechodzimy do minimalnej odległości ogniskowania.

Zaraz za bagnetem, już na czarnej i metalowej obudowie, znajduje się wąski pierścień do zmiany przysłony. Mamy do dyspozycji zakres od f/1.4 do f/16 ze skokiem 0.5 EV. Krok 1/3 EV jest dostępny, gdy zmieniamy wartość przysłony z poziomu korpusu. Zaraz za pierścieniem, korpus obiektywu staje się szerszy i znajdujemy na nim skalę głębi ostrości, która ma znaczniki dla przysłon z przedziału od f/16 do f/2.8.

Dalsza część korpusu obiektywu, która ma aż 5 cm wysokości, to w zasadzie pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Na jego dole mamy skalę odległości wyrażoną w stopach i calach oraz w metrach. Następne 23 mm pierścienia zajmuje metalowe karbowanie, które ma ułatwiać uchwyt i pracę. Sam pierścień chodzi płynnie, z przyjemnym i jednolitym oporem. Przebieg pełnej skali odległości wymaga obrotu o kąt około 140 stopni.

Przedni układ soczewek, wraz z ruchem pierścienia do ustawiania ostrości, wysuwa się razem ze sporym fragmentem obudowy. Ruch ma podobny zakres jak opisany wcześniej ruch tylnej soczewki, a to oznacza iż mamy do czynienia z ustawianiem ostrości poprzez przesuwanie całego układu optycznego naraz.

Obiektyw kończy się błyszczącym bagnetem na osłonę przeciwsłoneczną. Na wewnętrznej stronie końcowej krawędzi obiektywu mamy nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 72 mm. Otacza ono fragment obudowy, na którym znajduje się napis z nazwą i parametrami obiektywu, a ten z kolei otacza przednią soczewkę, która ma średnicę 54 mm.

Zeiss Distagon T* 1.4/35 składa się z 11 soczewek ustawionych w 9 grupach. Producent nie wspomina nic o specjalnych rodzajach zastosowanego szkła. W przypadku firmy Zeiss nie oznacza to jednak, że takie szkło nie zostało zastosowane, bo firma ta rzadko chwali się takimi rzeczami. Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki oraz tulipanową osłonę przeciwsłoneczną, która jest także wykonana z metalu i wyłożona od wewnątrz czarnym welurem.