Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Fotografując w Kosmosie - część II

30 kwietnia 2018

2. Trzy grosze z Niemiec



----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Mimo coraz większej popularności Nikona w USA i w NASA, to nie Nikon był pierwszym aparatem małoobrazkowym używanym przez Amerykanów w kosmosie. Palma pierwszeństwa należy się Minolcie, o czym pisaliśmy w poprzednim odcinku, zaś regularne użycie aparatów formatu 24×36 mm przez NASA nastąpiło za sprawą firmy Zeiss-Ikon! Być może NASA zgłębiając ofertę optyki zachodnioniemieckiego Zeissa zwróciła uwagę na małe i uchodzące za niezawodne aparaty ze Stuttgartu? Jakie by nie były przyczyny, podczas misji Gemini 4 NASA zdecydowała się na pierwszy „spacer kosmiczny”, a astronauta Edward White kapsułę opuścił wraz z aparatem Contarex Special z zamontowanym obiektywem Zeiss Planar 50/2. Z aparatu polakierowanego czarną matową farbą usunięto wizjer i matówkę oraz powiększono dźwignię naciągu filmu i spust migawki. Contaxy towarzyszyły astronautom aż do misji programu Apollo.

Fotografując w Kosmosie - część II - Trzy grosze z Niemiec
Astronauta podczas programu Gemini w trakcie spaceru kosmicznego z aparatem Contarex. Źródło: Marco Cavina

Z biegiem czasu NASA wykazała zainteresowanie obiektywami superjasnymi, umożliwiającymi wykonanie z szybko lecącego orbitera poprawnych technicznie zdjęć w bardzo słabym oświetleniu ciemnej strony Księżyca. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniu NASA, Zeiss przedstawił konstrukcję ultrajasnego obiektywu standardowego Zeiss Planar 50/0.7. Zmontowano podobno tylko jedenaście sztuk tego modelu: jeden pozostał u Zeissa w Oberkochen, siedem trafiło do NASA, a trzy zamówił dla siebie Stanley Kurbrick, po czym używał ich w kinematografii. W roku 1966 zauważono, że firma E. Leitz w Wetzar produkuje seryjnie obiektyw standardowy Leitz Noctilux 50/1.2, więc NASA nabyła także kilka aparatów Leica M4 oraz Leica MP wyposażonych w to właśnie „szkło”. Aparaty te dość mocno zmodyfikowano, całkowicie usuwając układ celowniczny i dalmierz. Pokrętła czasów migawki i zwijania powrotnego filmu zostały powiększone do wymiarów wręcz karykaturalnych, na pierścieniach ostrości i przysłon dodano – tak jak w Hasselbladach – uchwyty ułatwiające operowanie pierścieniami. Usunięcie okleiny i matowy czarny lakier to już klasyka…

Fotografując w Kosmosie - część II - Trzy grosze z Niemiec
Leica M4 z ultrajasnym Noctiluxem 50/1,2 przystosowana do potrzeb NASA. Źródło: Marco Cavina