Panasonic G X VARIO PZ 14-42 mm f/3.5-5.6 ASPH. P.O.I.S. - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Testowany obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem ze stykami, który otacza tylną i nieruchomą soczewkę obiektywu o średnicy 18 mm. Właściwy korpus obiektywu jest pokryty czarnym tworzywem sztucznym. Dla odmiany czarny tubus, który wysuwa się przy przejściu do pozycji roboczej jest już wykonany z metalu.
Na korpusie obiektywu znajdziemy czerwoną kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu oraz, obok niej, karbowany fragment obudowy. Zaraz dalej mamy napis z zakresem ogniskowych i zakresem odległości. Po prawej stronie widnieje napis „NANO SURFACE COATINGS” oznaczający zastosowanie specjalnych powłok antyodbiciowych. Po lewej stronie mamy dwa małe suwaki. Pierwszy, oznaczony symbolami „W” i „T” oraz napisem „POWER ZOOM”, służy do elektronicznej zmiany ogniskowej. Drugi, oznaczony napisem „FOCUS” służy do manualnego ustawiania ostrości. Z tyłu obiektywu znajdziemy jeszcze jego numer seryjny oraz informację, że został on wyprodukowany w Japonii.
Tak jak wspomnieliśmy, przedni układ soczewek wysuwa się na metalowym tubusie. Jest on maksymalnie wysunięty dla ogniskowej 14 mm, delikatnie chowa się w obudowę gdy zaczniemy zwiększać ogniskową (obiektyw jest najmniejszy dla okolic 30 mm), a potem znów powiększa swoje gabaryty. Przednia soczewka, która ma rozmiar 20 mm jest otoczona napisem z nazwą i parametrami obiektywu oraz nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 37 mm.
Trzeba uczciwie przyznać, że jak na obiektyw „kitowy” mamy tutaj do czynienia z bardzo solidną konstrukcją, której pod względem jakości wykonania trudno cokolwiek zarzucić. To tak naprawdę najsolidniejszy „kit” klasy 14–42 lub 18–55 mm z jakim mieliśmy do czynienia. Warto jednak pamiętać, że żaden wcześniej przez nas testowany obiektyw tego typu nie był tak drogi jak Panasonic.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną obiektywu mamy tutaj do czynienia z 9 soczewkami ustawionymi w 8 grupach. Nie jest to zbyt skomplikowana konstrukcja. Przykładowo, większość obiektywów kitowych klasy 18–55 mm ma około 11 elementów ustawionych w 8 lub 9 grupach. Wewnątrz obiektywu znajdziemy jeszcze przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy domknąć do wartości f/22.
Kupujący dostaje w zestawie tylko dwa dekielki. Szkoda, że w tej cenie producent nie pomyślał o dołożeniu osłony przeciwsłonecznej i futerału.
Stabilizacja obrazu
Testowany obiektyw jest wyposażony w mechanizm stabilizacji obrazu. Nic więc dziwnego, że zdecydowaliśmy się sprawdzić jej skuteczność. W tym celu, używając ogniskowej 42 mm, wykonywaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć na każdym czasie ekspozycji z zakresu od 1/60 do 1/2 sekundy zarówno przy stabilizacji włączonej, jak i wyłączonej. Wynik, w postaci wykresu prezentującego odsetek zdjęć poruszonych w zależności od czasu ekspozycji wyrażonego w EV jest przedstawiony poniżej. Warto wspomnieć, że punkt zerowy osi poziomej odpowiada czasowi ekspozycji 1/50 sekundy.
Miarą skuteczności stabilizacji jest maksymalna odległość obu uzyskanych krzywych od siebie. W tym przypadku sięga ona wartości 3 EV, co możemy uznać za wynik dobry i w tej kategorii testowany obiektyw zdecydowanie pochwalić.