Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Leica Summicron-M 28 mm f/2.0 Asph - test obiektywu

28 grudnia 2009
Komentarze czytelników (142)
  1. Altus89
    Altus89 28 grudnia 2009, 20:42

    Podoba mi sie trojwymiarowosc zdjec, jakie daje ten obiektyw - patrzac na te zalaczone do testu.

  2. 28 grudnia 2009, 20:58

    Dwie rzeczy panowie. Po pierwsze wyniki ostrości jakie notuje ten obiektyw na Leice M9 biorą się z faktu iż owy aparat pozbawiony jest filtra korygującego moirę. Ostrość dzięki temu wyśmienita ale kosztem artefaktów na wzorzastych powierzchniach.

    Druga rzecz to winietowanie. Nie możecie płakać na winietowaniem tego obiektywu. Wszystkie tego typu konstrukcje projektowane dla aparatów dalmierzowych mają ogromną winietę (mniejszą lub wiekszą, ale zawsze gigantyczną w porównaniu z typowymi obiektywami) i taki ich urok. Ciężko mi to widzieć jako wadę. Bo jeżeli w przypadku tych obiektywów traktujemy winietę jako wadę, to w przypadku konwencjonalnych obiektywów jako wadę traktować musimy rozmiar i to za każdym razem nawet w przypadku stałek typu 35 czy 50 które są ogromne w porównaniu z testowanym tu obiektywem.

  3. matwiej
    matwiej 28 grudnia 2009, 21:03

    "W zależności od upodobań i zawartości portfela można tutaj wybierać pośród instrumentów o ogniskowej z zakresu 24–35 mm i świetle od f/1.4 do f/2.8"
    A Summilux 21mm f1.4 ASPH? :P


    Test dobry, ciekawy, tylko nie podoba mi się, że zamiast zachwalać właściwości optyczne szkła (53 lpmm!) skupiasz się na cenie. Wiadomo, że to ważny czynnik, ale jeśli kogoś stać na M9 to i stać na tego summicrona, przez co nie trzeba mu cały czas przypominać o tych 12 tysiach, :) To tak jakby popatrzeć na Astona Martina DB9 Vanquish i od razu go przekreślić z powodu jego ceny oraz puścić w niepamięć jego osiągi, wygląd i klasę jaką sobą prezentuje ;) nie, nie, nie ;)

  4. Arek
    Arek 28 grudnia 2009, 21:04

    Remedy, o obu rzeczach wiemy. Wyniki ostrości Leiki mamy do czego porównywać, bo takie same wyniki obiektywy mogą osiągać na matrycach 4/3 lub np. na Canonie 50D.

  5. matwiej
    matwiej 28 grudnia 2009, 21:05

    Dokładnie Remedy, ciężko wymagać, żeby obiektyw takich rozmiarów z taką ogniskową i światłem nie winietował na pełnej dziurzę. Nie można wymagać idealnych parametrów pod KAŻDYM względem od obiektywu, nawet jeśli miałby kosztować 20 czy 50 tys. pln

  6. dadan.mafak
    dadan.mafak 28 grudnia 2009, 21:12

    powoli sie zastanawiam czy czasami owe "naroznikowe" cuda z winietowaniem jak i rozdzielczoscia - rowniez 50tki nie wynikaja z tego, ze to matryca a nie film. o ile przy 50tce siedzialem cicho bo uzywam M-Hexanona a nie Summicrona, to 28mm mam Leici - Elmarit 28/2.8. i nigdy na nim ani na zadnym innym obiektywie nie zauwazylem takiej winiety - ani hmm...nierewelacyjnej rozdzielczosci w naroznikach.

  7. Arek
    Arek 28 grudnia 2009, 21:17

    dadan, ale nasze pomiary winiety zgadzają się z tym co podaje dla tego obiektywu Leica, więc to raczej nie wina detektora.

    Jeśli zaś chodzi o krytykę winiety, to uważam, że należy wymieniać ją w wadach. Taki Panas 1.7/20 też jest szerokim kątem, jest malutki, a winietuje mniej. Wiem, że to specyfika małego detektora - ale coś za coś. Leica pracuje na FF i nie musi kombinować z małymi ogniskowymi, że mieć szerokie kąty - ma za to monstrualne winietowanie. System 4/3 daje świetną jakość na brzegach kadru, ale ma za to pod górkę z krótkimi ogniskowymi.

    Czytający test musi więc mieć świadomość, że ceną za połączenie FF i małych rozmiarów optyki dalmierzowej jest winieta, tak jak musi mieć świadomość, że wchodząc w system 4/3 będzie miał problem z jasnymi i bardzo "krótkimi" w sensie ogniskowej stałkami.

  8. dadan.mafak
    dadan.mafak 28 grudnia 2009, 21:22

    no tak...tylko na slajdach z niebem nie mam takiej winiety...chyba musze przestac o tym myslec :)

  9. haldek
    haldek 28 grudnia 2009, 21:33

    "Lepiej" kupić złoto :-)

  10. 28 grudnia 2009, 22:09

    A linku do testu na głównej jest jedno słowo za dużo ;)

  11. ciekawus
    ciekawus 28 grudnia 2009, 22:16

    Za 12 kpln mamy dziurę w osłonie, żeby było coś przez nią widać. Buhaha!

  12. ciekawus
    ciekawus 28 grudnia 2009, 22:19

    Lepiej kupić NRD-dowskiego Zeissa M42 35/2,4. Kasa jaka pozostanie (np. na zakup samochodu)zrekompensuje ten wybór.

    A i winietowanie będzie mniej dokuczliwe :-)

  13. jarekzon
    jarekzon 28 grudnia 2009, 22:21

    Pomijając osiągi tego obiektywu, z całą świadomością mogę powiedzieć, że ludziom ustalającym ceny dla tej firmy brakuje piątej klepki.

  14. cezner
    cezner 28 grudnia 2009, 22:26

    Tak sobie oglądam zdjęcia z testu DP-1 i porównuję do zdjęc tutaj, z tego testu i naprawdę nie widzę żadnego powodu aby wydawać na urządzenie, które robi takie same albo i gorsze zdjęcia 34 x więcej kasy.
    Słownie: TRZYDZIEŚCI CZTERY razy więcej kasy od Sigmy DP-1.

  15. dadan.mafak
    dadan.mafak 28 grudnia 2009, 22:34

    zobacz sobie gdzies slajd 1x1,5m albo baryt z takiego obiektywu, wtedy ponownie ocen mozliwosci. bo do zdjec na monitorze to niedlugo najlepsze beda telefony z matrycami 1,5cala
    mowisz, ze takie sigmy sa po 350zl? kupilbym jedna na potrzeby netu :)

  16. bezeder
    bezeder 28 grudnia 2009, 22:37

    Hmm, nie wiem - może tylko ja jestem dziwny, ale z każdym testem coraz bardziej utwierdzam się, że ta cała "lejka" zwyczajnie nie jest warta swojej ceny.

    legenda obiektywów, prestiż marki, cudowna magia robienia zdjęć dalmierzem i inne typu "ty tego nie zrozumiesz - nie wiesz co to L E E I J J J K K H A A A A..." - to nie dla mnie.

    Jedyne co wiemy o tym systemie na razie to to, że nie wiemy czy ta zabójcza ostrość to faktycznie zasługa obiektywu czy banalnego ucięcia filtra, czy winieta to "magia" i "plastyka" szkła czy zwyczajny defekt systemu.

    No sory, ja przyziemny jestem człowiek - za tę cenę, to chociaż trochę by mogli te piksele na matrycy poprzechylać, może jakieś mikrosoczewki / mikropryzmaty czy coś - takie coś faktycznie by wtedy mówiło samo za siebie, bo jak na razie dla mnie Leica sama za siebie nie mówi - muszą za nią mówić "prorocy jej za***istości" ;)

    Tak, nie stać mnie na Leicę i raczej się to nie zmieni - i pewnie większości z Was też nie, tym bardziej dziwi mnie to, że do tej pory nie ma testu A550 czy k-x'a :P
    A jeśli Panowie Optyczni (z całym szacunkiem), historia Leici pojawi się szybciej niż historia Pentaxa - to ja już będe pewien, że ktoś komuś za coś płaci...

  17. cezner
    cezner 28 grudnia 2009, 22:40

    Obiektyw + M9 =34 tys zł, DP-1 - 999 zł.

  18. bartek302010
    bartek302010 28 grudnia 2009, 22:45

    Taaaa oto kolejna zabawka dla kasiastych masturbatorów sprzętowych którzy jeżdżą w plener robić fotki BMW X6 lub MB S600!!!

  19. tea
    tea 28 grudnia 2009, 22:47

    Czy odblaski testujecie z założoną osłoną przeciwsłoneczną?
    A jeśli bez, to czy nie byłoby warto pokazać jak zachowują się obiektywy po jej założeniu (przynajmniej przy obiektywach fabrycznie wyposażonych w osłonę).

  20. ciekawus
    ciekawus 28 grudnia 2009, 22:53

    dadan.mafak, jak dasz za profesjonalny monitor tyle co za ten obiektyw, to nie znajdziesz lepszego narzędzia do testowania i podziwiania zdjęć cyfrowych.

    PS. Co to jest "baryt"? Dotychczas myślałem, że siarczan baru.

  21. Miroslaw
    Miroslaw 28 grudnia 2009, 22:53

    Winietowanie tragiczne, to wielki minus, zdjęcia jakoś nie powalają na kolana, za tą cene kupiłbym kilka E-lek do mojego Canona.

  22. Dx47
    Dx47 28 grudnia 2009, 22:57

    Mam pytanie dlaczego na tym portalu tylu użytkowników różne testy odbiera jako personalny atak i czuje się zobligowanych bronić czy to obiektywu czy aparatu czy systemu?
    A teraz tak o teście. Ogólnie fajne szkło, oczywiście mnie nie stać ale jak ktoś by mi dał aparat z tym szkłem na tydzień to bym popstrykał bo pewnie na dłuższą metę by mi się znudził
    Jakoś nie czuje magi znaczka "Leica"

  23. Mikrokolos
    Mikrokolos 28 grudnia 2009, 22:58

    Obejrzalem dokladnie zdjecia i powiem szczerze, ze mnie kompletnie nie przekonuja. Na przyklad - noga gostka siedzacego w kinie wyglada jak zrobiona sredniej klasy lustrem na ISO 3200, a nie ISO 1000, chyba, ze chlopak ma jakas wielobarwna wysypke... Moze nie mam duszy natchnionego artysty, ale taki zestaw to jakis absurd za ta kase, nawet gdybym mial jej nadmiar.

  24. palindrom
    palindrom 28 grudnia 2009, 22:58

    Ok, światłosilny szeroki kąt, potrafię przymknąć oko na niektóre rzeczy. Byle nie było ich aż tak dużo :/
    Przyznaje kolejny punkt dla Voightlandera, nie kupiłbym tej Leiki mając do wyboru jeszcze Ultrona 28/2. Nawet nie patrząc na to że chodzi po 600 USD ;)

  25. palindrom
    palindrom 28 grudnia 2009, 23:07

    ciekawus,
    nie wyłapałem czy żartujesz ;) więc odpowiadam że baryt to zwyczajowa nazwa bielonego papieru fotograficznego (podłoże faktycznie celulozowe).

  26. 28 grudnia 2009, 23:08

    nawet gdybym mial pieniedzy jak lodu na anktartydzie i nie zwazalbym na to ile co kosztuje.. to nie kupilbym takiego bazyla.. za takie pieniadze winien byc obiektyw, ktorego jedyna wada powinna byc cena.
    za znacznie miejsze pieniadze, sa sporo lepsze obiektwy.. a i sam korpus jest kiepski biorac pod uwage mozliwosci/cena.

  27. dadan.mafak
    dadan.mafak 28 grudnia 2009, 23:11

    "dadan.mafak, jak dasz za profesjonalny monitor tyle co za ten obiektyw, to nie znajdziesz lepszego narzędzia do testowania i podziwiania zdjęć cyfrowych.
    PS. Co to jest "baryt"? Dotychczas myślałem, że siarczan baru. "
    no wlasnie, nawet najlepszy monitor tego swiata ma sie tak do rozdzielczosci odbitki z ciemni jak proca do rakiety. dla mnie fotografia to wiekszosc zycia i nie uznaje kompromisow czy wrecz polsrodkow, sorry ale dla mnie zdjecie to papier w rece lub slajd na scianie. baryt to "papierowy" papier, najlepsze podloze dla odbitki, ma bardzo malo wspolnego z plastikowymi papierami z labow czy drukarek. a baryt z drukarki to wydruk na papierowym papierze, niestety rozdzielczoscia blizej mu do monitora niz do odbitki robionej tradycyjnie. i nie zanosi sie na zadne zmiany przez najblizsze dziesieciolecie, bo wszystcy sa zadowoleni.

  28. 28 grudnia 2009, 23:26

    dla mnie cena dyskwalifikuje to szkło, wszystko fajnie, ale bez przesady! za 12k to mam dobrą puszkę z sytemu C lub N i parę bardzo dobrych szkieł, jestem ciekawy ile osób wypowiadających się w tym serwisie byłaby gotowa wydać taka kasę na ten zestaw na zestaw leici...

    rodzi się pytanie o sens testów takich szkieł, jest jeszcze dużo szkieł przez Was nie przetestowanych, którymi zainteresowana jest spora grupa optycznych...

    pozdro...

  29. Titanium
    Titanium 28 grudnia 2009, 23:43

    dadan.mafak
    jest jeszcze przecież technologia naświetlania barytu laserem lub poprzez naświetlarkę poligraficzną. I owszem, z takiego obrazu, jego rozdzielczości i jakości wszyscy są zadowoleni :) A bynajmniej do tego nie potrzeba Leicy... :)

  30. dadan.mafak
    dadan.mafak 28 grudnia 2009, 23:56

    tak, ale to tez nie wyglada az tak jak z ciemni. za to kosztuje zylion zlotych a ciemnie mam w domu :)

  31. obco
    obco 29 grudnia 2009, 00:16

    Witam
    Mi w tym obiektywie poza cena nie podoba się BOKEH tego obiektywu, miałem kiedyś Zeissa 35/2,4 i bokeh był piekny, ten obiektyw ma brzydki polegający na rozdwajaniu sie przedmiotu a nie rozmiekczaniu. Cecha ta bardzo podobna jest do typowego obiektywu Macro i obiektyw ten napewno nie byłby moim ulubionym reporterskim. Obiektyw przypomina mi SMIENĘ ale za duzo wieksze pieniazki. Generalnie oprócz ostrości obiektyw niespecjalnie powala przynajmniej plastyką obrazu.
    Pozdrawiam

  32. Titanium
    Titanium 29 grudnia 2009, 00:30

    dadan.mafak
    Jak dla mnie wygląda co najmniej równie dobrze :) Przy takich parametrach ciężko by nie wyglądało :) Koszty przy ogólnej skali kosztów ciemni są tu pomijalne :) Toż maszyny się nie kupuje na własność tylko zleca usługę :)

  33. 29 grudnia 2009, 00:32

    Co do rozmiarów Leiki (40.8 mm x 53.0 mm, 270 g) - w systemie Olympus OM był Zuiko 28/2.0 o rozmiarach 43 mm x 60 mm i masie 250g. Czyli nieco większy obiektyw, ale jednak dla pełnoklatkowej lustrzanki :).

  34. dadan.mafak
    dadan.mafak 29 grudnia 2009, 00:42

    @Titanium - stawiam odbitke z ciemni kontra laser...przegrany dostaje zwycieska odbitke na pamiatke :)

  35. photolo
    photolo 29 grudnia 2009, 01:05

    Witam! Nie mam tego szkła więc komentarz będzie tylko ogólny... pytanie podstawowe: czy testowany obiektyw to wersja 6-bit tzn. czy aparat miał info. co zostało do niego podpięte i czy włączona była korekcja winietowania? Zaraz ktoś powie, że nie powinna być włączona bo wtedy nie będzie to test samego obiektywu, ja zaś odpowiem, że jeśli miałby to być test samego obiektywu to powinien on zostać przetestowany nie na matrycy tylko na błonie bo do tego typu "nośnika danych" został zaprojektowany. Opcja dla Leica, jak przypuszczm, była taka: albo przeprojektować na nowo wszystkie szkła pod matrycę albo dostosować korpus do szkieł i takim dostosowaniem jest między innymi korekcja winietowania, która jest po to by jej używać... Per analogia: jeśli w F16 (mowa o samolocie, nie o przysłonie :) wyłączymy część awioniki, zwłaszcza tą odpowiedzialną za kontrolę lotu to pewne manewry będą dla tego samolotu awykonalne.

  36. AM
    AM 29 grudnia 2009, 01:34

    Prosze, optyczni napisali, ze winietuje cron 28 paskudnie to sie nagle okazuje, ze na filmie to on nie winietowal nigdy.

  37. 29 grudnia 2009, 01:38

    @photolo, ja to widzę tak. Testuje się układ aparat-obiektyw z tym, że w teście szkła minimalizuje się wpływ aparatu (np. tak jak tu - wyłączając redukcję winiety, czy używając niewyostrzonych RAWów do pomiaru rozdzielczości), w teście aparatu zaś minimalizuje się wpływ obiektywu (np. używając ostrej stałki, takiej samej na różnych bagnetach). Składając to w całość można wyrobić sobie pogląd.
    To chyba jedyne wyjście w obecnych czasach - choć uważam, że ideałem byłoby zaprojektowanie i wykonanie specjalnego stanowiska testowego, gdzie byłaby możliwość podłączania obiektywów różnych systemów :D. Przy czym stanowisko to (uproszczony aparat z uniwersalnym mocowaniem) powinno bazować na cyfrowej rejestracji obrazu - takie czasy (mówię to jako użytkownik analoga ;-)).

  38. Arek
    Arek 29 grudnia 2009, 01:47

    bezeder: "A jeśli Panowie Optyczni (z całym szacunkiem), historia Leici pojawi się szybciej niż historia Pentaxa - to ja już będe pewien, że ktoś komuś za coś płaci..."
    Historia Leiki już była:
    link
    link

    Wiele firm nam płaci, bo u nas można pewne rzeczy kupić. Ameryki więc nie odkryłeś. Testy nie są jednak na sprzedaż, jeśli to chciałeś zasugerować...

    Rozumiem też, iż uważasz, że jeśli chodzi o historię fotografii większy w nią wkład od Leiki ma Pentax?

  39. cedrys
    cedrys 29 grudnia 2009, 07:39

    Myślę, że warto czasem zrobić test obiektywu o tak "specyficznym" przeznaczeniu, choćby po to, żeby zobaczyć przez porównanie czy w świecie optyki zdarzają się cuda, gdy cena nie gra roli. Otóż nie widzę tu żadnych cudów, nic nie powala i tak jak gdzie indziej mogę powiedzieć "dyfrakcja pożarła mojego psa". Ten sam kształt krzywej rozdzielczości z maksimum na f/5.6. Wiem: niedoskonała matryca, brak filtra A-A, dysk Airy itd. -- to są ograniczenia. Na pewno na kliszy byłoby dużo lepiej. Podoba mi się mała aberra, ale czemu takie krowiaste bukwy jak od początkujacego grawera. Obiekt wygląda przez to pstrokato i zwyczajnie paskudnie, do cajsa nie umywa się! To tak jakby BMW miał logo o średnicy 20 cm, żeby wszyscy niedowidzący z daleka widzieli.

  40. MasterB
    MasterB 29 grudnia 2009, 08:23

    Proponuję żeby Optyczni przy testowaniu obiektywów firmy (baczność!) LEICA (spocznij) w podsumowaniu nie wpisywali żadnych wad.

    Albo lepiej - to co im wyszło jako wada, niech wpisują w pole "zalety".
    Zaraz się dowiemy że przecież winietowanie i cena to są DOBRE rzeczy.
    Śmiech po prostu...

  41. majki1978
    majki1978 29 grudnia 2009, 08:42

    Miłośnicy „plastyki obrazu” będą wniebowzięci, bo nie będą musieli dodawać „winiety” programowo ;)

  42. majki1978
    majki1978 29 grudnia 2009, 08:44

    Projektanci LEICA zdołali osiągnąć niemożliwe - wady są zaletami i warto za nie zapłacić 12 000!
    A do tego ten czar produktów z logo LEICA - bezcenne.

  43. Oxygenum
    Oxygenum 29 grudnia 2009, 08:53

    Jak ciekawostkę można sobie poczytać ale myślę że większość wolałaby test Sony a550 czy Pentaxa K-x bardziej to praktyczne i więcej osób skorzysta.

    Proponuję testy systemu Leica robić jak już nic nowego na rynku się nie pojawia czym mógłby być zainteresowany przeciętny użytkownik kompakta / lustrzanki.

    Leica to system dla bogatych i pewnie kilka osób w Polsce jest w stanie kupić sobie obiektyw za 12 tys.
    ale nie dlatego że test potwierdza jego dobre właściwości optyczne a tylko z powodu nazwy Leica.

    Przy takiej cenie racjonalne argumenty są bez większego znaczenia.

    Test Leica jest jak test Porche gdy większość ma co najwyżej Opla Astrę :-).

  44. bezeder
    bezeder 29 grudnia 2009, 09:14

    @Arek - Ja wiem, że się świat obraca na pieniążkach, ale testując taką Leicę (chodzi o częstotliwość pojawiania się artykułów / testów Leici), to zastanawiam się czy ja chce się w tym zagłębiać.

    Fajnie poczytać ciekawostki o rzeczach "naj" ale jeszcze fajniej byłoby czytać o rzeczach, które faktycznie, naprawdę są "NAJ" - a podtrzymywanie stanu arystokratycznego nadymania marki Leica jak dla mnie nie jest nawet śmieszne, ale zwyczajnie niezdrowe.

    I jak sam na pewno zauważyłeś test a550 czy k-x'a jest o wiele bardziej wyczekiwany niż jakiejkolwiek Leici.
    A uwierz mi - dla kogoś test Sony A550 czy Pentax k-x może być o wiele bardziej pasjonujący niż Leici, która koniec końców rewelacji nie pokazuje...

  45. Oxygenum
    Oxygenum 29 grudnia 2009, 09:26

    Ps. Konkurencja z fotopolis.pl Was wyprzedziła i już opublikowała test Sony A550 pozostaje więc nie być "gorszym" i rzucić coś dla "mas" czyli test Pentaxa K-x :-)

  46. bezeder
    bezeder 29 grudnia 2009, 09:33

    @Arek - Nie zrozum, mnie źle - ja doskonale rozumiem, że skoro pojawił się dalmierz z matrycą, to można testować obiektywy, których nikt wczesniej nie testował, w takim razie czemu nie 100 razy tańszy Voigtlander??? - a nóż widelec może wyjdzie tani dalmierz??? - a może Olympusowcy / Panasowcy byliby zainteresowani takowym dzięki swojemu adapterowi??? Bo chyba, że tak jak mówisz i ja to rozumiem - nie ma żadnego interesu w tym aby pokazać przez porównanie, że Leica nie jest warta swojej ceny...

    Jeśli chcesz poszerzać asortyment serwisu o egzotyczne testy - to nie kosztem "standardu". Domyślam się, że "zachrzaniacie" ja woły i nie wszystko da się zrobić jednocześnie - to może macie za mało ludzi??? Chociaż doraźnie - bo chcecie "zrobić system", serię artykułów, itp.

    Ale to tylko ja, zwykły czytacz, a to Twój portal i nie zamierzam się z Tobą na Twoim portalu kłócić :)

  47. ewg
    ewg 29 grudnia 2009, 09:59

    Leica to manufaktura produkująca użytkową biżuterię optyczną - głównie męską. Biorąc pod uwagę, że alchemików jest i pewnie będzie znacznie mniej niż kiedyś, czyste złoto ma mniejszą konkurencję oraz dłuższy staż na rynku niż firma Leica i jej rękodzieło. Dlatego rozsądniejszym wydaje się jednak inwestowanie w złoto, chyba że ktoś spodziewa się w przyszłości znacznej premii za dziś poniesione, większe ryzyko... (Oczywiście nie neguję, iż sprzęt ten jest w stanie również (niejako przy okazji) generować bardzo ładne obrazy i charakteryzuje się wzorową ergonomią!)

    Demaskując tyle mitów panujących dotąd w fotografii stajecie się powoli specjalistycznym tabloidem w swojej branży. ;-) - Oby tak dalej! Życzę (Wam i sobie) jak najwięcej podobnie "skandalizujących" testów w nowym roku! ;-)

  48. 29 grudnia 2009, 10:32

    Skąd się w obiektywach bierze astygmatyzm? Wydawało mi się, że z niedokładności wykonania soczewek lub/i ich mocowania. Skąd w takim razie średni wynik testowanego obiektywu? Nie chcę nic sugerować, ale... ;)

  49. Arek
    Arek 29 grudnia 2009, 10:33

    bezeder, planując sesję testową z dalmierzem oprócz szkieł Leiki zamówiłem Voigtlandery - nie dotarły. Nie wszystko ode mnie zależy.

    Nie mamy możliwości zatrudnienia kolejnej osoby w redakcji. Robienie takiego portalu to nie jest tak prosta rzecz, jak się niektórym wydaje. I tak liczba testów u nas jest znacznie wyższa niż na innych portalach o podobnej tematyce.

    Testy A550 i K-x pojawią się u nas już niedługo. To że teraz pojawiła się Leica, nie miało żadnego wpływu na czas pojawienia się testów aparatów, bo ja bardzo rzadko zajmuje się testowaniem lustrzanek. Więc nawet jakbym Leiki nie przetestował, to testy A550 i K-x nie pojawiłyby się szybciej.

    A konkurencja prawie zawsze będzie szybsza od nas. Przeważnie szybciej dostają sprzęt do testów, no i ich testy są znacznie mniej obszerne od naszych.

  50. ilDottore
    ilDottore 29 grudnia 2009, 10:35

    Co do testu: dmucha mnie winieta tego szkla literalnie. I tak nie moja liga! :)
    Na marginesie testu: na dpreview są fotki polskiego fotografa robione Noktonem na Nikosiu: WYPAS NAD WYPASY! :)
    To już bym chyba wolał Noktona i przejściówkę niż te szkiełko za 12 kawałków. :)

  51. Sci-Clone
    Sci-Clone 29 grudnia 2009, 11:39

    Jakość zdjęć przykładowych - zwyczajna zwyczajność... jakby ktoś napisał, że były robione DSLR'em za 2000zł z kitowym obiektywem, to wcale bym się nie dziwił.
    Niesamowicie szalonych pieniędzy Leica sobie żąda, ale no cóż... to ich prawo.
    Jeśli ktoś chciałby tyle wydać na taki obiektyw... hmmm... też jego prawo.
    Ja się nie staram wypatrzeć na tych zdjęciach czegoś, czego nie ma.

    Jednak jak wiadomo "NIE MA" to pojęcie bardzo, bardzo względne...

    Pozdrawiam,

  52. cedrys
    cedrys 29 grudnia 2009, 11:45

    "Leica to manufaktura produkująca użytkową biżuterię optyczną - głównie męską" -- to mi się podoba! dokładnie taka jest kwalifikacja tej firmy. I jako taką polecam tą biżuterię wszystkim "myślącym inaczej". Przy okazji przypominam młodym, że to to ma paralaksę, a ta to jeszcze większy ból w d* niż dyfrakcja i winietowanie razem wzięte. Jedno oko na Maroko drugie na rokoko, hehe.

  53. Titanium
    Titanium 29 grudnia 2009, 12:29

    dadan.mafak
    Nie ma co stawiać- efekt jest ten sam, wiec przegranego nie ma. Btw, w przypadku poligrafii nie trzeba rezygnować z etapu ciemni - etapem pośrednim jest... klisza. Ba, nawet w przypadku druku na domowej drukarce nie trzeba. Bo tutaj inaczej niż opisujesz, również nie jest to tylko "wydruk na barycie". Prawidłowo drukuje się na folii i przenosi na baryt stykowo w warunkach oczywiście ciemniowych, tak że obraz jest normalnym obrazem srebrowym a nie drukiem.

  54. mavierk
    mavierk 29 grudnia 2009, 12:33

    no to jak dmucha Was winieta, to pomijajcie ten dział i nauczcie się sami wyciągać wnioski.

    A jak uważacie, że optycznym płacą za testy i wyjaśnienia na nic Wam się nie zdają, to nie wchodzcie na tą stronę... że też chce Wam się czytać te testy i potem jeszcze się denerwować, że ktoś zarabia pieniądze za coś, co lubi, a Wy musicie siedzieć na zmywaku...

  55. tomek__
    tomek__ 29 grudnia 2009, 12:47

    Nie sądzicie, że przy takiej winiecie realną jasność obiektywu należy ocenić na ok. 2.8-3.2?

  56. jaad75
    jaad75 29 grudnia 2009, 12:56

    A ja się bardzo cieszę z testów takich sprzętów i czytam je z dużo większym zaciekawieniem, niż opowieści o kolejnych plasticzakach (nawet jeśli to plasticzaki z mojego systemu). Kompletnie nie obchodzi mnie test K-xa, a jeszcze mniej kolejnego Sony, jak również innych aparatów EL.

  57. Oxygenum
    Oxygenum 29 grudnia 2009, 13:15

    Jaad75 większość chyba na odwrót woli poczytać o czym co realnie może kupić czyli o plasticzakach niż
    "podniecać się" szkiełkiem połączonym z metalem którego cena jest równa mniej więcej 1/3 ceny nowego samochodu.
    Praktyczne znaczenie takiego testu jest mniej niż zerowe.
    Raczej wątpię czy jego lektura skłoni kogokolwiek do wyboru testowanego szkła spośród innych oferowanych w systemie Leica.
    W sumie optyczne.pl to same muszą zdecydować czy chcą być portalem dla wąskiej grupy bogatych fotografów czy popularnym portalem dla amatorów i średnio zaawansowanych.
    Dotychczasowa działalność wskazywała na to drugie ale wszystko się może zmienić...

  58. ciekawus
    ciekawus 29 grudnia 2009, 13:38

    Palindrom, dzięki za informację. Skoro baryt to zwyczajowa nazwa bielonego papieru fotograficznego, domyślam się, że siarczan baru (minerał "baryt", BaSO4) jest tu użyty jako biały pigment. Tak się tylko domyslam - w Wikipedii brak informacji a dajej nie szukałem.

  59. Artka
    Artka 29 grudnia 2009, 13:40

    cedrys
    "Leica to manufaktura produkująca użytkową biżuterię optyczną - głównie męską" -- to mi się podoba!

    Mnie sie tez podoba to okreslenie. Rolex Yachtmaster II kosztuje 23.000 funtow, wiec 10 razy drozej od tego obiektywu, a tez znajduje nabywcow. Nie sadze, zeby czas, ktory odmierza byl szczesliwszy ot tego mierzonego zegarkiem za 500 zl. Podobnie jest z tym obiektywem, nie kupuje go ktos, komu przede wszystkim zalezy na funkcjonalnosci, tylko ktos, kto lubi i stac go na kolekcjonowanie ladnych (wg jego kryteriow) przedmiotow.
    Prawdopodobnie ktos taki nie zaglada na ten portal wiec dla nas, ludzi praktycznych ten test jest raczej tylko ciekawostka oraz pozwala upewnic sie, ze nawet 10 razy drozszy obiektyw nie musi lepszy.
    Poza tym nalezy pamietac, ze konstrukcja tego obiektywu jest prostsza od tych stosowanych w lustrzankach, bo nie trzeba stosowac retrofokusa w celu odsuniecia od plaszczyzny matrycy.

  60. ciekawus
    ciekawus 29 grudnia 2009, 13:53

    Dadan.mafak, ależ mi nie chodzi o rozdzielczość ani o ostrość zdjęcia, tylko o paletę barw. Profesjonalne monitory CRT i LCD za >10 kpln robią swoje. No i obraz na nich nie żółknie z biegiem lat. A slajdy i papier żółkną :-( Poza tym zarówno przy slajdach jak i zdjęciach na papierze masz do czynienia z obiektywem rzutnika i obiektywem lub skanerem labu. Na ekranie monitora zaś dostajesz to, co oferuje wyłącznie Twój słoik. Pokaz na 50 calowej plazmie Full HD lepiej mi wygląda, niż pokaz slajdów.

  61. tomek__
    tomek__ 29 grudnia 2009, 13:54

    no a co sądzicie o tym co napisałem? :-)

  62. ciekawus
    ciekawus 29 grudnia 2009, 14:41

    @tomek__ | 2009-12-29 12:47:13
    Nie sądzicie, że przy takiej winiecie realną jasność obiektywu należy ocenić na ok. 2.8-3.2?

    Błyskotliwa myśl! Nigdy o tym nie pomyślałem. Obiektyw ma jasnośc 2,0 dla środka kadru. A jaka jest średnia dla całego kadru? Buhahahaha!!! (Sorki za mój śmiech, ale to w kontekście jhego kuriozalnej ceny.) To ja nadal polecam stary NRD-dowski Zeiss M42 35/2,4.

  63. festin
    festin 29 grudnia 2009, 14:42

    Przebrnąłem przez posty poprzedników - uff.

    @ ewg - ROTFL :-)

    @ tomek_ :
    > Nie sądzicie, że przy takiej winiecie realną jasność obiektywu
    > należy ocenić na ok. 2.8-3.2?

    Nie. Bo czymże u diabła miała by być, ta realna jasność obiektywu ? Jakoś w klasycznej definicji jasności ( czy jak mówią optyczni światłosiły ;-) ) nic o winiecie nie ma.
    Jeśli chciałabyś wprowadzić jakiś nowy parametr według którego miałby być oceniany obiektyw, to chyba najpierw należałoby go jakoś ściśle zdefiniować, a nie wyskakiwać niewiadomo skąd z 2.8 - 3.2 ? ;-)

    Tak ogólnie to dzięki za test. Raczej zakup czegoś takiego mi nie grozi, ba, nawet gdybym mógł, pewnie bałbym się wziąć coś takiego do ręki, więc tym chętniej o czymś takim poczytam. :-)
    Nie bardzo rozumiem czemu jeżdżąc Astrą (gdybym ją miał ;-) ) nie miałbym być zainteresowany czytaniem testów Porsche. Powiem więcej gdybym już miał tą Astrę to po jakiego grzyba miałbym czytać je j testy ? ;-)

  64. ptasiarz
    ptasiarz 29 grudnia 2009, 15:05

    Paradoks popularności tej firmy polega na wyśrubowanych cenach produktów, właśnie na tym zbudowana jest jej legenda, nie na rewelacyjnej jakości wyrobów (chociaż niewiele im można zarzucić), która nie odbiega od od tych np. z Zeissa, ale to właśnie wokół Leicy wrósłała jakaś aura, produktu drogiego, dla wiekszości niedostępnego, to zawsze działało i działa nadal na wyobraźnie snoba, któremu posiadanie czegoś wyjatkowo drogiego, niekoniecznie wyjątkowej jakości, daje poczucie przynależności do elity, choć nie wylkuczam że część posiadaczy kieruje się innymi niezrozumiałymi pobudkami wybierając Leicę.Dalmierze czy kompakty z czerwonym logo sprzedają się dobrze, właśnie dlatego że są tak drogie i to logo mają na obudowie.Jestem pewien że sprzedawały by się nawet gdyby ich jakość była znacznie nizsza.

  65. Oxygenum
    Oxygenum 29 grudnia 2009, 15:19

    Z marketingowego punktu widzenia test tego szkiełka ala "porche" jest pozbawiony zupełnie sensu bo po nim okaże się że wielokrotnie tańsze obiektywy są minimalnie gorsze a nawet lepsze od niego.

    Wtedy "legedarna" jakość obrazowania połączona z "kosmiczną" ceną przestaje być tak atrakcyjna dla potencjalnego kupca / kolekcjonera.

    Firma Leica najwięcej zarabia na legendzie której nikt nie poddaje obiektywnym osądom i testom.
    W jej interesie jest właśnie nie testowanie oferowanych produktów wtedy ceny można windować do granic absurdu.

    Dziwne że jednak testy się pojawiają ... choć logiczny były ich brak.

    Przecież lepiej brzmi (cytat z leica store ) :

    "Pomimo, że obiektyw ten może się poszczycić najrówniejszym wykresem MTF spośród wszystkich szkieł 28mm na rynku, nie powinno się go oceniać tylko na podstawie charakterystyki. Klasę SUMMICRONA można docenić dopiero oglądając odbitkę. Na papierze fotograficznym obiektyw Leiki pokazuje swoje zalety - plastykę i przestrzenność fotografii."

    Niestety ale ten test oprócz ogromnej winiety tych zalet nie pokazuje.

    Festin gdybyś miał astrę to poczytałbyś o innej marce z podobnej klasy ale nie o Lamborgini czy Ferrari :-)
    W końcu testy mają pomóc w wyborze najlepszego sprzętu w danym przedziale cenowym.

    Pewnie że i o Porche można czytać ale raczej w kategoriach ciekawostki szkoda trwonić energii na testy czegoś co znajdzie 3 nabywców w Polsce :-)

    Optyczne.pl oprócz Leikowego zauroczenia jest ok. :-) i testuje sprzęt najtańszy na rynku i najdroższy.

    Ciekawe jak wynagradzane jest za testy sprzętu Leica.

    Obiektyw testowy staje się własnością testującego ?

    Jeśli tak, to nie dziwię się zaangażowaniu :-)

    Mówię to bez zawiści sam bym wtedy testował ile wlezie :-)


  66. tomek__
    tomek__ 29 grudnia 2009, 15:28

    @festin,

    to nie takie trudne - przymykamy do F8 sigmę 1.4/50 HSM; wyciągamy średnią jasność z całego kadru;
    potem to samo robimy na tej leice - sprawdzamy o ile działek przysłony jest ciemniej;
    następnie to 2.0 leici przyciemniamy o tę liczbę działek i już - masz jasność realną : P

  67. ciekawus
    ciekawus 29 grudnia 2009, 15:39

    W ciemno idę o zakładd, że F=2,0 dotyczy środka kadru!

  68. Marian
    Marian 29 grudnia 2009, 16:30

    Bezczelność dyskutantów, dyletantów, w ocenianie Leici nie zna granic. Przykre. Na dodatek marnują cudzy czas "zamulając" forum.

  69. cedrys
    cedrys 29 grudnia 2009, 16:34

    tomek_ ma rację, nie chodzi o żadne definicje ani o to co jest wygrawerowane na obiektywie. Żeby temu szkłu winieta spadła do dopuszczalnego poziomu trzeba go przymknąć i wtedy ma klasyczne f/2.8. Po co kupujemy jasne obiektywy? Żeby obraz w wizjerze był jaśniejszy a AF działał dokładniej, żeby była lepsza kontrola GO i można było robić zdjęcia w trudnych warunkach. Coś zapomniałem? A do czego dalmierzowi jasne szkło? Nie mam pojęcia, może te trudne warunki. Taką puszką nie można niczego kontrolować, bo w wizjerze i tak nie widać tego co fotografujemy. Więc czy ma winietę czy nie to i tak wsio ryba. Ważniejsze żeby był biały, no i to demoniczne LOGO...

  70. mavierk
    mavierk 29 grudnia 2009, 17:04

    cedrys, leczysz swoje kompleksy?

  71. sigmiarz
    sigmiarz 29 grudnia 2009, 17:59

    nie wiem dlaczego niektórym osobom przeszkadzają testy Leica,
    mnie utwierdzają w tym że nie ma sensu zarzynać się na ten sprzęt,
    zaciągać kredyty, odmówić sobie innych rzeczy po to żeby mieć "lepszy" obiektyw
    czy puszkę, jakość zdjęć (pomijam jakość obsługi dalmierza, tylko dla maniaków)
    od firmy Leica, skok jakości jest niewspółmierny do ceny jaką trzeba zapłacić.
    Zostaję przy Sigmie ;) , jeśli chodzi o wpływ na historię fotografii to Leica owszem
    miała i to duże ale te czasy dawno minęły.

  72. amas
    amas 29 grudnia 2009, 18:08

    >ciekawus | 2009-12-29 13:53:21
    Pokaz na 50 calowej plazmie Full HD lepiej mi wygląda, niż pokaz slajdów.

    Twoim skromnym zdaniem, ma się rozumieć? A ja nie lubie oglądać pikseli (bo plazma to kobylaste piksele - chyba, że z odległości 5 metrów, ale co to za oglądanie?). Kiedy ostatni raz oglądałeś slajd "na żywo", podany w tradycyjny, analogowy sposób (rzutnikiem na ekran, a nawet ścianę)?

  73. ktojack
    ktojack 29 grudnia 2009, 18:16

    Witam wszystkich,
    ja wypowiem się głównie o obiektywie:
    1. Rozdzielczość - rewelacja, ale dopiero po przymknięciu w dodatku wtedy pojawia się spora różnica między środkiem a brzegiem kadru 7/10
    2. Aberracje chromatyczne - jest to wada która czasem doprowadza mnie do szału, tutaj została bardzo dobrze skorygowana 9/10.
    3. Dystorsja - do niedawna nie przejmowałem się nią, ale ostatnio coraz częściej fotografuję budynki i wiem że potrafi czasem wprost uniemożliwić wykonanie szerokiego kadru 9/10.
    4. Astygmatyzm - między innymi jego efektem jest pogorszenie rozdzielczości więc 7/10.
    5. Winietowanie - Aaaaaaaaaa............!!! ten obiektyw jest używalny od....., no właśnie, to zależy od tego do jakiego celu. Gdybym "robił" nim krajobraz to właściwie dopiero po mocnym przymknięciu (tylko po co mi wtedy tak jasny obiektyw?), do architektury tylko pod warunkiem że chcę wyeksponować detal - ale wtedy to raczej nie ta ogniskowa, portret - podobnie.... Lepiej nie będę kończył żeby nie rozzłościć co niektórych 4/10.
    6. Budowa/wykonanie - cud, miód i orzeszki.... takie obiektywy uwielbiam 10/10.
    7. Oddanie barw w połączeniu z nowymi Leica'mi - marzenie, choć czasem można mieć wątpliwości co do prawdziwości kolorów 9/10.
    8. Odblaski - hmmmm...., jeśli zdjęcia testowe były robione z osłoną to 7/10, jeśli bez osłony to może było by 8-9/10, nie wiem.
    9. Szpanerskość - 10/10.
    Gdyby było mnie stać, to i tak nie wybrał bym tego obiektywu. Za te pieniądze raczej kupił bym 2 - 3 jasne szkła do lustrzanki.
    Pozdrawiam.

  74. Arek
    Arek 29 grudnia 2009, 19:08

    Tak jeszcze odnośnie tego co mamy testować, a czego nie:

    1. już intensywna dyskusja i ilość komentarzy pod tym testem świadczy o tym, że jego wykonanie i opublikowanie było właściwym ruchem,
    2. to my znamy nasze statystyki i wiemy jaką oglądalność mają poszczególne testy. Nawet patrząc tylko z punktu widzenia Optyczne, testy Leica 28 mm i 50 mm są pod względem popularności raczej w górnej połowie niż dolnej. A przecież one zostaną jeszcze przetłumaczone na LensTip, a tam "zapracują" na siebie znacznie wydajniej,
    3. dla mnie nie liczy się tylko oglądalność, ale też frajda z robienia czegoś. A test takich obiektywów sprawia mi więcej radości niż zabawa z kolejnym kitem,
    4. my podejmujemy decyzje o tym co i kiedy testować i tylko my ponosimy za to konsekwencje. Więc możemy testować, co nam się podoba.
    5. za żadne testy nie dostajemy wynagrodzenia. Sprzęt po teście może bez problemów zostać na wyposażeniu naszej redakcji. Jest tylko jeden warunek - musimy za niego zapłacić. Więc testowany tutaj Summicron wrócił tam skąd przybył.
    6. testy nawet niszowych lub nietypowych sprzętów są ważne, bo są ciekawe, zarówno dla testujących, jak i Czytelników, a poza tym poszerzają horyzonty i pozwalają testującym nauczyć się czegoś nowego oraz spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy.

  75. Arek
    Arek 29 grudnia 2009, 19:12

    I jeszcze jedno. W komentarzach pod testami aktywnie udziela się kilkadziesiąt osób. Nasze ostatnie statystyki pokazują 315 tysięcy IP na miesiąc. A to oznacza, że aktywnie dyskutujący w komentarzach to ułamek promila czytających... Nie twierdzę, że opinie komentujących nie są dla mnie ważne, ale ich waga statystyczna jest znikoma.

  76. noeee
    noeee 29 grudnia 2009, 20:29

    kawał dobrego szkła ....

    3-grosze
    na FF i szerokim kącie ciężko jest uzyskać magię .... a co najwyżej poprawność ....

    EL-ka canona 16-35 I/II też dostała ogólne zrypy ..... i zdjęcia z niej wyglądają też jakoś KITOWATO i kompaktowo .... - a i tak jest wszechobecnie stosowana

    ogólnie to jest sprzęt do LANSU !
    i podobają mi się kolory z tego szkiełka (niebo jest "soczyście" niebieskie)

  77. Mikrokolos
    Mikrokolos 29 grudnia 2009, 20:30

    Arku - mam wrazenie, ze troche niedoceniasz w ostatniej wypowiedzi wagi istnienia forum. Z mojego skromnego doswiadczenia, czytelnicy czesto zagladaja na forum nawet nie biorac udzialu w samej dyskusji, aby przeczytac opinie i przemyslenia innych. Dlatego tez rozumiem udostepniacie miedzy innymi mozliwosc ratingu przez uzytkownikow takze tych obiektywow, ktore sami testujecie.
    Napewno jednak sie zgodze, ze test tego obiektywu bedzie istotniejszy z punktu widzenia lenstip, bo tam zamoznosc czytajacych powinna byc wieksza niz strony polskojezycznej...

  78. marekaa06
    marekaa06 29 grudnia 2009, 20:53

    Arek ! Szacun !!!! Pozdrawiam Wszystkich Optycznych!!!

  79. ilDottore
    ilDottore 29 grudnia 2009, 22:56

    Arku - cieszę się, że nie zamierzasz odpuścić sobie przyjemności testowania tych abstrakcji. :) Mi tam przyjemnie sie takie rzeczy czyta, nawet jeśli wychodzi z testu, iż król może nie jest nagi ale spod szat wystaje mu naprawdę nieładny kawałek zadka! :)
    KEEP UP THE GOOD JOB!
    I zamawiam testy szkieł Zeissa i Noktonów - ceny jakby bliższe rzeczywistości a jakośc obrazu powinna dac dużo frajdy testerowi! :)

  80. tomek__
    tomek__ 29 grudnia 2009, 23:11

    Ja jeszcze dopowiem, że wolę czytać testy manualnych, metalowych stałych, niż plastikowych, elektronicznych zoomów, więc jak najbardziej POPIERAM testy leici.


    I mi to wisi czy ma dużą winietę czy nie, bo go nie planuję kupić, ale kwestia "realnej" jasności (zwał jak zwał) z technicznego punktu widzenia wydaje mi się bardzo ciekawa.

  81. Arek
    Arek 29 grudnia 2009, 23:26

    Z technicznego punktu widzenia, nie można na to tak patrzeć. Światło podawane na obudowie, to czysta geometria czyli stosunek efektywnej średnicy do ogniskowej. Realna ilość światła dochodzącego do detektora zawsze jest mniejsza choćby ze względu na transmisję (zależną od długości fali) i nigdy nie sięgającą 100% czy winietowanie...

  82. ciekawus
    ciekawus 29 grudnia 2009, 23:33

    amas, tak jest, IMHO pokaz na 50 calowej plazmie Full HD lepiej wygląda, niż pokaz slajdów 35mm. Masz rację - ekran 50" rozsądnie ogląda się dopiero z co najmniej 5 metrów. Jeżeli z tej odległości nadal widzisz pojedyńcze pikcele, to gratuluję Tobie niesamowicie ostrej optyki oraz nadludzkiego wzroku.

    Odpowiadając na Twoje pytanie: Mam rzutnik ale nie oglądam na nim slajdów, ponieważ mi pożółkły i razi mnie ich jakość. Slajdy te pochodzą z czasów, kiedy nie miałem najlepszych szkieł i w połączeniu z obiektywem Diapolka efekt jest mizerny. W odpowiednim czasie zadbałem i och profesjonalne skanowanie i obróbkę korekcyjną. Teraz oglądam je "cyfrowo" i czeszę się, że ich jakość się już nie pogorszy.

  83. mario
    mario 29 grudnia 2009, 23:49

    przyznam ze zastanawialem sie nad kupnem tego szkla i wasz test utwierdzil mnie w przekonaniu ze lepiej wybrac cos z 35tek - luxa lub crona

    a ci co nigdy nie mieli leici w rekach i wlascicieli nazywaja snobami zapatrzonymi w magie czerwonej kropki - omijajcie szerokim lukiem tego typu testy

  84. ciekawus
    ciekawus 30 grudnia 2009, 00:02

    mario, miałem lajkę w ręku i nadal uważam Was za snobów. Nie przeszkadza mi to z wielką radością czytać kolejne podobne testy i je komentować. Tak jak pisał Arek, testy niszowych sprzętów są ciekawe oraz poszerzają horyzonty. Już prawie nie czytam testów kolejnych kitów a czekam właśnie na takie rodzynki.

  85. Arek
    Arek 30 grudnia 2009, 00:19

    ciekawus, podchodzisz zbyt blisko granicy, za którą jest już tylko ban. Jednych wyzywasz od matołów, innych od snobów. Wyluzuj trochę, bo to się może źle skończyć.

  86. mario
    mario 30 grudnia 2009, 00:24

    jeszcze raz dzieki Arek za testy systemu M
    czekam teraz na summiluxa 35

    slow ciekawusa i jemu podobnych szkoda komentowac

  87. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 00:55

    Arek, ja mam tylko jedną prośbę co do testów:

    Noctilux! :D



    No i w sumie 2 prośba: Nikkor 85/1.4 AF (ten test nawet bardziej by się przydał)

  88. ciekawus
    ciekawus 30 grudnia 2009, 01:07

    Arek, zwykle usuwasz podobne blubry, czyniąc swój portal "pięknym i obiektywnym" wedle własnego gustu. Więc nie strasz mnie swoim God Mode, tylko ulżyj swemu i memu sercu i zbanuj mnie proszę, bo nie wiem jak się samemu wyrejestrować.

  89. ilDottore
    ilDottore 30 grudnia 2009, 02:22

    Przepraszam, że nie na temat (a może i "na"...):
    Sample z S2 (wersja beta softu), kiedyś komuś obiecałem ten link:
    link
    A tutaj najpiękniejszy bokeh ze wszystkich szkieł tego świata czyli Nokton 58mm f/1.4 w pewnych rękach PanaTomasza Dziubińskiego - MISTRZOSTWO! DECH ZAPIERA (jeśli ktoś lubi fotki w tym stylu - dla mnie nie ma nic przyjemniejszego):
    link

  90. Oxygenum
    Oxygenum 30 grudnia 2009, 08:36

    Nokton 58 tym różni się od testowanego szkiełka że w zasadzie każdy może sobie go kupić.
    Wolałbym jego test albo Ultrona 40.
    To są świetne mechanicznie szkiełka z normalnymi cenami.

  91. ilDottore
    ilDottore 30 grudnia 2009, 10:35

    Ano właśnie, adapter ring i można przykręcić je do wszystkiego i cieszyć się manualnym szkłem ( i to jakim!) za normalne pieniądze.
    Tylko jedna uwaga - to jest bilet w jedną stronę!
    Nie ma już potem powrotu do zumuffffffffffff... :)

  92. komik
    komik 30 grudnia 2009, 11:50

    Widzę że, wiele fotografów/pstrykaczy których nie stać na Leice, zamiast wykorzystywać swój sprzęt (zwykle dobry choć kilka razy tańszy) i robić zdjęcia, woli w zawistyny sposób podwyższać swoją samoocenę określając użytkowników Lejki mianiem snobów itd... Toż to czysta typowo polska zawiść...
    Jeśli ktoś kupuje lekję dla lansu a robi zdjęcia gorsze od was, to chyba nie powód do zawiści, lecz co najwyżej dumy że potraficie sprzętem sporo tańszym stworzyć coś lepszego... No chyba że w taki sposób wypowiadają się tylko twórcy gniotów, którzy wierzą że gdyby mieli pieniądze na lejkę staliby się artystami.

    Mnie na aparaty i obiektywy z czerwoną kropką nie stać, używam obiektywów i aparatów Voigtlander i jestem zadowolony, gdyż za ułamek ceny Lejkowego odpowiednika mam np. świetnego Noktona 35/1.4.

    A co do testowanego obiektywu, moim zdaniem winieta zabija ten sprzęt, ciekawe jak poradziłby sobie analogiczny 8x tańszy Voigtlander.
    Pozdrawiam

  93. sigmiarz
    sigmiarz 30 grudnia 2009, 12:39

    no właśnie, niedawno miałem w dłoniach Voigtlander tylko że bessę III, jakość wykonania robi wrażenie. Niestety oprocz zabawek na film nie zoabczymy takiej cyfry link

  94. dadan.mafak
    dadan.mafak 30 grudnia 2009, 15:12

    no, jak plazma daje lepsze efekty niz pozadny rzutnik to ja juz przepraszam, chyba juz czas na mnie...
    sorry ale chyba dla kogos kto ma zaburzenia z odbiorem kolorow, piszecie bzdury po prostu, totalne bzdury...
    o rozdzielcozsci tez nie wiem co napisac...to ze siedzac pare metrow od ekranu i nie widzac pixeli to oznacza tylko ze nie widzisz niedoskonalosci a nie, ze jest lepiej od rzutnika - no chyba, ze mowimy o wspomnianym Diapolu, to sorry,faktycznie moze byc lepiej - zwlaszcza z zoltymi slajdami.
    prawda jest taka, ze dla wlasnej wygody porownujecie najwieksze osiagniecia cyfrowej techniki z jakimis miernymi przykladami fotografii analogowej. zolte slajdy? a czemu ja mam slady czterdziestoletnie kipiace kolorem? wywoluje slajdy sam, robie bardzo porzadnym malym obrazkiem lub rolleiem 6x6, rzucam ektapro 9000 lub rolleiem 6x6 - na porownanie do plazmy moge powiedzie tylko "...ziew..." i bede mogl jeszcze baaaaaardzo dlugo.
    zycze dlugiego szczesliwego zycia w bledzie, prosze tylko nie powielac swych "przemyslen" bo jeszcze ktos pomysli, ze to prawda...

  95. kazziz
    kazziz 30 grudnia 2009, 15:55

    @ilDottore - sample... ja pi*.... wyrwało się z moich ust i dobrze, że żadnego klienta w pobliżu.... szczęka z ziemi zebrana.
    na temat leici się nie wypowiem. może, jak już będę stary, piękny i bogaty....
    a co do Arka - rób swoje, bo robisz to dobrze.

  96. 30 grudnia 2009, 16:40

    @ciekawus

    Nazywanie użytkowników Leicy snobami świadczy o nieznajomości tematu. Przede wszystkim nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że Leicę M można kupić za cenę niższą niż np. Canona 500D. Bardzo przyzwoite szkła Voigtlandera są dostępne w cenie 1000 - 1500 zł. Jak poszuka się używanego, to taniej. Za 2000-3000 zł można kupić obiektywy Zeiss M, które nie są gorsze od oryginalnych szkieł Leica. Jak ktoś na prawdę chce robić leicą może kupić mocno używaną M3 za 300 euro, a do tego Jupitera-8 do Zorki za 50 zł. A ten zestaw kosztuje mniej niż byle jaki Tamron 17-50 mm.

    @wszyscy krytycy wysokich cen

    Oczywiście, że fabrycznie nowy sprzęt Leicy jest bardzo drogi. Ale wydając taką kwotę kupujemy przedmiot, który jest przy normalnym użytkowaniu praktycznie nie zużywa się. Jak ktoś nie zrzuci obiektywu na ziemię, spokojnie będzie mógł zapisać go wnukom a ci dalej będą go używać. Chciałbym żeby było tak ze szkłami Canona.

    Zresztą kasę wydaną na taki obiektyw łatwo odzyskać. W przeciwieństwie do szkieł innych producentów, obiektywy Leica doskonale trzymają swoją wartość. Jeśli kupi się szkło używane, za kilka lat można sprzedać je dokładnie za taką samą cenę. Dzięki temu koszt używana takiego szkła = 0 zł.

    @ winietowanie

    Większość jasnych obiektywów szerokokątnych ma silną winietę blisko pełnego otworu względnego, vide EF 35 1,4L. W praktyce to mało przeszkadza. Ktoś mówił, że winieta przeszkadza w fotografowaniu krajobrazów i architektury. Tylko kto fotografuje takie motywy z przesłoną mniejszą niż 5,6?

    Jeśli mam wybierać, wolę obiektyw winietujący, ale z rewelacyjną ostrością i praktycznie zerową dystorsją, niż na odwrót.

    @dyskusja kupić czy nie

    Czy kupiłbym ten obiektyw? Nie. Używam na co dzień Leicy, ale z Zeissem ZM i kilkoma ruskimi obiektywami, które też są całkiem ok (biorąc pod uwagę ich cenę). Nie stać mnie na oryginalne obiektywy i nie będę udawał, że jest inaczej kupując je za cenę dużych wyrzeczeń. Tak samo jak nie silę się na kupowanie L-ek do Canona.

    Natomiast gdybym miał kasę, uważałbym że zakup np. nowego Summicrona 35/2 jest znacznie lepszym sposobem jej spożytkowania niż zakup np. EF 35 1,4 L czy np. 70-200/2.8 IS, na których widok ślini się większość bywalców forów dotyczących sprzętu Canona.

  97. ciekawus
    ciekawus 30 grudnia 2009, 19:08

    mrozon, no wiem. Nawrzucałem ludzi do wspólnego wora. Owszem, używane są dużo tańsze, szczególnie w analogu (na film). Dużo tańsze, ale nadal w cenie, co świadczy o ich klasie. Używany tamron zaś jest wart tyle, co paczka pończoch. Ceny nowości - to te uważam za absurd. Zresztą widać z wypowiedzi, że nie tylko ja. Więc kto jest targetem? No chyba nie masowy odbiorca, czyli osoby biorące pod uwagę stosunek możliwości / cena. Zostają ekscentryczni zawodowcy, kolekcjonerzy, wierni miłośnicy systemu (bo z grubymi portfelami) i ... Zakazano mi pisać :-\

  98. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 19:30

    tak z innej beczki to leica stała się liderem jakości jeśli chodzi o cyfrę w formatach FF i MF (M9 i S2) :)

    dlatego sprzętowi onaniści mimo wszystko powinni je kupować, nawet jeśli połowa użytkowników optyczne.pl ich zlinczuje

  99. ilDottore
    ilDottore 30 grudnia 2009, 19:42

    M9 owszem rządzi, ale tylko na niskich ISO (na razie).

  100. haldek
    haldek 30 grudnia 2009, 19:44

    100!

  101. haldek
    haldek 30 grudnia 2009, 19:53

    A tak serio, fajnie byłoby pozachwycać się super precyzyjnym wykonaniem takiego obiektywu, płynną praca pierścieia ostrości, i wszystkimi możliwymi detalami, podczas gdy do codziennej zabawy służyłaby najnowsza jedynka canona czy czwórka nikona. Wygląda jednak na to, że nasza smutna i biedna polska rzeczywistość nie bardzo na to pozwala, a przynajmniej nie wszystkim. Z drugiej strony, jak już kogoś na taki sprzęt stać, to być może jego zakup nie wywołuje juz tyle emocji co wychaczenie gdzieś na allegro czy ebayu jakiejś starej kultowej tamioki, zeissa, minolty, heliosa czy f-ki pentaksa :-) nawet jeżeli sa od takiej leicy pod "wieloma względami znacznie gorsze" :-)

  102. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 20:00

    link polecam lekturę

  103. thorgal
    thorgal 30 grudnia 2009, 21:24

    wyglada na to ze Leica to teraz obiekt "poprawnosci politycznej" i nie wolno krytykowac bo mozna byc deportowanym. Cena jaka jest taka jest i nie jest to cena za ten SLABY OBIEKTYW tylko za drogiego niemieckiego inzyniera ktory go sklada i grymasi bo przydalby sie kolejny zasilek, podwyzka czy inny przywilej znany tylko w socjalistycznej Europie. To nie jest juz sprzet dla onanistow sprzetowych. Z ta cena to jest sprzet dla DZIWNYCH LUDZI. I jeszcze jedno - komentarze takie jak moj nie maja nic wspolnego z zawiscia, zazdroscia czy zlosliwoscia. Po prostu twardo chodze po ziemi.

    P.S. a gdzie sie podzial andreas1410 - zatwardzialy przeciwnik Leic'i???

  104. Arek
    Arek 30 grudnia 2009, 21:33

    Pewnie kupił sobie M9 i robi zdjęcia...

  105. 30 grudnia 2009, 21:48

    >>Z ta cena to jest sprzet dla DZIWNYCH LUDZI.

    Jeśli chodzi o ceny Leicy, abstrahując od jakości testowanego obiektywu, to mam jeszcze jedną refleksję. Żyjemy w czasach, które premiują tanią tandetę. Wszyscy są przyzwyczajeni to kupowania za niską cenę, mało trwałych przedmiotów, które wymieniamy po kilku latach, bo albo się rozpadły, albo dział marketingu firmy C. lub N. przekonał nas, że posiadanym sprzętem nie zrobimy już dobrego zdjęcia.

    Patrząc z punktu widzenia nie samej ceny, ale kosztu posiadania, czyli utraty wartości w miarę czasu użytkowania, to nie ma nic droższego niż aparaty cyfrowe i plastikowe obiektywy do nich. Leica z tego punktu widzenia jest tania, bo znakomitą większość kasy włożonej w taki obiektyw czy analogowy korpus można w każdej chwili odzyskać.

    Gdybym dostał tyle kasy wyparowało mi z cyfrówek, które kupowałem na przestrzeni czasu, pewnie byłoby mnie stać na oryginalny obiektyw do Leicy.

  106. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 21:56

    thorgal, mówiłem o body, o obiektywach się nie wypowiadam

  107. 30 grudnia 2009, 22:00

    Zapomniałem dodać, że kupienie czegoś co jest drogie, ale jednocześnie ma bardzo wysoką jakość wykonania i trwałość, jest dla nas psychologicznie trudne.

    Nasi dziadkowie, jak kupowali nie tylko aparat, ale np. meble, ubrania, pościel, zakładali że będą z tego korzystać całe życie i oczekiwali jakości wykonania, która to zapewni. Dlatego łatwiej było im zapłacić wysoką cenę, która dla nas prawdopodobnie nie byłaby akceptowalna.

    Leica jest produktem z tamtych czasów i dla tego tak wielu ludzi nie akceptuje takiego modelu sprzedaży i posiadania.

  108. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 22:10

    mrozon, masz trochę racji, bo meble u naszych dziadków trwaja i trwaja, a taniocha z ikei jest do wymiany po 5 latach :)

  109. 30 grudnia 2009, 22:14

    Cyfrówka Canona nie wytrzymuje nawet tyle...

    BTW, jestem ciekaw jak będą się starzały cyfrówki Leicy. Ja mam analogową M4-P sprzed 30 lat i chodzi jak nowa. Ciekawe czy tak samo będzie z M9-tką.

  110. tomek__
    tomek__ 30 grudnia 2009, 22:21

    inna sprawa, że kiedyś tandety po prostu nie było - jak się potrzebowało futryny w drzwiach czy okna, to robił je stolarz, buty robił szewc z prawdziwej skóry, a barachło to atrybut obecnych czasów;

    co do aparatów:
    ruski dalmierz działa mi już 40 lat :D
    kompakt kodaka działa 5 lat (tylko czekać aż migawka padnie)
    kompakt analogowy premier skopał się po 2 latach
    aparat w komórce ma już ponad 10 000 zdjęć i działa (i ma ruchomy autofocus)

  111. 30 grudnia 2009, 22:37

    Mi niestety w ruskich dalmierzach padała migawka. W jednym - Fedzie - po 3 filmach. Oczywiście można kupować nowe, po 50 zł Allegro, ale mi się znudziło.

  112. deadxking
    deadxking 30 grudnia 2009, 22:46

    Taki dalmierz nie praktyczny? To jak wyjaśnić, że Elliott Erwitt, Cartier-Bresson i jakby nie było wspólczesny fotograf Jeff Mermelstein, używali i używają dalmierzy. Jakby poszukać to jeszcze by się paru "kiepskich" fotografów streetphoto znalazło. Pomijając, już że używali Leiki właśnie.

  113. sylwiusz
    sylwiusz 31 grudnia 2009, 09:54

    Mrozon. chyba nie do konca masz racje. Kilkudziesiecioletnie japonskie, manualne lustrzanki min. Canona, Minolty, Nikona, Olympus i Pentaxa funkcjonuja swietnie do tej pory i trudno topowym modelom odmowic jakosci i precyzji wykonania na poziomie Leici, za to Leice trudno przyznac jakakolwiek innowacyjnosc w tamtych czasach. A jednak w swoich czasach Japonczyki tez byly znacznie tansze od produktow niemieckiej firmy, co pewnie tez w pewnym momencie zdecydowalo o tym, ze rynek zostal nasycony sprzetem z kraju kwitnacej wisni. Wiec to nie jest kwestia wyjatkowej trwalosci produktow Leici, ale raczej "bizuteryjnosci" i "kultowosci" sprzetu tej firmy + recznej roboty. Zreszta - pozniej tez bylo wiele produktow o jakosci podobnej do produktow Leici (chocby wyjatkowy dalmierzowo-AF system Contax G), ktore jako nowe kosztowaly od niej znacznie taniej.

  114. dadan.mafak
    dadan.mafak 31 grudnia 2009, 10:50

    @sylwiusz - o ile teoretycznie mozna porownac jakosc np M6 do Canona F1N (chociaz bardziej wierze w dlugowiecznosc Leitza) to juz prownanie do Contaxa G jest calkowitym nieporozumieniem. To jest jakosciowa przepasc miedzy tymi systemami. A F1N kosztowal pewnie porownywalne pieniadze.

  115. 31 grudnia 2009, 10:55

    deadxking: No i co z tego że używają? Widzisz coś szczególnie powalającego technicznie w ich fotografiach? Nie widzę żadnego powodu (poza snobizmem) by z Leicą chodzić po ulicach.
    Sylwiusz: podzielam Twoje zdanie - ta "biżuteryjność" przekłada się na wolę użytkownika do ponoszenia kosztów konserwacji aparatu - ilu użytkowników - czy ja wiem - canona 40d, wydaje co roku 500-800zł na czyszczenie, regulację, kalibrację, wymianę ruchomych czy ścieralnych części? Nowego sprzętu się nie konserwuje zazwyczaj, wychodząc z założenia, że pochodzi tyle ile ma pochodzić, w międzyczasie wyjdą 2 następne wersje tego korpusu i kupi się nową, zamiast remontować (wyjątek: najdroższe modele w których jednak opłaci sie wymienić migawkę itd...)

  116. sylwiusz
    sylwiusz 31 grudnia 2009, 11:19

    dadan.mafak - nie wiem co masz na mysli piszac o calkowitym nieporozumieniu przy porownaniu M do G?
    F1N i szkla do niego kosztowaly sporo taniej, podobnie LX czy F3 w tamtym czasie.
    GrendelPL - dokladnie, jak ktos ma i chce wydawac kase, to czemu nie, niech robi Leica, nie bede zazdroscil ani zarzucal mu snobizmu, ale prawda jest taka, ze takie same rezultaty uzyska sie ze sprzetem za kilka razy mniejsze pieniadze i to daje do myslenia. Jedyna przewaga Leici poki co to pelnoklatkowa M9, po prostu nie ma drugiego takiego dalmierza. Czyli jak ktos chce robic zdjecia cyfrowo, sprzetem wysokiej jakosci z niewielkimi szklami to nie ma wyboru jak na razie - patrz ponizsze porownanie Voigtlaendera 35/1.4 i Canona 35/1.4:
    link
    Ale jakby zrobili Contaxa G3 z taka matryca jak M9 to bylby szal... ;-)

  117. 31 grudnia 2009, 11:21

    >> Wiec to nie jest kwestia wyjatkowej trwalosci produktow Leici, ale raczej "bizuteryjnosci" i "kultowosci" sprzetu tej firmy + recznej roboty.

    Spora grupa użytkowników kupuje te aparaty właśnie z tych powodów. Nomen omen większość z nich to Chińczycy i Japończycy, dla których niemiecki aparat jest symbolem wysokiego statusu.

    Inni użytkownicy kupują Leice ze względu na wyjątkową optykę. Tutaj jest duża grupa onanistów sprzętowych.

    Wreszcie jest mniejszość, która robi tym sprzętem zdjęcia. Nie ze względu na biżuteryjność, tylko na niezawodność, odporność mechaniczną jakość połączoną z bardzo małymi wymiarami i ciężarem. Dla tej grupy cena nie jest wielkim problemem, bo przeważnie korzystają ze sprzętu w stanie niekolekcjonarskim, a więc tanim, kupowanym z drugiej ręki.

    Japońskie topowe lustrzanki z lat 60 i 70-tych także są niezawodne i odporne, ale są większe i głośniejsze. Dlatego nie można zastąpić nimi Leicy.

    Co do Contaxa, to rzeczywiście jest to fajny aparat, ale jest to niego mało optyki, poza tym nikt go nie serwisuje i do pracy potrzebuje baterii.

  118. sylwiusz
    sylwiusz 31 grudnia 2009, 11:45

    Mrozon - oczywiscie - lustrzanki sila rzeczy beda glosniejsze od dalmierzy :-) Chociaz na tym polu rozwiazania z centralna, badz elektroniczna migawka sa lepsze i od Leici, ale zeby to dobrze zaimplementowac z wymiennymi obiektywami, to juz nie takie proste, poki co nie ma takiego systemu.
    Do Contaxa G faktycznie b. duzego wyboru optyki nie bylo, szczegolnie w porownaniu do Leici M. Co do baterii - rzecz wzgledna, CR2 potrzebne do dzialania G1 i G2 sa malutkie i lekkie, zawsze przewidujac wyprawe mozna wziac pare kompletow w zapasie.

  119. dadan.mafak
    dadan.mafak 31 grudnia 2009, 12:10

    porownanie M6 i Conatxa G jest nie na miejscu - te korpusy sa z dwoch roznych bajek jesli chodzi o jakosc wykonania i bezawaryjnosc.

  120. sylwiusz
    sylwiusz 31 grudnia 2009, 12:24

    dadan.mafak, masz jakies statystyki dotyczace tych "roznych bajek"? Zabawna sprawa, bo pewna japonska firma przerabia szkla z systemu G na mocowanie M :-)
    link

  121. dadan.mafak
    dadan.mafak 31 grudnia 2009, 12:40

    widzisz, chyba rozmawiamy o roznych sprawach albo traktujesz mnie jak przyglupa. jakosc optyki contaxa G jest rewelacyjna. natomiast samo wykonanie juz nie jest rewelacyjne. swoje wypowiedzi pisze tylko na podstawie wlasnych doswiadczen a nie czytania netu. body M6 do G ma sie tak jak Eos 1D do Eos 450.
    dyskusja oparta o statystki...no brawo...jedna z najwiekszych bolaczek polskiego netu jest to, ze najwiecej do powiedzenia maja ci ktorzy na dany temat wiedza najmniej (lub posiadaja ogromna wiedze "czytana")
    dlatego wlasnie wyjasnienie, ze korpus Leici jest znacznie lepiej wykonany niz Contaxa G zajmuje dziesiec postow a nie jeden.
    poza tym z Contaxa G taki dalmierz jak z swini krowa...

  122. sylwiusz
    sylwiusz 31 grudnia 2009, 13:53

    Uzywalem i systemu G i M Leici. Porownywanie M i G jak EOSa 1D do EOSa 450 ociera sie o fanatyzm niestety. Roznice sa na korzysc Leici, ale nie sa az tak duze, rzeklbym, ze precyzja wykonania jest na nieco wiekszym poziomie w G niz M, Leica za to jest bardziej "czolgowata", czyli mozna nia wbijac gwozdzie i nic jej nie bedzie.
    Nie pisalem, ze Contax G to dalmierz, ale jego uklad AF dziala na takiej zasadzie jak manualny dalmierz, tyle, ze tutaj dzieje sie to automatycznie, bez koniecznosci recznej regulacji, niewatpliwie znacznie szybciej niz to ma miejsce w klasycznym, recznym dalmierzu.

  123. dadan.mafak
    dadan.mafak 31 grudnia 2009, 13:59

    dobra, ja odpadam. skoro uzywales G i M i masz takie zdanie to na tym zakonczmy.

  124. komik
    komik 31 grudnia 2009, 15:03

    Problem z Contaxem G jest jego awaryjność, zdarza się nakładanie klatek, zacięcia migawek, problemy na mrozie, back/front focus! itp. Problemy z przesuwem filmu czy też migawką są częste, a kłopoty z serwisem tego sprzętu spore, gdyż w Polsce nie jest on już serwisowany, pozostaje więc wysyłka do Wielkiej Brytanii.
    Wystarczy poszukać na forum Pentaxa, gdzie jest kilku użytkowników tych Contaxów i 50% z nich ma takowe problemy... Optyka zeissa jest świetna i można ją obecnie dostać za małe pieniędze, ale niestety system zaniechany, bez perspektyw na nowe body analogowe/cyfrowe i nowe szkła.
    Właśnie nie rozwojowość systemu zmusiła mnie do wyboru bagnetu M i to tyle na temat Contaxa...

  125. 31 grudnia 2009, 15:46

    Tak apropos serwisu, gdzie w Polsce najlepiej serwisować Leice M? Macie jakieś doświadczenia, kogoś do polecenia?

  126. tomek__
    tomek__ 31 grudnia 2009, 16:19

    popatrzyłem na cenę M7
    szok :o

    myślałem, że kosztuje tylko 4k, a nie 14k

  127. deadxking
    deadxking 1 stycznia 2010, 23:03

    @ GrendelPL

    Bresson to pierwszy fotograf z wystawą w Luwrze, współzałożyciel magnum i "ojciec fotoreportarzu". Tak... Robi gówniane zdjęcia. Najpierw pooglądaj coś więcej niż google images i poczytaj ignorancie.

  128. ilDottore
    ilDottore 2 stycznia 2010, 15:17

    M9 + Summilux, polecam widok pixel w pixel... robi wrażenie!
    link

  129. asklop
    asklop 5 stycznia 2010, 15:59

    ilDottore

    obejrzałem to zdjęcie i nie rozumiem twojego zachwytu. Zwykłe zdjęcie

  130. asklop
    asklop 5 stycznia 2010, 16:00

    a obiektyw rzeczywiście bajka. Za samą kulturę pracy można mu wiele wybaczyć w innych kategoriach

  131. 6 stycznia 2010, 16:50

    Na wstępie mała dygresja socjologiczna.
    Czytając komentarze na różnych forach, w tym i „optyczne.pl” nie sposób, nie zauważyć sporów systemowych ( C, N, P, O itd... ), gdzie oponentom wytyka się słabości poszczególnych produktów. W przypadku produktów firmy Leica większość ataków jest skierowana wprost do właścicieli tychże produktów. Nie wytyka się wad sprzętu. To ciekawe...
    „Nic tak nie cieszy jak zawiść i przegrana w oczach przeciwnika...”. Jak cię nie stać, to twój problem...

    Cena
    ...
    Prawdą jest, że większość obiektywów firmy Carl Zeiss (CZ) jest produkowana w Japonii i są znacznie tańsze od obiektywów firmy Leica (L). CZ produkuje jeden obiektyw do systemu M w Niemczech ( Distagon T* 2,8/15 ZM ). Obiektyw ten jest czterokrotnie droższy w porównaniu do pozostałych obiektywów CZ. Koszty produkcji w Europie są znacznie wyższe. Jakość „wymaga” odpowiedniego zaplecza produkcyjnego.

    Test
    Dobry test. Brakuje testów porównawczych pozostałych obiektywów o zbliżonych parametrach ( z treści komentarzy wnioskuję, że nie jest to wina redakcji ).

    Rozdzielczość obrazu. W przypadku tak dobrych obiektywów jak L czy CZ procedura testowa powinna być bardziej szczegółowa, nie tylko pomiar w centrum i na brzegu kadru lecz również wartości pośrednie. Dlaczego? Przykładowo, porównując: L ELMARIT-M 28 mm f/2.8 ASPH. z CZ Biogon T* 2,8/28 ZM uzyskamy zbliżone wyniki rozdzielczości obrazu w centrum i na brzegu kadru, winietowania oraz pozostałych wad. Jednak, obiektywy te mają odmienne charakterystyki rozdzielczości obrazu na płaszczyźnie kadru. L ELMARIT utrzymuje wysoką rozdzielczość w większości kadru i przy brzegach rozdzielczość obrazu gwałtowne maleje. W CZ Biogon-ie rozdzielczość obrazu maleje stopniowo. „Który z nich jest lepszy?” - jest źle postawionym pytaniem. Raczej można zapytać: „Który lepiej sprawdza się w danej tematyce fotografii?”

  132. ciekawus
    ciekawus 6 stycznia 2010, 18:00

    SCH, może wykres trójwymiarowy?
    X - przysłona
    Y - rozdzielczość
    Z - odległość od osi do narożnika
    :-)))

  133. 6 stycznia 2010, 18:34

    Carl Zeiss 28mm f/2 Distagon T* 2/28
    link

  134. ciekawus
    ciekawus 6 stycznia 2010, 20:59

    SCH, dziękuję Ci. No to mnie zaskoczyłeś. (Za dużo siedzę na Optycznych a za mało potrzę wokół). Tak na marginesie, na testowej makietce SLRgear flaszki są pełne a u Optycznych puste. Hmmm.

  135. wieniawa
    wieniawa 6 stycznia 2010, 21:36

    Słaby jest ten test. Wyjątkowa nędza. Nie dowiedziałem się wcale czy mam kupić do mojej leici biogona od zeissa elmarita pre-asph, elmarita asph, czy też summicrona? Erwin Puts twierdzi że summicron 28/2 to jeden z najlepszych obiektywów jakie istnieją. Ja wiem z własnego doświadczenia że jednym z najlepszych obiektywów świata jest summicron asph 35/2. To jest kosmos. Wg Erwina 28/2 jest o klasę lepszy. Test który nie bierze tych wyników pod uwagę można kotu pod ogon wsadzić.

  136. AM
    AM 7 stycznia 2010, 13:07

    Erwin Puts ma to do siebie, ze duzo twierdzi. Jego przepis na najlepsze szklo polega na "wez 28mm, wybierz najszybsze szklo, sprawdz czy nazywa sie Leica". Kiedys twierdzil, ze elmarit 24 jest lepszy od ZM 25.

    Arek nie twierdzi. Dostana inne szklo to tez zrobia taki test to sobie porownasz. Przynajmniej nie ma tu testow stylu "to szklo ma tyle a tyle lpmm, a to drugie to gorsze jest bo kiedys mialem w rekach".

  137. Arek
    Arek 7 stycznia 2010, 13:26

    wieniawa, nie mogę Ci powiedzieć, czy masz kupić biogona od zeissa elmarita pre-asph, elmarita asph, czy też summicrona, bo tylko jeden z tych obiektywów na razie przetestowałem. Poza tym zadaniem testu było sprawdzenie własności optycznych obiektywu, a nie odpowiedź na pytanie pt. "Co ma kupić wieniawa?".

    Wytłumacz mi też dlaczego nasz test ma brać pod uwagę słowa czy wyniki Putsa, które nie wiem w jakich warunkach i w jaki sposób są uzyskiwane, a przez co nie mam bladego pojęcia jak je ze sobą porównywać?

  138. wieniawa
    wieniawa 13 stycznia 2010, 15:03

    @Arek

    1. Zapoznaj się z testami Putsa. To na pewno wzbogaci Twoje spojrzenie na sprzęt fotograficzny. Np. dowiesz się że nie sposób tak skorygować obiektywu aby ostrość przy minimalnej przysłonie była rekordowa i wszystkie pozostałe aberacje były nieobecne. Summicron 28/2 jest konstrukcją z czasow przedcyfrowych i nacisk jest położony na rozdzielczość. MTF potwierdza kosmiczną ostrość tego obiektywu o czym z jakiegoś powodu nie wspominasz. Elmarit 28/2.8 asph jest zaś skontruowany w taki sposób aby optymalnie skorygować wszystkie aberacje przy zachowaniu jak najwyższej ostrości. Oczywiście wypadła ona gorzej niż w przypadku summicrona, ale niedużo. Dlatego porównanie tych dwóch obiektywów jest więcej niż zasadne.

    2. Winietowanie jest w obiektywach dalmierzowych nieco większe niż w lustrzankowych. Tak jest zawsze i roztkliwianie się nad tym świadczy o tym że autor dopiero wchodzi w dziedzinę optyki. Podobnie o dystorsji takiej jak mają zwykle obiektywy dalmierzowe, lustrzanki mogą tylko pomarzyć.

    3. Puts podaje szczegółowo warunki w jakich robi swoje testy. Mnie one przekonują.

    @AM

    Puts owszem twierdzi że elmarit 24/2.8 asph jest lepszy niż biogon 25mm ZM, ale docenia obiektywy zeissa mówiąc że zeiss zdołał stworzyć system doskonałych obiektywów bez technologii asph i windowania cen w kosmos. W przypadku biogona 21ZM przyznaje mu wyższość nad elmaritem 21/2.8 asph: link

  139. canoes
    canoes 13 stycznia 2010, 19:06

    Porównując test tego szkła na www.slrgear.com z Canonem 28/1.8 - pierwszy na d3 drugi na 5D
    link
    Okazuje sie moj Canon jest nawet lepszy jesli chodzi o ostrosc. Lubie te testy bo widac na nich rozklad ostrosci w calym kadrze. A nie tylko na srodek i brzeg i to jeszcze nie wiadomo jaki brzeg. Dobierajac szkla dla siebie czesto korzystalem z tych danych mimo ze na takich testach bylo napisane ze brzegi takie sobie. Ale na jakim zdjeciu jest to wazne bo pare milimetrow w glab kadru juz jest ostro. Ale w typowym tescie juz nie ma tej informacji.

  140. Arek
    Arek 13 stycznia 2010, 19:18

    Nie wyciągałbym zbyt wielu wniosków na temat szkła na podstawie testów na D3 lub 5D...

  141. stan.k
    stan.k 26 marca 2013, 13:20

    Dlaczego tradycyjnie na optycznych.pl nie jest wpisana jako wada ,,brak stabilizacji " i dodatkowo w tym przypadku brak autofocusa ? ; )

  142. Arek
    Arek 26 marca 2013, 13:40

    Bo brak stabilizacji i AF w tym obiektywie nie jest wadą. Przynajmniej w opinii testującego, co zamyka temat.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział