Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka

30 czerwca 2016

2. Genialny wynalazek - pryzmat

Najprostszym rozwiązaniem problemu, jeśli można to tak nazwać, jest po prostu nie skupiać się na ostrości. Rzeczywiście w historii odnotowujemy wiele aparatów bazujących na koncepcji hiperfokalnej (rozwiązanie popularne dziś w telefonach komórkowych), co stanowi próbę obejścia problemu ostrości. Jednak takie rozwiązania ograniczają zakres ogniskowych, jaki można wykorzystać oraz wymuszają stosowanie dużych liczb przysłony. Można też po prostu domyślać się poprawnej nastawy. Oznacza to, że obiektyw ma zaznaczone punkty, które odpowiadają różnym odległościom. Zapewne niektórzy pamiętają model SMENA-8M, na którego obiektywie odpowiednimi ikonami (góra, cała postać itd.) zaznaczono odległości. Ta technika jest często określana jako strefa ogniskowania. Nadal jednak nie są to dobre rozwiązania, gdy chcemy korzystać z jasnych lub długoogniskowych obiektywów, gdzie ze względu na małą głębię ostrości istotne jest dokładne wyregulowanie ostrości. Znane już były rozwiązania stosowane w układach celowniczych, jednak skomplikowane metody przeliczania odległości, gdy wiemy, jaki rozmiar ma obserwowany obiekt, odstraszały wiele osób.

Rozwiązaniem, które szybko się spopularyzowało, były aparaty dalmierzowe, gdzie za pomocą układu luster i pryzmatów w wizjerze następuje projekcja z dwóch źródeł.

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Przebieg promieni światła i położenie lustra dla zogniskowanego obrazu



----- R E K L A M A -----

NOWOŚCI OD LEICA DOSTĘPNE W E-OKO

Leica Q3 43

29900 zł 28498 zł
Kupujemy używany sprzęt za gotówkę. Raty 20x0%!

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Przebieg promieni światła i położenie lustra dla rozogniskowanego obrazu

Prawo odbicia wskazuje, że kąt padania jest równy kątowi odbicia. Po pierwsze, gdy lustro jest obrócone o 45°, ostrość aparatu będzie nastawiona na nieskończoność. Po drugie, wiemy, że kąt między dwoma promieniami światła jest równy dwukrotności kąta, o jaki lustro zostało obrócone. Obrotowe lustro jest sprzężone z pierścieniem obiektywu. Fotograf musi jedynie nim obracać, a poprawna nastawa odległości oznacza idealne złożenie się dwóch obrazów w wizjerze. To ważne, gdyż ta prosta i zrozumiała dla użytkownika zależność przyczyniła się do spopularyzowania tych aparatów.

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Symulacja rozogniskowanego obrazu w wizjerze dalmierza

Rozwiązanie to obarczone jest jednak dość poważnym ograniczeniem – dokładna kalibracja połączenia obiektywu z lustrem staje się bardzo istotna. Drobne błędy w montażu mogą spowodować, że taki aparat nie będzie prawidłowo nastawiał ostrości, o czym przekonamy się dopiero po zrobieniu zdjęcia. Drugim, bardziej fundamentalnym problemem jest dokładność nastawy ostrości oraz fakt, że komponowanie kadru przez coś innego niż sam obiektyw jest przybliżone.

Ta metoda działa dobrze w praktyce dla szerokiego kąta oraz normalnych i krótkich ogniskowych. Głębia ostrości na długich dystansach – gdzie trudno dokładnie wyregulować ostrość na dalszym planie – rośnie wystarczająco szybko.

Powstały konstrukcje lustrzane z pojedynczym obiektywem, co rozwiązało powyżej opisane bolączki. By jednak sprawnie ustawiać ostrość, potrzebna była rewolucja w podejściu do nastawy ostrości. Jak dotąd problemem, na którym się skupiano, było znajdowanie odległości od obiektu. W konstrukcji lustrzanej cały proces odbywa się przez kontrolowanie odległości obrazowej. A lustro aparatu pozwala na pozycjonowanie matówki dokładnie w takiej samej odległości od obiektywu, w jakiej jest błona światłoczuła lub cyfrowy czujnik. Problemem było skonstruowanie urządzenia, które zapewni użytkownikowi łatwą do zrozumienia reprezentację ostrości.

W tym miejscu warto przybliżyć, jak działa pryzmat. Ze szkoły wiemy, że to wykonana z przezroczystego materiału bryła o dwóch płaskich, nachylonych do siebie pod kątem ścianach. Ten przyrząd optyczny służy do załamywania promieni świetlnych. Każdy pamięta, jak przez rozszczepienie skupionej wiązki białego światła uzyskujemy tęczę.

Co się jednak stanie gdy nie będziemy rozważać skolimowanej wiązki światła, ale obraz rzutowany z soczewki? Jak będą przebiegać promienie, gdy ognisko wypadnie dokładnie w środku pryzmatu, a jak, gdy znajdzie się poza centrum? Spójrzmy na schematy poniżej.

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Przy dobrze nastawionej ostrości, promienie ogniskują się w środku pryzmatu

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Przy źle nastawionej ostrości, promienie są silniej uginane przez pryzmat

Widzimy wyraźnie, że w zależności od tego, gdzie wypada ognisko, inaczej uginają się promienie światła. Ważnym spostrzeżeniem jest też, że promienie z drugiej strony soczewki (zaznaczone na czerwono) tak mocno się uginają, że nie docierają do wizjera. Widzimy zatem tylko połowę obrazu.

I jak to się zdarza w historii wynalazków, potrzeba było przebłysku geniuszu, by połączyć ze sobą dwa przeciwsobne pryzmaty. Dlaczego? Otóż jak wynika z doświadczeń Pierre’a Verniera, ludzkie oko wykazuje dużą wrażliwość na załamanie prostolinijności rys lub kresek. W 1631 roku skonstruował on noniusz, czyli pomocniczą podziałkę zwiększającą dokładność odczytu – do dziś stosowaną w takich narzędziach, jak mikrometr czy suwmiarka.

MF, AF i DFD, czyli o ustawianiu ostrości słów kilka - Genialny wynalazek - pryzmat
Symulacja rozogniskowanego obrazu w wizjerze lustrzanki z klinem

Ten podwójny pryzmat (ang. split screen) umieszczony w centralnej części matówki tak, by jego środek wypadał dokładnie w płaszczyźnie obrazowej, powoduje, że ostrząc kontrastową krawędź, de facto widzimy jej załamanie. A idealnie ustawiona ostrość objawia się brakiem rozsunięcia. Tak działa dalmierz klinowy.