Tamron SP AF 60 mm f/2.0 Di II LD (IF) Macro 1:1 - test obiektywu
10. Autofokus
Brak ultradźwięków słychać od razu. Mechanizm pracuje bowiem ze słyszalnym bzyczeniem. Może nie jakoś mocno denerwującym, ale w dobie powszechnego stosowania napędów ultradźwiękowych nawet w kitach, zwracającym na siebie uwagę. Niska jest też szybkość napędu – tutaj ewidentnie daje się we znaki brak ogranicznika skali odległości. Przebieg całego zakresu pracy zajmuje bowiem obiektywowi aż dwie sekundy.
Jeśli chodzi o celność, też nie mamy powodów do pochwał. Obiektyw w warunkach studyjnych mylił się w 14% przypadków. Taki wynik, w połączeniu z dobrym autofokusem testowego korpusu jest słaby. Jak to wygląda w praktyce, możemy zobaczyć na poniższym obrazku przedstawiającym pięć wycinków naszej tablicy do testowania autofokusa, pobranych z pięciu kolejnych zdjęć. Aparat zawsze celował w to samo miejsce, tylko przed każdym zdjęciem był przeogniskowywany. Niepowtarzalność mechanizmu jest ewidentna.
Tyle dobrego, że ta niepowtarzalność nie jest obarczona jakąś tendencją do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem. To znaczy, że jeśli obiektyw pudłuje to tak samo często ustawia ostrość przed obiektem jak za nim.