Fujifilm Velvia - zakończenie produkcji kilku wersji filmów
Fujifilm zamierza wstrzymać produkcję kilku odmian materiałów światłoczułych Velvia. Product manager odpowiedzialny za dział profesjonalnych filmów Fujifilm Gabriel Da Costa stwierdził, że przyczyną takiej decyzji koncernu jest spadek sprzedaży materiałów światłoczułych, wynikający z rozwoju fotografii cyfrowej.
Z oferty japońskiego producenta sprzętu fotograficznego znikną wkrótce następujące rodzaje i rozmiary barwnych filmów Velvia:
- Velvia 50:
- 4x5 cala,
- 8x10 cala.
- Velvia 100F:
- 35 mm,
- 120,
- 4x5 cala.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
odetchnąłem z ulgą... najważniejsze pozostaje, a 100F i tak była taka sobie
@espresso, Ty jako zawodowiec..
... a ja jako amator mało się nie rozkleiłem. Kawał historii ucieka.
kończy się pewna epoka...
@Bormental, zawodowiec to tylko Leon. Ja tylko amator ze słabością do Velvi 50. Do 100 też.
Jeszcze mam kilka 50-tek w lodówce :) Wiadomość jednak straszna. Będzie tylko gorzej.
Co powiedza na ta wiadomosc osoby twierdzace ze tylko fotografia analogowa, to prawdziwa fotografia?
Szkoda, bo diapozytywy biją jakością wszystkie cuda fotografii cyfrowej.
Jak już niczego nie będzie, to sam sobie zrobię materiał światłoczuły, na płycie szklanej. Ot co.
To w odpowiedzi na to, która fotografia jest tą prawdziwą ;)
Płakać się chce.
Fotografia cyfrowa to najlepszy przykład, że rozwój technologii wcale nie oznacza, że będzie lepiej. Nowe wrogiem lepszego - to stara prawda. Wygoda wypiera i niszczy coś lepszego.
Mam nadzieję, że zawsze ktoś produkować jakąś błonę będzie.
Szkoda wielka... wypada mieć nadzieję że nie zrezygnują kiedyś z pięćdziesiątki na średnim obrazku... Agfa padła, Kodak padł, Fuji wycofuje powoli materiały - serio płakać się chce...
Fakt. łezka się w oku kręci - z nostalgii. Aczkolwiek ja tam wolę wielką plazmę z dyskiem od ekranu i rzutnika. Przyczyna jest prosta - wielka wygoda. Swoje zdjęcia widuję przez to częściej. Wspomnienia lepiej żyją w ulotnej pamięci. A kolory mam cały czas super, podczas gdy stare diapozytywy nieco pożółkły (Velvia). Niestety o barwach moich ORWO nawet nie wspomnę. Trza było wcześniej poskanować...
Kurde juz sie wystraszylem... Cale szczescie najwazniejsza dla mnie 100F zostaje. W sumie logiczne, to juz nie czasy aby produkowac cala game roznych filmow. - zostawia z czasem bardziej popularne formaty i czulosci. No i zawsze zostaje Kodak jak czegos zabraknie.
Znaczy sie najwazniejsza Provia 100F zostaje.
@Dragunov- Szkoda, bo diapozytywy biją jakością wszystkie cuda fotografii cyfrowej.
Powiedz to ksiegowemu to ci sie w twarz rozesmieje
(i) Spoczywajcie w pokoju. Dobrze, że u mnie funkcjonuje jeszcze stary zakład, który pościągał wszystko co dobre i jeszcze trochę polatam na zapasach.
za kilkanaście lat nikt nie będzie wiedział co znaczy powiedzenie:film mi się urwał.
albo ze klisza pekla :(
Tytuł newsa faktycznie przyprawia o palpitację ;). Ale na szczęście zostaje małoobrazkowa Velvia 50 i Provia 100.
Fajnie czasem wygrzebać manualnego analoga. Kolorki z tych slajdów są świetne :)
No cóż pewna epoka dobiega definitywnie do końca, a ja dalej czekam na FF EL za 1500 zł, a tu postępów brak :-).
tak tak tak ...trzy razy tak jeśli chodzi o zachowanie produkcYjii Velvi ,Provi , itp i te de ,a że akurat z oznaczeniem ef był kiepski ? coż ...a czy reprezentacji Polski nie trafiają się gorsze mecze? a prosze was nikt jeszcze nie powiedział spoczywajcie w pokoju ( no chyba ze hotelowym ) ..BRAWO Fuji !!! powazne podejscie do odbiorcy
@jacq - kasa liczyła się zawsze, teraz liczy się jeszcze bardziej. W punkcie Fuji we Wro, który jest być super hiper zaje.... wiszą 2 rodzaje neg. kolorowych 35mm. Slajd chiałem wywołać to odesłali mnie do konkurencji...
no sam widzisz ze nie warto sie w to dalej bawic, ale :) to daje wieksze prawdopodobienstwo iz bedze trzeba zaplacic wiecej za digitalizacje :)
Jeszcze dwa lata temu lab, z którego korzystam - jeden z kilku najlepszych w W-wie - zajmował trzy pomieszczenia (punkty przyjąć, zaplecze, stanowiska dla grafików i laborantów). Teraz jest jedno, a w pozostałych kawiarnia lub remont :(
Takie są odwieczne prawa natury. Demonizujecie fotografię cyfrową, a to dzięki niej fotografia dotarła praktycznie do każdego.
@poul11 - problem w tym, że każdy może robić zdjęcia i umieszczać gdzie tylko chce, ale większość ciężko nazwać fotografią, nie wspomnę o "warsztacie".
Dzis sie wszystkim wydaje, ze ich komputery, dyski i chmury sa wieczne. Cyfrowe zdjecie równie łatwo powstają co umierają i czesto tyle są warte co papier na którym je wydrukowano.
oczywiscie prawa rynku zadecydują o losie diapozytywów...ale przeciez prawa rynku juz dawno miały skazac na zapomnienie fotografie czarno biała ; moim zdaniem nie tak szybko to pójdzie ...ale moze byc tak ze aby wywołac diapozytyw to bedzie sie go wysyłac ( jak dawniej KOdachrome ) do jakiegos duzego labolatorum w Europie..
sprzedaż siada?
puśćmy nius o zamiarze wstrzymania produkcji
od razu sprzedaż wzrośnie
stary wypróbowany chwyt marketingowy
@poul11 "Takie są odwieczne prawa natury. Demonizujecie fotografię cyfrową, a to dzięki niej fotografia dotarła praktycznie do każdego"
Dragunov w poście pod Twoim dobrze odpowiedział. Ja jeszcze dodam, że co to za fotografia, że ktoś "wystrzeliwuje" 2000 zdjęć i potem nawet nie usunie tych nietrafionych. Efektem jest seria kilkunastu zdjęć jednego kadru z czego jak jedno jest ostre to duży sukces. Fotografia?
SKkamil - '...ale moze byc tak ze aby wywołac diapozytyw to bedzie sie go wysyłac ( jak dawniej KOdachrome ) do jakiegos duzego labolatorum w Europie..'
i moim zdaniem tak powinno być, z tym że może nie w Europie, ale widziałbym to tak że każdy kraj ma swój jeden wysyłkowy lab dla fuji, kodaka, ilforda, może rollei i agfy... lab z prawdziwego zdażenia, z najwższa kontrolą jakości etc... w UK nawet już tak jest:
link
link
link
poza tym zawsze zostaje dla chcących - a fotografia jest dla chcących - wywoływanie, drukowanie itd w domu....
pozdrawiam i viva film !
Zwolennicy fotografi analogowej wierza tylko w taka fotografie jaka mozna wziasc do reki i ogladac pod swiatlo.
Sa pozbawieni wirtualnych zdolnosci.
No bo zdjecie cyfrowe niby jest, mozna je ogladac, ze znakomita jakoscia, ale nie mozna go wziac do reki.
Czyli go niema.
Zawsze z postepem techniki walczono i pewnie dalej tak bedzie, najczesciej z braku zrozumienia i odpowiednich wiadomosci.
donkiszot z fotografią cyfrową nikt nie walczył, prześliznęła się jak po maśle ba to wielka wygoda. Szkoda że producenci nie chcą dać klientom tej jakości jaka była dostępna w czasach analogowych, chociaż na pewno jest to możliwe technicznie.
kleszcz - uwazam ze jakosc juz jest taka sama lub lepsza, trzeba ja tylko umiec wydobyc.
Brak umiejetnosci jest przyczyna niecheci do fotografi cyfrowej.
@donkiszot - "Zwolennicy fotografi analogowej wierza tylko..." ja zaczynałem od fotografii cyfrowej, teraz pracuję używając 3 metod: pełna cyfrowa, hybrydowa (film+skan) i analogowa czarno-biała. Zrobienie własnego powiększenia w ciemni sparawia mi najwięcej przyjemności, jednak doceniam np. fine art printy i czasem zlecam wydruki o wysokiej jakości na barycie.
Dragunov - jestem fotografem o przeszlo 40 lat.
Mieszalem wywolywacze ze skladnikow, (czarno - biale), wywolywalem E-6 i c-41 (kontrolowane densytomietrem), wiec mysle ze wiem o czym pisze.
Przeszlo 10 lat temu zlikwidowalem ciemnie i zaczelem sie uczyc obrabiania zdjec cyfrowych.
Wszystkie obecnie publikowane zdjecia sa wykonane metoda cyfrowa, sa tylko lepsze.
Juz w latach 1900 robotnicy niszczyli maszyny jako zagrozenie miejsc pracy, dzisiaj sa roboty i zarobki robotnikow sa wyzsze.
Wstecznosc ludzi pozbawionych kompetencji zawsze byla aktualna, niestety postepu technicznego nie mozna zatrzymac.
Albo sie podniesie kompetencje, albo sie odpadnie.
Zwolennicy fotografi analogowej sa "ostatnimi mochikanami", czyli osobami uwstecznionymi technicznie i skazanymi na zapomnienie.
Zgadzam się z donkiszotem. Sam nie umiem otrzymać z cyfry kolorów takich jak z dobrze wywołanej Velvii, ani cz-b zdjęć z klasycznym ziarnem, dobrze komponującym się z wadami optycznymi starych szkieł (głównie winieta i dystorsja). Jestem pewien, że się da, ale trzeba podszkolić warsztat sporo wyżej niż poziom podstawowy. Dlatego dla mnie analog to możliwość uzyskania efektów innych niż w cyfrze, plus przyjemność obcowania z klasycznym,dobrze zbudowanym, sprzętem. To, we wprawnych rękach cyfra wypada lepiej pod każdym względem niż analog - nie ulega dla mnie wątpliwości.
Sa plug - iny do photoshopa dajace charakterystyke wiekszosci analogowych filmow.
Trzeba sie tylko nauczyc.
@donkiszot
Jakość niestety nie jest lepsza. Jako fotograf z 40 letnim stażem wiesz przecież że najważniejszy jest rozmiar :-). A tutaj zdjęcie ze SMENY, powali każdy kompakt cyfrowy. Wiem co mówię bo robię zdjęcia i Samsungiem EX 1 (tak tak wołam RAWY) i SMENA :-). Mnie martwi brak prawdziwie dużych matryc w aparatach amatorskich za rozsądną cenę. Technologia potrafi to zrobić w miarę tanio tylko księgowi nie pozwalają :-).
kleszcz - zawsze tak bylo, w fotografi analogowej byly Smieny i Hasselbldy..
W fotografi cyfrowej sa Lumixy i Hasselblady.
Czy to wina fotografi cyfrowej?
Jednak zdjecie z Lumixa mozna poprawic (w photoshopie) tak ze wyglada jak z Hasselblada (jezeli sie potrafi).
Zaleta fotografi cyfrowej jest to ze, wszystkie obecnie znane kamery sa dobre.
Czy to Canon czy Sony, mozna zrobic dobre zdjecie.
Reszta zalezy od kompetencji wlascicieli.
Warunkiem jest robienie zdec w formacie RAW i umiejetnosc wywolywania w Photoshop.
95-9% sprzetu fotograficznego jest produkowane i sprzedawane dla amatorow.
Osoby fotografujace ptaszki czy swoje dzieci.
Wiec w czym problem?
Fotografowania czy posiadania?.
uff odetchnąłem z ulgą, provia jeszcze zostaje, pytanie tylko na jak długo... żal normalnie.... :-\
donkiszot, o co walczysz? lepiej ci cyfrą to rób cyfrą, przeszkadza ci, że ktoś woli obrazek ze slajdu zamiast interpolowany szajs który potem trzeba maltretować w fotoszopie? Poza tym nie zapominaj, że materiał wyjściowy ze slajdu również można (po zeskanowaniu) poprawiać w fotoszopie...
> donkiszot | 2012-07-21 17:43:28
> kleszcz - zawsze tak bylo, w fotografi analogowej byly Smieny i Hasselbldy..
> W fotografi cyfrowej sa Lumixy i Hasselblady.
niby tak lecz proporcje chyba wypadaja gorzej w przypadku foto cyfrowej.
przyklad: gdy nikon FM 2 kosztowal 3,5 tys - hasselblac 501 CM ok 13-15 tys. [porownuje celowo bdzo dobre full manual aparaty - bdzo wytrzymale, na dluuugie lata pracy]
obecnie nikon czy canon sensowyny kosztuje ok 5 tys zl a hassel... no coz 100 tys... przy czym zwlaszcza male aparaty 'starzeja sie' w przeciagu 2-3 lat...
a to juz moim zdaniem 'wina' fotografii cyfrowej...
swego czasu rzemieslnik nabywal mamiye rb 67 i pracowal wylacznie na niej dekadami, uzyskujac jednakowo bdzo dobre efekty w wielu zastosowaniah. obecnie nalezaloby co 3 lata miec nowy - wcale nie taki tani sprzet...
cube - ciesze sie ze odetchneles z ulga, pewnie Velvie uzywasz co dziennie i ciesze sie razem z Toba.
Ja z nikim ani z niczym nie walcze, wypowiadam tylko wlasne zdanie na temat fotografi.
Pomidor naucz sie to bedzie taniej.
Donkiszot, nie, na codzień używam cyfraka bo szybciej, ale jak mam czas to zdecydowanie wolę slajd...
cube - ciesze sie razem z Toba.
@donkiszot - częściowo zgadzam się, warsztat rozwijać należy i nie wolno zatrzymywać się. Tylko warto jednak pamiętać o podstawach, a te zbudowane są na fotografii analogowej. Oczywiście prawie wszystko można osiągnąć w postprodukcji. Jeśli chodzi o Hasselblady to nie są takie dobre ze swoimi pseudo średnioformatowymi matrycami. Sporo agencji fotograficznych robiących komercyjne zdjęcia używa jednak filmu i skanuje, ponieważ jak wiesz zakres tonalny to przepaść. Prosty test ograniczony do BW: negatyw i zdjęcie cyfrowe dowodzi, że większa tonalność jest nadal po stronie wymierającej fotografii analogowej...
Dragunov - pewnie masz racje ze przyszlosc jest w fotografi analogowej, ja jednak jestem innego zdania..
@donkiszot - nie do końca chyba rozumiemy się. Jak narazie to jeszcze sporo pracy mają do pokonania inżynierowie. Nie widzę przeszkód, aby obie techniki żyły swoim życiem obok siebie.
Ciągle używam filmów. Myślę, że jeszcze będę długo używał. Jeden z powodów jest taki, że jak się chce zrobić coś lepszej jakości, to, niestety, cyfra wymięka. Bo rozdzielczość z matrycy, detaliczne trzeba dzielić przez 4. To bywa rzadko, ale zwykle jak bywa, to mamy problem. Bo nam trafia szlag jakiś kolorowy wzorek, a fakturka ważna. Jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów, to zwyczajnie potrzebny jest dobry skaner i skanerzysta. Nie uzyska się na skanerze biurowym zdjęć lepszych od cyfry. Jakkolwiek, podobne. Wreszcie format. Nie ma sensu walić kasę nawet w FF nie mówiąc już o średnim formacie. jak się nie będzie tym robić mnóstwa zdjęć. Dokąd mogę obejść się tym co mam, tylko cmokam do D5 mark III a czasami zakładam film. Także do najstarszego Kijeva. Myślę, że filmy pociągną jeszcze długo, jakkolwiek technologia robi się niszowa. jednak ze względu na dramatyczne różnice w kosztach, sądzę, że mnóstwo ludzi będzie się trzymało tej technologii. Najgorsze, co może spotkać fotografię analogową, to zrobienie z niej bożka, że będzie świetne, bo analogowe. Coś takiego, jak z czarnymi płytami. Mam sporą kolekcję, mam gramofon i wiem że to brzmi koszmarnie. W tej chwili jest wysyp skanerów do filmów po 100 złotych, obawiam się wysypu aparatów typu Holga i filmów dla entuzjastów, które będą dobre, bo koszmarne. To może być prawdziwa klęską. Na razie, pomimo, że zaprzestano produkcji analogowych korpusów, spoko.
@baron13 - to jest zdrowe podejście do tematu. :)
Dragunov - zgadzam sie z Toba "nie do końca chyba rozumiemy się", przytocz jednak jakiegos wspolczesnego fotografa, zawodowego, publikujacego swoje zdjecia w prasie czy reklamie, pracujacego analogowo.
Rozumiem ze sa "artysci" i pozostawmy jednak ich artyzm samym sobie.
baron13 - mysle ze Twoje poglady sa zwiazane z wiekiem fotografow i ich zdolnoscia z mentalnym rozwojem.
@donkiszot - fotografia prasowa to szybki przekaz, więc na dzisiejsze możliwości analog jest zbędny. Istnieje jeszcze dokument fotograficzny, fotografia artystyczna czy nawet "modowa", gdzie jednak cyfra już nie jest konieczna i często można trafić na takie publikacje. Mamy większy wybór niż 20 lat temu, każdy pracuje jak lubi i oby tak dalej.
Dragunov - napisalem:"Rozumiem ze sa "artysci" i pozostawmy jednak ich artyzm samym sobie. " , wiec jaki procent (fotografow zawodowych) Twoim zdaniem, "pracuje" analogowo?
Dragunov - "każdy pracuje jak lubi i oby tak dalej. ", moze kazdy robi zdjecia jak umie?
donkiszot cyfra jest na pewno bardziej elastyczna niż analog, no i ratuje marnych fotografów zawodowych ;-). Machnie taki 2000 zdjęć na ślubie i potem robi selekcję. I tak to się przyjęło jako wielkie ułatwienie. Na moim ślubie gość robił analogiem. Nawet nie zauważyłem żeby robił jakieś zdjęcia i prosiłem ciotkę żeby łypała małpką, po 10 dniach dostałem zdjęcia ze ślubu 35 szt. Po prostu gość zrobił jedną rolkę, jedno uznał za nieudane. Dobrze że ciotka miała 150 zdjęć. Jak myślisz które lepiej się ogląda ;-).
donkiszot: Analog jak Pentax - umiera, umiera i umrzec nie może. Będzie na czym pstrykac, nie martw się :)
Ja się na ten przykład zakochałem w Kodaku Ektar 100. Nie slajd, ale zacny film.
@donkiszot: ta może być już skleroza, ale może być arytmetyka :-) Jak masz 24 Mpiksele matrycy bayerowskiej, to masz pełeną informację o kolorze 6 mln punktów. Styka na zrobienie normalnego zdjęcia wedle moich wyliczeń jakieś 1350x950 linii. Zaledwie. Co oznacza, że na robienie zwykłych zdjęć potrzebuję czasami aparaty za ok 14 kzł. Czasami, bo zwykle algorytm demozaikowania radzi sobie dobrze. Jednak na to "czasami" celują macherzy z Sigmy z ich warstwową matrycą, bo wiedzą, że czsami wyłazi na wierzch. Otóż, wystaw sobie, że ze skanera, który mam, jak go naprawię, dostanę 22 megapiksele pełnej informacji o kolorze, czyli pi, razy drzwi odpowiednik matrycy bayerowskie 65 megapikseli. W przypadku skanowania średniego formatu, to jest ok 55 megapikseli na żywo.
Można dodać jeszcze coś takiego: czasami coś mi wpada do głowy i chcę robić zdjęcia bardzo szerokim kątem. 127 stopni, tyle mniej więcej daje Sigma 12 mm. 114 stopni daje Samyang 14 mm. Więc aby się przekonać jak to genialne są pomysły, zamiast lecieć do sklepu po FF, wkładam film do starego analoga. Buchalteria. Raz na jakiś czas tracę kilkanascie złotych, aby się przekonać, że pomysły mam w zasadzie genialne i nie opłaca się wydawać kilkunastu tysięcy, by je realizować na cyfrze.
Jak ludność wrobi mnie w obstrykanie jakiejś imprezy, biorę cyfrę. Bo wystarcza. Bo, za ekstrawagancje z szerokim kątem ludność chce zabić. Ludność nie potrzebuje rozdzielczości lepszej niż jakieś 1500 x 2000 w porywach, zwykle wystarcza ok 1280 po dłuższym boku. Ludność dziś chce duuużo zdjęć. No to dajemy dużo. Zdjęcia "dla siebie" zwykle robimy do internetu. Wniosek: prawie zawsze używamy cyfry i na dodatek w formacie APS-C.
Czasami, bardzo czasami, głównie z powodu własności optyki chcemy większych formatów i wówczas ze skąpstwa, a moim zdaniem rozsądku, sięgamy po filmy.
Wiem, że jestem postrzegany jako dziwak. Używam LaTeX-a. Bo, działa. Jak nie działa, to zwykle stara się poinformować, dlaczego. Bo nie mam problemu, że jakieś formaty do siebie nie będą pasowały i, fakt, kwestia wieku, mam te doświadczenia, że po kilku latach, firma produkująca jedynie słuszne oprogramowanie coś spieprzy i dokument który się kiedyś otwierał, teraz przestanie. A LaTeX, jak był w kodach ASCII tak został. I się otworzy. Do edycji zdjęć używam GIMP-a, a co gorzej, pakietu Image Magick. Bo działa, bo szanuje dziką kartę czyli gwiazdkę w nazwach plików. Nie szkodzi, że ten program jest starszy od niektórych znanych fotografów :-)
Dziwaczę zapewne, ale mam taki pogląd, że są rzeczy dobre, oraz rzeczy lepsze. Dwa różne zbiory, które owszem, miewają część wspólną.
są fotki, które robię cyfrą i tylko cyfrą, tu liczy się czas i wymagania klienta, po prostu trzeba się dostosować. Są projekty, które robię na kliszy zwojowej i tylko na niej, tutaj priorytetem jest forma przekazu. Mam i cyfrę(y) i analoga(i), wybieram medium takie jakie potrzebuję do wykonania powierzonego mi (to przez innych) lub postawionego mi (to przez samego siebie) zadania.
Komputery i ich obsługa to dla mnie pesteczka, photoshopa znam jak własną kieszeń, nie przeszkadza mi to by czerpać pełnię radości z pracy w ciemni analogowej.
Widzę, że niektórzy mają problem z wyborem czym focić, a inni próbują innych wyzywać od nieuków i odpornych na wiedzę. Po co tak się pienić?, nie lepiej zdjęcia robić?, wspólnie?, jeden analogiem drugi cyfrą?, komu to niby będzie przeszkadzało?
@donkiszot - statystyk nie prowadzę i nie zamierzam. Na pewno więcej niż niektórym wydaje się. Co do zdolności to temat rzeka, fakt jest taki, że sporo osób popadło w samozachwyt, bo poprawne technicznie zdjęcie dzisiaj o wiele łatwiej wyprodukować.
@donkiszot - cyfra często zabija myślenie.
Po porządkach mam do oddania cztery filmy ISO200. Na nic już mi się nie przydadzą. Ktoś jest zainteresowany?
ps.
Ja pamiętam czasy że slajdy cykane na wakacjach Prakticą PLC-3 wysyłało się do wywołania do Bydgoszczy, i oglądało się z rzutnika jesienią. Były czasy :(
donkiszot - "Sa plug - iny do photoshopa dajace charakterystyke wiekszosci analogowych filmow.
Trzeba sie tylko nauczyc."
a Ty sie nauczyłeś?
@PowerShot A720: a w jakim formacie? jak 120tki to wezmę :)
Nie sądzę żeby ktoś tęsknił za tą technologią bardziej niż za maszynami parowymi lub radiem lampowym.
To taki sam przeżytek jak pawlaka koń
Lata mijają, a legenda o niebotycznie wysokich możliwościach filmów małoobrazkowych rośnie. :D
Piękna legenda, niestety nieprawdziwa.
faktycznie...jesli ktos nie doszedł do dobrych efektów na błonie ..kupił sobie cyfre i od razu ma dobrze bo nad przetwarzaniem tego obrazu pracował sztab ludzi...to cóz moze powiedzieć
powiedzmy sobie szczerze fotografia tradycyjna wymaga duzego wysiłku
warto troche poczytac ..np jak zbudowany jest skaner a jak matrcya ,roznice sa w samej filozofii
skaner "Zasada działania skanera
wiatło białe odbite od kolorowego fragmentu oryginału przyjmuje barwę tego fragmentu. To barwne wiatło, po przejciu przez układ optyczny, pada na filtr dichroiczny, który rozdziela odbity sygnał wietlny na trzy jednakowe strumienie. Powstałe strumienie padajš na trzy rzędy czujników fotoelektrycznych.
Każdy element czujnika jest pokryty filtrem, odpowiednio: czerwonym R, zielonym G i niebieskim B. W wyniku tego następuje automatyczne odfiltrowanie trzech tzw. podstawowych barw składowych RGB (Red, Green, Blue). Każda składowa ma jasnoć odpowiedniš do koloru wiatła odbitego od elementu oryginału. Im jasnoć podstawowej barwy składowej większa, tym większy ładunek, co powoduje, że większy pršd jest generowany przez element fotoczuły . Z kolei w przetworniku A/C sygnał analogowy (pršd) jest zamieniany na sygnał cyfrowy w celu utworzenia pliku cyfrowego. Plik ten może być rozpoznawany i reprodukowany w systemie komputerowym. "
to sa fakty czyli rozbicie kolorów RGB nastepuje w pozniejszym etapie a nie w czasie powstawania obrazu ...zatem wnioski prosze samemu wyciągać
@Szabla: powiedziałbym, że jest odwrotnie, ludzie już nie pamiętają, co na zdjęciach powinno być :-) Właśnie z powodu tych kiepskich możliwości Nikon wprowadził w swoich skanerach 16 krotne skanowanie, by wydusić, to co wychodziło pod powiększalnikiem.
"światło białe odbite od kolorowego fragmentu oryginału przyjmuje barwę tego fragmentu" - ja bym na fizyce za coś takiego posadził delikwenta ;>
dnietr...to jeden z opisów działania skanera w sieci ..mozna szukac innych ale budowa urzadzenia sie nie zmieni ..przez zły dobór słowa
co do jakosci , o ktorej mowi baron to slajdy zdecydowanie lepiej nadaja sie do skanowania niz negatyw ...widocznie wszelkie programowe operacje na obrazie sa gorszym rozwiązaniem ....
Czy to pomyłka, czy tak rzeczywiście jest? Klisze miały jedynie czułość w zakresie od 50 do 400 ISO? I dało się tym fotografować? I fotografowie-zawodowcy nie narzekali? Fotografowali na tych materiałach sluby, pogrzeby, portrety itd, itp? Nieee-noo, to chyba jakaś bujda!? Zapewne klisze o czułości 3200, 6400, 12800 itd ISO istniały i dawały świetną jakość obrazka, o wiele lepszą niż współczesne matrytce, ale były dostępne tylko szpiegom i służbom specjalnym?
@Soniak10: Portrety robiło się na filmach 15 din.
donkiszot zwiał z tematu, ale może kto inny jeszcze tu dobrnie... uwielbiam takie pierdoły jak donkiszot pisze, cytuje "Sa plug - iny do photoshopa dajace charakterystyke wiekszosci analogowych filmow.
Trzeba sie tylko nauczyc."
nie jesteś w stanie człowieku z 40 letnim stażem fotograficznym podrobić w żadnym programie wyglądu superii, portry, agfy, tri exa, hp5, velvii....itd. nie jesteś... a jak myślisz że jesteś to może nie powinieneś fotografia zajmować się jak nie widzisz różnicy i dalej myślisz że idzie.
ludzie wybierają film nie dlatego aby utrudnić sobie zycie wywołując, drukując w ciemniach etc... wybierają film z powodu tego jak film wygląda... nie z powodu jego rodzielczości i innych dyrdymałów... z powodu wyglądu człowieku, niepowtarzalnego wyglądu... cyfra ma swój wygląd, film ma swój wygląd... a jak chcesz symulować to se kup wyrób czekoladopodobny, kurteczkę ze skajki i martensy z bazaru.
Dobry ,współczesny samochód również nie jest w staniem podrobić wrażeń jazdy dyliżansem. ;)))
Węchowych w szczególności :D
@lpv -(czlowieku), nie zwialem tylko uznalem ze dyskusja z Toba do niczego nie prowadzi.
Jak wczesniej napisalem: naucz sie najpierw.
Zalaczam kilka przykladow plugin, jest ich wiecej.
link
link
link
link
donkiszot-> naprawdę uważasz, że odkryłeś "amerykę" i każdy tutaj przeciera oczka ze zdumienia?
Jeśli tego nie odróżniasz to uwierz na słowo, że software nawet do pięt nie dorasta do prawdy o ciemni analogowej. Masz 40 lat doświadczeń za sobą, to zrób eksperyment, naświetl dobry negatyw na barycie, powiedzmy 40cm dłuższy bok i wydrukuj taki sam rozmiar na tym co masz w domu, bo, że ciemnię masz to zakładam w ciemno ;), wszak 40 lat doświadczeń nie mogło prysnąć jak bańka mydlana za dotknięciem czrodziejskiej cyfry, która do poważnych zastosowań nadaj się od z góra pięciu lat. Porównaj sobie obydwa obrazki i zaprawdę powiadam Ci, jak nie zauważysz różnicy, to zaiste zmarnowałeś te 40 lat "ciemnego" doświadczenia.
KAPA - respektuje Twoja opinie mimo ze ej nie podzielam.
Czy slyszales kiedykolwiek ze zdjecie uznano za dobre dlatego ze zostalo zrobione na papierze barytowym albo na Velvi?
Czy chodzi o robienie zdjecia czy o zrobienie?
Czy zauwazysz roznice ogladajac zdjecie zrobione na papierze barytowym i wypisane w zawodowym labie na papierze fotograficznym laserowo, jezeli bedziesz je ogladal oddzielnie?
Moze bedzie jakas roznica jezeli zmierzysz densytomietrem ale dla mnie wazne jest to co zdjecie pokazuje i jakie wrazenie robi estetycznie, nie jego parametry fizyczne.
no i pogadane....
donkiszot, Donkiszot, Don Kichot [wym. don kiszot]
1. «człowiek, który walczy o wzniosłe cele, ale pozbawiony jest poczucia rzeczywistości, przez co naraża się na śmieszność»
żródło: link
donkiszot-> Jak pisałem wyżej używam zarówno cyfry jak i anloga, to zależy do tematu i potrzeb.
Teraz Twoja wypowiedź brzmi zupełnie inaczej, przeskoczyłeś od technikaliów, które tak zachwalałeś, do postrzegania przez oglądającego obraz i odbieranych przez niego wrażeń, o których do tej pory mowy nie było. Pozwól, że w tym nowym świetle posłużę się wypowiedzią, którą popełniłem na innym forum:
Niby ważne, ale dyskusja sprowadza się czy cyfrą go przez łeb czy analogiem, a ja mówię, to zależy ode łba czym go potraktować, a i tak liczy się efekt końcowy, ergo mało mnie obchodzi czym zrobione, czy guma, czy analog, czy cyfra, czy kolodion, czy na szkle, czy pinhole na czymkolwiek. Mnie interesuje jeżeli wzrusza, czyli dostarcza wzruszeń, wrażeń, to jest dla mnie ważne. Może być zrobione widelcem, mnie to dynda.
Wracjąc do technikaliów, niestety cyfra ma dużo do nadrobienia, ot choćby w oddaniu kolorów, przejść tonalnych i żadne lasery nie pomogą jak kolor trzeba zmyślić a w matrycy bayera niestety trzeba. Podpowiem, nie wchodż na terytorium Foevona, bo mam tego cały zestaw (SD14, SD15, DP1, DP2s) tu jest prawie dobrze, dobrze w porównaniu z Bayerem ale nie tyle dobrze jeśli porównamy to z Velvią, Provią czy z Ektarem bądź Portrą. Jeszcze nie wyprodukowano takiej cyfry by zmusić mnie do odłożenia analoga, a szczególnie jeśli chodzi o B@W, przy czym jeśli zakładam do skrzyneczki Velvię to nawet Foevon jest w przedszkolu.
nieprzypadkowo wybieramy swoje nicki :))))
faktycznie teraz 9o kilka procent szczegolnie amatorskiej fotogrfi to cyfra ...
ale te kilka procent to tez jakaś kasa dla producenta to tak jakby ktos miał kilku procentowy udział w sprzedazy matryc ...czy t o mało ?
lpv - Z braku argumentow, osmieszasz sie swoim "pajacowaniem".
KAPA - 99.9% wypowiadajacych sie na tym forum czy portalu to amatorzy.
Traktuja fotografowanie jako hobby.
Posiadaja tylko minimalne wyksztalcenie teoretyczne.
Zdjecia ogladaja najczesciej na monitorze, typu "laptop".
Sa najczesciej ofiara reklamy i sami nie wiedza co jest dobre czy zle.
Optyczne jest megafonem reklamy, na tym egzystuja.
Zdjecia i fotografowanie jest "tabu" na tym forum czy portalu (jak go zwal to i tak to samo).
Zawsze byli ludzie konserwatywni i wszelkie nowosci traktowali z rezerwa. Na zasadzie "wiem co mam, nie wiem co dostane".
Z wiekim zawsze zmiany przychodza z trudem.
Fotografia cyfrowa wymaga calkiem innego spojzenia i wymaga innego wyksztalcenia.
Ciemnia cyfrowa jest tak samo skomplikowana jak ciemnia analogowa.
100% zdjec komercjalnych jest dzis wykonywana cyfrowo.
bez przesady ...mylisz konserwatyzm ze swiadomym wyborem
zdjecia komercyjne to takie ktore musimy w wiekszosci wykonac na jutro ....
natomiast sa dziedziny fotografii gdzie odwzowowanie kolorów ma znaczenie , nie m owie o fotografii studyjnej ...zupy z dyni
tylko np pejzażu , takie zdjecia robi sie po to by je po prostu mieć w archiwum ..a wykorzystuje kiedy są potrzebne
po za tym nie jest tak ze fotografia cyfrowa i analogowa nie moze byc wykorzystywana przez jedną osobę , bo może ..a skoro moze to czemu nie?
SKkamil .".mylisz konserwatyzm ze swiadomym wyborem " czyli swiadomy wybor nieswiadomych.
Ostatnio slyszalem ze muzea fotografi zastepuja orginaly analogowe, cyfrowymi kopiami.
Ludzie dalej podziwiaja, niswiadomi.
Kiedys prawdziwa sztuka to bylo malarstwo i wtedy mowiono to samo o fotografi analogowej.
Ciekawe co bedzie nastepna fotografia "nie artstyczna", po fotografi cyfrowej?
mam tylko nadzieję donkiszko, że jesteś foto amatorem i nie sprzedajesz swoich cyfrowych bezgrołów przepuszczonych przez pluginy fotoszopa...
pojechałeś 99,9 % piszącym na optycznych że "sa najczesciej ofiarami reklamy i sami nie wiedza co jest dobre czy zle" oraz że "Posiadaja tylko minimalne wyksztalcenie teoretyczne.
Zdjecia ogladaja najczesciej na monitorze, typu "laptop".
Moja wycieczka była skierowana w twoje farmazony, że pluginy do photoshopa dają charakterystyke wiekszosci analogowych filmow ( a widziałeś cyfrowe filmy???), a nie do 99,9% ludzi tu piszących...
Zgadzacie się na to aby donkiszot Was obrażał?
Moim zdaniem nie widzisz, skoro piszesz że pólśrodek w postaci pluginów daje to samo co wypracował kodak czy fuji przez dziesięciolecia robiąc filmy... więc skoro nie widzisz tej różnicy - a z pasją dorabiasz do tego teorie o zacofaniu ludzi bazujących na filmie - to już niewiele pomoże i dalej uważam za stosowne wyjaśnie podane przez słownik języka polskiego iż donkiszot to człowiek, który walczy o wzniosłe cele, ale pozbawiony jest poczucia rzeczywistości, przez co naraża się na śmieszność.
"sztuka" zawsze byla niezalezna od techniki, albo wywierala wrazenie i byla "sztuka" albo nie.
lpv - napuszyles sie i zaraz puscisz "baka" i wtedy bedziesz pusty, tak jak Twoja glowa.
"ALE JAJA" zabieram moje cyfrowe zabawki i ide na wlasne podworko. A inni niech sie bawia analogowo.
donkiszot
chyba nie rozumiesz co znaczy powównywanie jakosci ....czegokolwiek
zeby porównac trzeba dwie " rzeczy " widziec prawie jednoczenie
co jesli zastapisz oryginał kopią i bedzie ona wierna tylko 70 % a nikt tego oryginału nie bedzie nawet pamietał ? niczego to nie dowodzi ...jedynie tego ze to oszustwo jakich wiele
ja po prostu stwierdzam fakt taki ze nie widze powodu rezygnowac z czegokolwiek ..jesli Ty widzisz to ok ...
to tak jakby powiedzieć ,że jedynie dobrą technika malarską jest olej ...i kropka
Niewątpliwie kiedyś było dużo lepiej fotografom z jednego tylko właściwie powodu - żony były młodsze.
masz szczęcie donkiszko, ze dzieli nas internet...hahaha...PÓJDZIESZ TY... A KYSZ...huehue
ojjj nie ..wiecej tolerancji jednak .....doń .....wszak to don
haha... don kiszot vel trzeci waza gmbh ltd plug in corporation
Gdzięż to można podziwiać te analogowe arcydzieła?
dobre pytanie...
... ale pewnie nigdy nie dostaniemy link... będize tylko odszczekiwanie i będziemy musieli sobie wyobrażić....
@lpv - Witaj, Twoja nieartykulowana wypowiedz : "haha... don kiszot vel trzeci waza gmbh ltd plug in corporation " wskazuje ze juz zainstalowano internet na Twoim wydziale zamknietym.
Przepraszam za wczesniejsze wypowiedzi, nie bylem swiadomy twojego stanu zdrowia.
Popros o rechabilitacje, moze maja jakis zajecia z fotografi cyfrowej.
Serdecznie pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
ostanio jadac na rowerku po okolicach ...nad woda zauważyłem jak cos pluska sie w wodzie ..był to jakże piękny ptak ..typu zimorodek ;)
otóż wasze podejscie do tematu foto jest dziwnie nastawione na bycie najlepszym
pozwole sobie być trochę gorszym i używać filmów ..tylko dlatego ze je lubie i mnie sie podobają ..zdecydowanie tez wole kupic fim niz inwestowac w jakies dziwne rozszerzenia do programow graficznych
według waszej teorii cyfra wygrywa we wszystkich aspektach ...jest najwszechstronniejsza ..rownie dobrze moża powiedziec ,ze szczur powinien być królem zwierząt bo jest najlepiej przystosowany ....
a co z zimorodkami ? po prostu mnie sie podobają bardziej od szczurów....
SKkamil - Bardzo sympatyczna wypowiedz.
Zgadzam sie z Toba i uwazam ze nic nie jest "najlepsze", wszystko ma swoje zalety i wady.
Dlatego dyskusja powinna byc obiektywna.
Obiektywizmu nabywa sie znajac oba systemy, cyfrowy i analogowy w tym samym stopniu.
Przepraszam bardzo, a kto pisał o "lepszości" filmów? :)
Szabla - Nie ja.
Dalej mialem zamiar napisac o balansie: "za i przeciw".
Kiedy znam juz oba systemy, balans przemawia za systemem cyfrowym.
"Gabriel Da Costa stwierdził, że przyczyną takiej decyzji koncernu jest spadek sprzedaży materiałów światłoczułych, wynikający z rozwoju fotografii cyfrowej. " To jest prawda i sedno problemu.
racja...tym samym powiedzenie " jestem za a nawet przeciw " ..nabiera głebszego sensu
SKkamil - mniej wiecej, tak.
Przed 15 laty keidy bylem okolo 50- tki, znajomy opowiadal o komputerach, byl bardzo zachwycony.
Odpowiedzialem mu ze zylem 50 lat bez komputera i pewnie dalej bede zyl szczesliwie.
Zasial jednak ziarno watpliwosci.
Zaczelem czytac pisma komputerowe i rok pozniej zbudowalem sam komputer z czesci.
Dzialal znakomicie i to bylo poczatkiem mojej przygody z systemem cyfrowym.
Pierwsza moja kamera byl nikon 990, kompakt.
Okazalo sie ze byl znakomity do zdjec katalogowych, wtedy wygralem przetarg z fotografem pracujacym na filmie.
Ekonomia byla nie podwazalna, a jakosc wystarczajaca.
Kamera zwrocila sie po pierwszym zamowieniu.
Wtedy pracowalem i analogowo i cyfrowo.
W miare czasu analogowosc ustapila cyfrowosci.
Teraz wiem ze technika cyfrowa wystarczy dzis do wszystkiego, super wide (SWC Biogon 38) Hasselblada sprzedalem jako ostatni z powodu melancholii.
nie przeczę ze cyfra jest najbardziej uniwersalna obecnie
jednak widziałem albumy zrobione w analogu i w cyfrze i analog przewarza jesli chodzi o kolorystykę ...tak samo przed laty negatyw był bardziej wszechstronny a zdjecia do albumów robiono na diapozytywach
ostanio nie kupowałem National G ...ale wyraznie tam było widać jaka jet rożnica pomiedzy zdjeciami analogowymi i cyfrowymi , kiedy cyfra zyskiwała popularność ....na korzyść filmu
nie chodzi o to ze była zła technicznie ....a raczej kolorystycznie
i np tak chwalony nIkon 800 i sample ktore widziałem w sieci ..ogolnie ciekawy aparat
ale zdjecia robione w lesie gdzie było widac zielen mchy sa az nie naturalne ...tak jakby ktos załozył filtr podbijajacy zieleń ....
ale moze sie czepiam ....;
To technika druku stawia granice, reszta zalezy od obrobki cyfrowej.
Wszystkie zdjecia do druku sa cyfrowe, nawet jezeli byly wykonane na filmie.
Agencje reklamowe i drukarnie chca plik przeslany przez internet obecnie.
To wlasnie Velvia dawala soczyste kolory, czasmi uwazane za nie naturalne.
Moze dlatego byla popularna.
ok....
ja sie wypowiadam na temat odzcuc i doswiadczen...tez nie jestem małolatem tylko ,fotografem pasjonatem , z zawodu ( fotograf kopista) ...archaiczny zawod , polegający na przygotowaniu materiało do druku ....
oczywisciem oge sie mylic w jakichs kwestiach....ale przeciez nie mam mozliwosci testowania wszystkiego co zostało wyprodukowane ...nawet portale branżowe w tym temacie wymiękają
o jakiejs wielkiej wyższosci diapozytywy juz nie ma mowy ,,raczej to kwestia smaku ...ale przetestowac cos tam warto ...własnie dlatego zakupiłem sobie fuji provie 400 (normalnie wole mniejsze czułosci), ktorą moza forsowac o jakies 3 ev ...
chce zobaczyć co lepsze ...wywoływanie pewnie przeprowadze w zimie ..ale podziele sie samplami lub spostrzeżeniami ....nie rozstrzygam tej kwesti , po prostu chce sie przekonać
film forsowany do 3200 i lustrzanka za 12 tyś ustawiona na taką czułośc, jako ze takiej lustrzanki nie posiadam pewnie ściągnę jakies fotki z optycznych ..
no nic zobaczymy .....oczywiscie to nie przesadzi niczego definitywnie
nie pokażesz swoich prac do złudzenia przypominających film, bo ich nie masz... a to był mój jedyny zarzut wobec ciebie człowieku.... nie zrobisz z cyfry filmu, choćbyś pękł... ty uważasz, że można to pokazuj!!!
nie zmieniaj tematu, przestań gadać... pokaż!
Wiem, że nie do mnie to wołanie do tablicy, ale ja się swojej roboy nie wstydzę, tutaj są fotografie cyfrowe, które usiłowałem przysposobić do wyglądu filmu i nie tylko: link
a co mi tam, zapraszam do spojrzenia ;)
obejrzane :) tak na przykład wygląda cyfra upodobniona do filmu... dziękuję za przykład kapa....
Z każdym rokiem zmniejsza się ilość osób mających styczność z materiałami halogenosrebrowymi.
Pewnie dlatego legenda o ich nadzwyczajnej jakości wzrasta :D
@Szabla
Legenda bierze się z tego że ludzie zapomnieli jak może wyglądać obraz z rejestratora który nie musi zmyślać barw i szczegółów. Jedno mogę stwierdzić mojej starej Sonicy A200, bardzo daleko z jakością do Smieny której używam. A dzieli je przepaść 40 lat. Z punktu widzenia jakości obrazu nie ma dla mnie postępu. Postęp to wygoda i szybkość fotografii cyfrowej. Dopóki ludzie będą mnie pytać jaką lustrzanką zrobiłem zdjęcia pochodzące ze Smieny, będę zwolennikiem legendarnej jakości kliszaków ;-).
Sorry, ale musiałeś coś nieźle skopsać, żeby obraz ze Smieny był znacznie lepszy od A200 z przyzwoitym obiektywem. Za stary jestem na takie bajki. :)
inny jest to obraz, inny.... nie porównujcie pixeli, cieni, szumów... a bo to a bo tamto... cyfra nie skopiuje filmu a film cyfry... to inne media, dające inne rezultaty... czy to takie trudne do zrozumienia? :)
Szabla, jedyne co skopałem to wymiana kita na stałkę DT 35 mm. A jeżeli już coś o kopaniu to polecam stronkę Shorpy. com. Tam zobaczysz zdjęcia z okresu kiedy fotografia miała największe możliwości w obrazowaniu. Niejeden fascynat fotografi cyfrowej gdy mu ją pokazałem ustawiał w korpusie wyostrzenie na s-max :-).
A zresztą po co darmo pisać. Podaj mi jakiś email to prześlę ci fotki skanowane darmo czyli w małej rozdzielczości ok 1,5 mpx, surowe bez poprawek, a mówię ci odmłodzę cię o kilka latek. ;-)
@kleszcz - "Niejeden fascynat fotografi cyfrowej gdy mu ją pokazałem ustawiał w korpusie wyostrzenie na s-max :-). "
Fascynaci nie ustawiaja wyostrzenia, fascynaci fotografuja w formacie RAW.
Wyostrzenie ma wplyw tylko na pliki JPG a to jest format dla amatorow nie umiejacych obrabiac RAW.
Donkiszot święta racja. RAW i suwaczki na maxa w prawo :-).
@kleszcz - czy na maxa czy nie i czy w lewo czy w prawo, a suwakow jest wiele.
To jest wlasnie umiejetnosc jakiej jeszcze nie posiadasz.
@donkiszot - a skąd wiesz że niby nie potrafię. Tak jak i ty miałem okres fascynacji fotografią cyfrową. Mój pierwszy aparat Fuji 5600 miał możliwość fotografowania w RAW i wiele frajdy sprawiała mi jak się zdawało pełna kontrola nad obrazem. Potem przyszła pora na lustrzankę, najczęściej używałem darmowego RawTherapee, który nieźle dawał sobie rafę z NEF'ami. Ale właśnie machanie suwaczkami coś mi się znudziło bo nie jestem żadnym zawodowcem, ani nawet zaawansowanym amatorem i wolę dobry obraz po prostu za naciśnięciem wyzwalacza. Mając do dyspozycji jakość 5d mkIII za 30 zł chyba jasne co wybiorę :-)
Potwierdzasz tylko to co wczesniej napisalem, latwiej jest nacisnac spust niz umiejetnie operowac 15 suwakami.
Jestes jednak wolnym czlowiekiem w wolnym kraju i robisz to co Ci pasuje, nie przekonuj jednak nikogo o wyzszosci systemu analogowego.
Wystarczajaco dobry aparat , jak dla Ciebie, mozesz juz kupic za 3 tys.zl., reszta to chec nauki, jezeli naprawde masz pasje.
a jednak zaglądasz tu jeszcze malkontencie analogowy...fuj...
dalej pouczasz - teraz to już nawet, że kolega kleszcz nie posiadł umiejętności przesuwania suwaków...
myślę, że na prawdę jesteś taką starą pierdołą która pozjadała wszystkie rozumy i teraz siedzisz ze swoim nikonem, przed top of the range monitorem eizo w swojej pieczarze i w uwielbieniu własnym przesuwasz suwakami w sobie znane strony..
przykładów obróbki swoich zdjęć dalej nie pokazałeś... boisz się że cię zjemy?
może masz duże - 40 letnie - doświadczenie w fotografii, ale nawet przez neta nie dajesz się lubić...
ciekawe na ilu wystawach byłeś w tym roku i ile kupiłeś albumów... wydaje się - i chyba nie tylko mi, że jesteś takim internetowym zapyziałym nerdem....
oszczędz wstydu chłopie.
@lpv - Piles nie pisz.
ostateczne podsumowanie don kiszki brzmi w sposób następujący - sam sobie chłopina wystawił na forum nikoniarze, podpisując się w ten sposób pod każdym z swoich postów, cytuję: "To, co widzisz, nie jest tym co widzisz"
hahaha... no więc właśnie... zatem już nie musimy z tobą gadać, sam żeś się podsumował staruszku o zielonym brzuszku. fuj. arrivederci don jelito, adeusz papai.... buhahaha
troche nie rozumiem gdzie w aparacie cyfrowym znajduja się te suwaki ? po za tym nie znam człowieka poważnie fotografujacego ktory by uzywał tylko analogów...choc jest to mozliwe ,ale trudne
cyfra wprowadza całkiem nowe pojecia do dziedziny jaka jest fotografia , pozytywne i negatywne niestety ..
np. pojęcie bandingu ( nie wiem jak w nowym Canonie 5 ale w drugiej wersji podobno wystepowało )..i tak jest z wieloma negatywnymi artefaktami złego przetwarzania obrazu ...jeden bład projektanta i kiszka
zatem czasem czysty obraz jest lepszy ....skanując diapozytyw nigdy nie miałem problemów ...oczywiście po dojsciu do jakiejś tam wprawy i odpowiedniego ustawiania suwaków
@SKkamil - "troche nie rozumiem gdzie w aparacie cyfrowym znajduja się te suwaki ?" suwaki sa w programach do obrobki plikow RAW (cyfrowy negatyw).
link
link
Cyfra niewątpliwie wyprze całkowicie materiały analogowe (w wielu dziedzinach już to nastąpiło). Co ciekawe analogowe mechanizmy wracają w cyfrowej postaci: warstwowe matryce, czarno - biała Laica. Gdyby nie to że potentaci opierają się na bayerach dawno były by aparaty cyfrowe których obraz dorównywał by starociom ala przysłowiowa Smiena. Donkiszot podaj jakiegoś maila to przyślę ci parę fotek ze Smieny. Rozdzielczość mała bo to standard z fotojockera, ale i tak cyfra APS-C wysiada a to tylko ok 1.5 mpx :-).
@kleszcz - Milo ze podchodzisz do dyskusji w sposob racjonalny i powazny.
W fotografi najwazniejsza jest pasja i kreatywnosc.
Moj e-mail :helmsman@hotmail.se
No to fotki pofrunęły. W drugim mailu mechaniczny bohater cyklu czyli Smiena 8m. Pragnę zwrócić uwagę na skalę głębi ostrości która rzadko występuje w nowych kompaktach :-)
Bo nie jest potrzebna. Głębię ostrości można sprawdzić tuż po zrobieniu zdjęcia. To znacznie dokładniejszy sposób niż skala na obiektywie. :)
Szabla to był żarcik. Nie jestem analogowym fanatykiem który zupę je z kuwety, a kwiaty podlewa utrwalaczem. Ale to niesamowita frajda, po paru latach cyfrowania porobić zdjęcia analogiem. Sprzęt taniutki, materiały są, o poradę w necie nietrudno (a i środowisko jakieś mniej jadowite niż chociaż tu na optycznych). Cyfra aktualnie ani nie jest tania, ani dostępna. Brakuje możliwości wyboru brak kompaktów z pełnoklatkowymi matrycami, tylko 2 dalmierze i kilka lustrzanek wszystko w koszmarnych cenach, poza zasięgiem. Czy tak zwana pełna klatka jest mi potrzebna? Czemu nie skoro dawniej było to absolutne minimum w fotografii, a teraz producenci usiłują wcisnąć klientom że to elita wśród aparatów. A to przecież g-prawda :-).
95% sprzedawanych na świecie aparatów z wymienną optyką to modele amatorskie. Co tu zmieni matryca 24 x 36 mm? Większe aparaty, większe obiektywy, wyższe ceny.. APS-C to czysta ekonomia. :)
a ile procent sprzedawanych aparatów przed cyfrą miało inną matrycę niż 24x36mm?, odnoszę wrażenie podobnie jak kleszcz, że dzisiaj marketing robi nas w ... marketing
zastanawia mnie cóż takiego szkodzi producentom korpusów przystosować je w sposób natywny do obsługi starych obiektywów?, nie da się, bo stare obiektywy nie przyniosą kaski... a może są gorsze optycznie od tych współczesnych?, nie sądzę.
@kleszcz
"tylko 2 dalmierze"
Jakie DWA ?
Wiele starych obiektywów dobrych na filmie, nie wypada dobrze na matrycy 24x36.
Kiedyś mało kto to analizował, a teraz robi to nawet mały Antoś. :)
@dcs
Laica m9 i Monochrom
@Szabla
Co do wielkości obiektywów widział kolega Industara 50-2. Jest wielkości dzisiejszych naleśników APS-C, czyli jak w 1968 mogli to teraz niby nie mogą móc :-).
Argumenty tradycjonalistow sa ciekawe i coraz bardziej zawile.
Na zasadzie "Tonacy chwyta sie brzytwy".
ależ ja wiem co napisałem, gdyby producenci produkowali pudełka z matrycą małoobrazkową, rozdzielczość i obrazowanie starych obiektywów do nowych, cyfrowych pudełek byłaby właściwa, a tak jest po prostu niewystarczająca, dlatego powstał rynek obiektywów APS-C, producenci biorą kaskę po raz drugi za to samo, tylko bełkotem marketingowym mydlą klientom oczka, że sprzedają coś nowego.
@KAPA
Obiektywy ze starych aparatów często nie spełniają wymogów rejestratorów cyfrowych bo wymagają one padania światła pod takim kątem aby jak najlepiej oświetlić fotodiodę. Materiał analogowy był pod tym względem tolerancyjny bo halogenek srebra zawieszony w emulsji zbierał światło z pod wieloma kątami. Możliwe że z stąd bierze się większa rozpiętość tonalna niektórych materiałów. Zatem teoretycznie trudniej zrobić obiektyw "cyfrowy" niż "analogowy". Co lustrzanki cyfrowej podpinałem stare obiektywy m42 i nowsze AF na bagnet alfa i zdjęcia z tych obiektywów zdawały mi się subiektywnie mniej kontrastowe od dedykowanego obiektywu DT.
@donkiszot jak tam moje niedzielne fotki ze Smieny :-).
no tak ..czyli donkiszot twierdzi ze lepiej jest zmieniac sprzet cyfrowy co dwa lata ....pytanie czy w dobie kryzysu bedzie to takie łatwe ....ludzi ktorzy moga jednym zleceniem spłacić aparat jest coraz mniej , zlecen bedzie pewnie mniej ( tych drobniejszych) ...ekonomia działa w dwie strony przecież
sprzedaż aparatów generują średniacy , amatorzy , połprofesionalisci itp ....i z tego punktu widzenia sie wypowiadam RECESJA ...jak na razie Fuji nie zrezygnowało całkowicie z produkcji filmów , stali się monopolistą ...czy to dobrze ? okaze sie
kleszcz-> dzięki, to wiele wyjaśnia.
właśnie odebrałem mojego "nowiutkiego" Olympusa XA, sorki nie mam czasu się już dzisiaj przepisywać. Założyłem właśnie do niego film Fuji a jakże ;) i idę na mniasto focić moim nowym pełnoklatkowcem i dlamierzem do tego :D
@SKkamil - "no tak ..czyli donkiszot twierdzi ze lepiej jest zmieniac sprzet cyfrowy co dwa lata ..." przypomnij gdzie tak napisalem, czy cierpisz na paranoje?
@kleszcz - Twoje niedzielne zdjecia ze Smieny, jak to niedzielne zdjecia, nic dodac nic ujac.
Dlugo sie zastanawialem dlaczego je przeslales i nie bardzo wiedzialem co Ci odpowiedziec.
Ludzie fotografujcie czym chcecie, zycze dobrych zdjec.
Nie chcecie podazac za rozwojem techniki, to wasza sprawa, zostaniecie z tylu.
Ostatni producent filmow zmniejsza produkcje.
Fotografia analogowa niebawem przejdzie do historji i bedzie mozna czytac o niej tylko w Wikipedi.
donkiszot-> fotografuję i inni też, w gumie, kolodionie, techniki te dawno przeszły do tu cytat z donkiszota "historji", swoją drogą dosyć historycznej pisowni używasz, mniejsza o to, techniki te dawno przeszły do historii i co z tego pytam się kolegi donkiszota???
Klepiesz kolego to samo nieustająco i nie masz ochoty, bądź celowo, prowokacyjnie pomijasz to co się do Ciebie pisze. Photoshopa jak i pluginy do niego znam doskonale i co z tego?
Używam cyfry, analoga i co tam jeszcze mi się przyśni, a, już o tym pisałem, tylko nie raczyłeś doczytać, wolisz po prostu innych obrażać.
@KAPA - " idę na mniasto focić moim nowym pełnoklatkowcem i dlamierzem do tego " - czy dostales ekstra dalmierz do tego aparatu?
Bo sam aparat go niema.
A jak bedziesz ustawial wartosc z tego dalmierza?
Aparat ma autufocus.
Wybierasz sie na miasto czy do wsi?
@KAPA - Co Cie tak obrazilo?
Wymieniamy poglady w dyskusji, moze cos Ci sie "przysnilo"?
masz 40 letnie doświadczenie i nie wiesz nic o słynnym swego czasu XA???
Odsyłam kolegę nowoczesnego do Wikipedii, doczytasz to się dowiesz.
Ostatni raz Ci kolego odpowiedziałem, widzę, że nie jesteś tu po to by rozmawiać, a po to by innych obrażać. Ja w takich ligach nie chadzam.
pa
@KAPA - Olympus XA to nie ta "liga" sprzentu analogowego jaki uzywalem, to wyglada bardziej jak archaiczna zabawka z plastiku.
@donkiszot
Bo ja nalegałem :-), a ty podałeś maila.
don kisztot...nie cierpie na paranoje tylko umie interpretowac słowa.....cały czas mowisz o postępie
aby isc z tym postępem w fotografii cyfrowej musisz niestety czesto wymieniac sprzęt....
analog jest lepszy lub gorszy ale przez lata taki sam .....
po prostu nie lubie naintrepretowac słow ..informacja o wstrzymaniu produkcji mało popularnych filmów ....( Velvia 100 F weszła do produkcji i od razu nie była zbyt dobrze przyjeta , za rok albo dwa weszła Velvia 100 bez oznaczenia F , ktora sie spodobała zawodowcom )....tyle tytułem wyjasnienia
A genialnych zdjęć jak nie było, tak nie ma. :D
@ SKkamil - Interpretujesz tak jak Tobie pasuje w pojeciu zeby "isc pod prad" za wszelka cene.
Takie zdjecia jakie mozna zrobic na przyklad Olympusem XA, mozna zrobic rowniez Canonem Ixusem, czy jednym z wielu kompaktow na rynku, bez potrzeby zmieniania co 2 lata.
@Szabla
No jak nie było jak wysłałem donkiszotowi parę lightowych fotek w moim wydaniu. Przecież jestem prostym pstrykaczem więc nie mogą one być genialne. Ale podaj maila to też cię uraczę :-).
Na poważnie donkiszot ma rację cyfrzaka nie trzeba zmieniać co dwa lata, producent oczywiście tak by chciał, ale można przecież mieć swój rozum i zmieniać wtedy gdy na przykład się popsuje, albo kiedy właściciel się rozwinie i poczuje potrzebę, albo kiedy dziewczyna chce rzucić bo nie ma na pasku napisu Canon, lub inny A można znaleźć inny powód do zmiany. Szabla pewnie się ucieszy że zmieniłem Nikona na Sony,, a Cube będzie się zaraz nabijał ;-)
@ SKkamil - Pod pojeciem postep mialem na mysli postep mentalny pozwalajacy zrozumiec technike cyfrowa i uzywanie programow do jej obrobki.
ale czy donkiszocie nie rozumiesz ze sa osoby robiace tak i tak ? nie rob kochany wielkiej filozofii z wywoływania Rawów ..nie przesadzaj
Nic tak nie ożywia rynku jak zmiany systemów. :D
stary herbatnik donkiszot niedowidzi, udowodnił to wielokrotnie, nie tylko w tych postach pod tym newsem...'Takie zdjecia jakie mozna zrobic na przyklad Olympusem XA, mozna zrobic rowniez Canonem Ixusem, czy jednym z wielu kompaktow na rynku" .... właśnie o to chodzi gabrysiu, że nie idzie... i tego elementu fotografii pierniku z doliny krzemowej ni rozumisz...
fuji nie jest monopolistą panowie - jest jeszcze kodak, ilford, adox, rollei, agfa, efke, foma, kentmere...
tak samo jak nikon czy canon nie są monopolistami... mogą sprzedawać więcej niż inni, ale monopolu nie mają... nawet jak kodak padnie, to znajdzie się mniejszy biznesman który przejmie linię filmów i poradzi sobie całkiem, całkiem.. to zresztą jedna z opcji proponowanych kodakowi na przetrwanie, aby zajeli się tym i tylko tym z czego są znani...
Olympus XA jest wspaniały! Fotki maluje przecudnie, co do monopolu fuji na film, właśnie zakładam do XA kodaka ektara, ot matryc do wyboru do koloru ;)
donkiszot pisze " czy dostales ekstra dalmierz do tego aparatu? Bo sam aparat go niema"...
nawet prosty google search mówi, że aparat go ma...hahaha...
40 lat w branży...huehue... nawet 400 lat w branży nie rozjaśni twojej ignorancji...
kapa - xa miałem, używałem.. dziś rolę kieszonkowego pełni dla mnie mju II... to samo, tylko z autofocusem
don kicha pisze: "A jak bedziesz ustawial wartosc z tego dalmierza? Aparat ma autufocus"
hahaha..pajac... aparat ma manualny focus gabrielu...
same kąski dostarczasz.. co post to bobel
don kiszek - 'Olympus XA to nie ta "liga" sprzentu analogowego jaki uzywalem, to wyglada bardziej jak archaiczna zabawka z plastiku"
i burak do tego. patrzcie patrzcie... i podziwiajcie !
SPRZENTU.... hahaha... i analfabeta, niekończąca się rozrywka i piesio w sandałkach.
don kiszek - nie historji, a historii... nie wikipedi, a wikipedii
no, to przestań studiować już te rawy i słownik języka polskiego se kup :)
tańszy od czytnika do kart jest, a jaki pomocny w pisaniu..:)
no pozdrawiam, pozdrawiam... buziaki... i ciocie tam pozdrów
Dokiszot ma ewidentnie jakiś problem ze sobą i swoją pisownią. Po tym zawsze poznać można człowieka, słowo. Jeśli pisze poprawnie, to może być mądry albo głupi, ale jeśli pisze jak analfabeta, to jest analfabetą- i w mowie, i w pisaniu:)
Dla chętnych proponuję popatrzeć na zdjęcia, wujek google pomoże znaleźć zarówno zdjęcia typowo z cyfrówki jak i skany z analogów-ja nie mam pytań, Panowie, analogi po prostu dają znaczenie większe możliwości odwzorowania widzianego obrazu.. ; )
* ' I w myśleniu i w pisaniu ' analfabetą, oczywiście;D
Musze przyznac ze na tym forum, zebrala sie prawdziwa "menazeria" analogowych przedstawicieli i fanatykow.
Z braku argumentow uzywaja prymitywnych , wieskich chwytow, majacych na celu odzyskanie wiary we wlasne fanatyczne poglady.
@ analo-gowy nie potrafisz lepiej?
warto oglądać dobre polskie filmy ....polecam " Zawrócony " o sile systemu ...teraz siłowe rozwiaznia zostały zastapione ekonomicznymi ....z przyczyn ekonomicznych od dawna nie kupuje Gazety Wyborczej ...a tak ją lubiłem ...moze dlatego ze we wsi gorsza dostepność ....twoje ekonomiczne podejscie do fotogrfii typu kupuje aparat i ma sie spłacić za dwa dni ..jest njawiekszym argumentem w dyskusji ...pozdrawiam przyjemnego wywoływania i zarabiania cyfrowymi zabawkami
@ SKkamil -Serdecznie dziekue za pozdrowienia i zyczenia.
Nie pisalem o ekonomicznym aspekcie fotografi cyfrowej, mimo ze jest nie zaprzeczalny.
Obecnie jestem ekonomicznie niezalezny i nie biore pod uwage zalet cyfry ze strony kosztow czy zarobkow.
Wyrywasz zdania z kontekstu i uzywasz je z braku argumentow.
Napisalem wczesniej:
"Ludzie fotografujcie czym chcecie, zycze dobrych zdjec.
Nie chcecie podazac za rozwojem techniki, to wasza sprawa, zostaniecie z tylu.
Ostatni producent filmow zmniejsza produkcje.
Fotografia analogowa niebawem przejdzie do historji i bedzie mozna czytac o niej tylko w Wikipedi"
i dalej to podtrzymuje, wyglada jednak ze stalem sie wrogiem numer 1 w tym temacie.
Jeszcze raz napisze : Ludzie fotografujcie czym chcecie.
Nie dosc ze nie dyskutujecie na cywilizowanym poziomie to jeszcze jestescie w dyskusji prymitywni.
kiszek - skoro piszesz farmazony w stylu "Ostatni producent filmow zmniejsza produkcje" tym samym wprowadzasz dyskusje na tory ignorancji, gdyż zaprzeczasz pojawieniu się w 2008 kodaka ektara, odświeżeniu linii portra czy wprowadzeniu provia 400x... linie zostały też okrojone ale kręgosłup został.
tu masz canona 5d vs kodak ektar head to head, jak lubisz pixelowe wojenki
link
i z tej samej strony
link
przestudiuj sobie kilka zdjęć i odpowiedz nam czy jesteś w stanie skopiować wygląd filmu.
fotografia analogowa nie przejdzie do historii; nie jest to już mainstream to fakt...
film ciągle używany jest masowo przy realizacji filmów pełnometrażowych, a na cyfrakach kręci się sitcomy, dokumenty, programy tv etc.... jakaś tam wielomilionowa produkcja na red jest obecnie realizowana, ale to sprawa niszowa...
masę nowej muzyki wydawane jest tylko na vinylach
link
winyle to znów nie jest już mainstream, bo pałeczkę przejmuje pewnie download, ale kiedy kategorycznie mówisz o przejściu czegoś do historii/ lamusa, najzwyczajniej mijasz się z prawdą... a ludzie i tak będą pstrykać czym chcą nie zwracajc uwagi na twoje wieszczenie końca.
i cały czas czekam na twoje próbki takiego wywołania rawu, który odtworzy np portrę.
lpv -> mju jest z całą pewnością, fajny, ale mi zależało na dalmierzu, uwielbiam ten sposób nastawiania na ostrość, tak mam. Dlatego wybór padł na Olka XA, swoją drogą ubaw miałem po pachy jak kolega postępowy ogłosił, że XA dalmierza nie posiada ;)
kapa - świetny aparat, świetna ogniskowa :)
donkiszot ani nie ma zapewne 40 letniego stażu w fotografii, jest pewnie człowiekiem któremu na cyfrze nareszcie coś wyszło i wpadł w zachwyt. Gdyby coś wiedział o fotografii wypatrzył by okienko dalmierza w olympusie. Ale skoro go nie wypatrzył to jak może dyskutować o jakości zdjęć. Po prostu poleciał po stereotypie i zmylił go kształt. Kiedy ja będę widział tylko kształty nie będę zaglądał na fora fotograficzne :-).
"Kiedy ja będę widział tylko kształty nie będę zaglądał na fora fotograficzne :-)"
dobrze powiedziane.. wszakże donkiszot mówi sam o sobie: "To, co widzisz, nie jest tym co widzisz"
fakt - jeśli chłopina ma 40 lat stażu i takie słowne boble wyrzuca z siebie może lepiej gdyby uprawą ziemniaków się zajął.. albo buraków.
Spodziewałem się ciekawej, kreatywnej dyskusji.
A tu razi brak kultury i wzajemnego szacunku w wypowiedziach tak wielu osób.
Niby jesteście pasjonatami fotografii, a zachowujecie się jak wataha zdziczałych kundli. Nie macie co robić, ze tu wypisujecie takie bzdury?
Admin powinien pousuwać wszystkie prywatne wycieczki, bo zaczyna tu g...m śmierdzieć.
myślę jakubie, że ciągle mówimy na temat a prywatne wycieczki też miały swoje głębokie uzasadnienie i od tematu oderwane nie były...
donkiszot modli się, aby ten temat zszedł już z pierwszej strony....
link
:-D
@lpv - mysle ze to nie ja sie modle tylko TY.
dzień dobry panu :-D
Może pogadmy czy moja Moskwa 5 ma dalmierz, czy może to jednak kompakt, albo lustrzanka? ;-)
@ KAPA - gadac nie bedziemy, mozemy podyskutowac o Hasselbladzie, Rollei, Pentaxie 6X7, Linhofie, Sinarze to jest moj poziom.
Moskwa 5 jest prawdopodobnie kopia Bessy 6x8 Voigtlandera, wiec ma napewno dalmierz.
W latach 80- siatych chcialem kupic Besse z obiektywem Color Scopar 105/4.5 ale nie znalazlem w dobrym stanie za dobra cene.
6x9
6x9 kopia Zeiss Ikonta
Przyznam ze w tym rozmiarze filmu , fotografia cyfrowa nie dorownuje jeszcze.
nareszcie rozmawiamy :)
myślę, że do 6x6 też jeszcze nie dorosła, a te sprzęty, które wymieniłeś jednym tchem wyżej są poza zasięgiem cyfry jeszcze przez lata, jeśli nie z technicznego punktu widzenia, to z całą pewnością z ekonomicznego.
przy czym rozmawiamy o rozmiarach matryc, bo niestety Bayer ze swoim algorytmem nigdy nie będzie tym co film bez algorytmu. Dlatego moim cyfrowym wyborem jest sprzęt Sigmy (Foveona), ale to też ma się kiepsko do filmu, chociaż moim zdaniem o wiele lepiej od Bayera.
"bayery" bajerami ale 99.9% obecnych na tym forum, to amatorzy, robiacy "niedzielne zdjecia".
Obecnie 100% entuzjastow fotografi analogowej to rowniez amatorzy.
Materjaly analogowe beda produkowane tak dlugo jak beda "entuzjasci" i beda coraz drozsze, poniewaz "entuzjastow" bedzie coraz mniej.
To moim zdaniem jest sedno sprawy.
(ostatnie pytanie: czy jakosc fotografi analogowej jest komukolwiek potrzebna?, moze dzisiejsza jakosc wystarczy do wszystkiego, nie mowiac o jutrzejszej)
Mialem na mysli dzisiejsza jakosc fotografi cyfrowej.
wszystko się zgadza, kwestia jakości to prawdę mówiąc zależy od potrzeb, mogę się zgodzić, że to co jest dzisiaj w zupełności wystarczy. Pisząc o jakości rozminąłem się z tym co miałem "w tyle głowy", chodzi mi o to, że małe matryce a za takie należy uznać wszystkie poniżej 6x6 nie oddają tak głębi ostrości, fotografia średniformatowa i większa produkuje estetykę "trójwymiarową" nie wiem jak to przystępnie wyjaśnić ale patrząc na takie obrazy ma się wrażenie, że wystarczy tylko zrobić krok do przodu i wejdzie się do świata przedstawionego na zdjęciu. Namiastkę tego dają w cyfrze FF, ale przyznasz, że dowolny kliszak też daje takie obrazowanie. Natomiast od 6x6 takie obrazowanie świata póki co jest dla cyfry zupełnie niedostępne.
Rozumiem co masz na mysli, sam fotografowalem kiedys Heliarem Uniwersalnym , na formacie 8x10 (cali).
Jednak rozmawialem 2 tygodnie temu z kolega fotografem, wyslal zdjecie na okladke do ksiazki do wydawnictwa (Hasselblad i cyfrowy back) wielkosci 50 mb.
Dostal odpowiedz ze tej wielkosci plik nie jest im potrzebny i maja problem z uzyciem go.
Twój kolega powinien się dowiedzieć czego od niego oczekują i spreparować plik do odpowiednich rozmiarów, czyli zaspokoić oczekiwania klienta, ot co.
Świat parszywieje, lespze jest wypierane przez gorsze, wydawnictwa i poważne tytuły prasowe, zwalniają całe działy fotogrficzne i coraz częściej sięgają na stocki i tam pozyskują fotografie za przysłowiowe grosze. Już tylko jedna gazeta w Polsce zatrudnia własnego fotoedytora. Taki jest świat dzisiaj i jutro pewnie będzie gorzej.
Tylko czy wszystko trzeba sprzedać?, czy nie warto robić tak jak się lubi? Róbmy komercyjnie dla komercji i twórzmy tak jak chcemy dla siebie, przyjaciół, może do galerii.
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię pluć pod wiatr, tak mam.
Oczywiscie jest to brak kompetencji ze strony wydawnictwa, jednoczesnie jest dowodem ze fotografia cyfrowa jest wystarczajaca do wiekszosci zastosowan.
@KAPA - rob to co lubisz i co sprawia Ci satysfakcje.
Mysle ze to jest sednem zycia.
Do tej pory dyskutowalem z punktu techniczno- racjonalno -ekonomicznego, jednak radosc i jakosc zycia nie zawsze jest taka.
Zycze wiele dobrych zdjec, dajacych Ci radosc i satysfakcje. (bez wzgledu czy analogowe czy cyfrowe).
Tobie też wszytkiego dobrego :-)
z wszystkich zdjęć pod słońcem... ile razy zadarza się tak, że zdjęcie 'wygrywa' z powodu samej, wyższej jakości technicznej?
@lpv - Ja juz wczesniej zadalem pytanie: Kiedy zdjecia byly uznane za dobre z powodu ze byly zrobione na filmie analogowym?
oddaje honor.
natomiast jedno w czy nie zgadzam się z tobą to, że cyfrą można uzyskać efekty jak z filmu.
jednym z powodów dla których używam filmu - po niekrótkich doświadzczeniach z cyfrą ( D70s, D200, D300, D700) i godzinami spędzonymi w capture nx, lightroom i z film packiem - w 100% przeszedłem na film, gdyż nie ma takiej możliwości aby uzyskać obrazy jak z filmu.
... a obrazy uzyskiwane z filmu bardziej mi leżą estetycznie.
Oczywiscie respektuje Twoje doznania estetyczne i nie moge ich dyskutowac.
Kto jednak powiedzial ze zdjecie ma wygladac jak na Velvii czy Superii i z tego powodu ma byc unikalne?
fotografia polega na ogladaniu. czy zatem, mozesz pokazac co masz na mysli piszac, ze przy odpowiednim poziomie wiedzy suwakowej da sie odtworzyc wyglad filmu?
a ja mowie, ze nie da sie. i to jest przedmiotem naszej roznicy zdan.
Po raz kolejny zalaczam linki pokazujace jak mozna osiagnac wyglad filmu analogowego za pomoca programu DXO FILM PACK 3, program mozna sciagnac bezplatnie i uzywac 30 dni.
link
link
link
link
Niestety nie udalo mi sie znalezc w jezyku polskim, ale ogladajac filmy mozna zrozumiec dzialanie programu.
Tutaj sa linki do sciagniecia programu:
link
link
odsylajac po raz kolejny do programow rozumiem ze w swojej tworczosci takich przykladow nie posiadasz?
Masz racje nie posiadam bo nigdy nie widzialem potrzeby nasladowania filmow analogowych.
Kiedy fotografowalem analogowo to zdjecia wygladaly tak jak je odtwarzal konkretny film, teraz fotografuje cyfrowo i sam moge sterowac wyglad zdjec za pomoca wywolywnia w cyfrowej ciemni.
Kiedy skanuje analogowe zdjecia poprawiam ich jakosc rowniez w cyfrowej ciemni.
@lpv - po raz kolejny nie zrozumiales, moze nie chcesz zrozumiec?
Moze nie chodzi Ci o dyskusje, tylko o "ostatnie slowo i racje".
Wiecej juz nie moge Ci wytlumaczyc, jezeli jeszcze cos napiszesz to bedziesz mial "ostatnie slowo i racje".
Producenci programów - w tym przypadku do naśladowania wyglądu filmu - dużo i pięknie mówią, wspierając się nazwiskiem np Sebastiana Salgado, a efekt jest taki że klient ściąga sobie, ba nawet płaci [ zapłaciłem kiedyś za film pack'a] i okazuje się że miał do czynienia z czystym bełkotem reklamowym i że nawet na mile programy te nie zbliżają się do czarno białych, kolorowych i transparentnych materiałów światłoczułych.
Powiedziałeś, że wystarczy odpowiednia wiedza suwakowa i wszystko można. I jeszcze raz podkreślam, że w tym się nie zgadzamy.
Sądziłem, że potrafisz pokazać próbki i że dowiedziesz iż faktycznie idzie; podczas gdy teraz piszesz że nigdy nie widziałeś potrzeby naśladowania filmów... zatem być może uległeś tej samej magii reklamy i odsyłasz teraz do owych programów nie korzystając z nich dostatecznie aby przekonać się że odtworzenie w nich wyglądu filmu jest najzwyczajniej niemożliwe.
Ci, którzy używają filmu - tym bardziej iż jest to niszowy produkt - robią to w większości na mocy świadomego wyboru i w celu uzyskania odmiennych do cyfry rezultatów; nazywanie ich zacofanymi technicznie jest, delikatnie mówiąc, niestosowne.
Powiem więcej... używam filmu, manualnego obiektywu, manualnego aparatu... sam wywołuje film, ale już skanuje na nowoczesnym komputerze, nowoczesnym skanerem, jeżdżę nowoczesnym samochodem [ choć myślę o zakupie starego jaguara xj], mam nowoczesne mieszkanie i kupę innych nowoczesnych przedmiotów.
Wstrzymywanie produkcji filmu jest hańbą. To nie dlatego że coś jest przestarzałe czy że coś innego jest lepsze. To tylko dlatego że coś innego przynosi więcej pieniędzy. To po prostu konsekwencja finansowego zbiegu okoliczności. Globalny kapitalizm zabija kreatywność. Ten sam system wynalazł/ wprowadził kiedyś Sensie, Astie... ten sam system teraz je spłukuje w kiblu.
Fuji i Kodak podwyższyli ceny profesjonalnej lini filmów w tym roku. Ceny w UK są często dwa razy wyższe od tych w stanach. Dlaczego? Tłumaczą się stosunkiem funta do jena... ale niech nie licza na wzrost sprzedaży jeżeli w jednym kraju ten sam materiał jest dwa razy droższy niż w innym... wydaje się, że mają dawno wymyślony plan likwidacji filmu i teraz tylko go realizują wycofując co raz to nowe filmy, aby nie była klientela w szoku że całe linie znikają z dnia na dzień...
MASZ RACJE; WYGRALES!
Mam nadzieje ze czujesz sie lepiej, ja koncze dyskusje.