Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W lutym 2019 roku, gdy pełnoklatkowy system Panasonika wyposażony w bagnet L wchodził na rynek, firma zdecydowała się na premierę dwóch uniwersalnych obiektywów zmiennoogniskowych i standardu klasy 1.4/50. Problem w tym, że ów standard nie do końca był standardowy, bo ważył prawie jeden kilogram i kosztował ponad 10 tysięcy złotych.
Było więc jasne, że bardzo szybko na rynku musi pojawić się inna 50-tka, która będzie sprzętem znacznie bardziej dostępnym cenowo. Tak faktycznie się stało, bo już w czerwcu 2021 roku Panasonic wprowadził na rynek model S 50 mm f/1.8, który ważył 300 gramów, a jego cena trzymała się poziomu 1700 złotych. Choć warto tutaj dodać, że model ten od razu był i wciąż jest obecny w zestawach z korpusami Panasonika, przez co realna dopłata do obiektywu wynosi wtedy tylko około 1000 złotych.
Pomimo umiarkowanej wagi, nowy obiektyw wcale nie był tak mały, jak starsze konstrukcje podwójnego gaussa. Było to zrozumiałe, bo był od nich zauważalnie bardziej skomplikowany optyczne i zawierał 9 soczewek ustawionych w 8 grupach.
----- R E K L A M A -----
Ponieważ przetestowaliśmy już Panasonika S Pro 50 mm f/1.4, traktując go jednak bardziej jako ciekawostkę i pokaz siły firmy, a nie model, który powszechnie trafi pod strzechy, nie mogliśmy odmówić sobie testu tańszego, systemowego standardu, który będzie znacznie częstszym wyborem zakupowym niż jego większy, cięższy i droższy brat. Stało się to możliwe dzięki uprzejmości polskiego oddziału firmy
Panasonic, który udostępnił nam egzemplarz tego obiektywu do testu. Zapraszamy więc do lektury kolejnych rozdziałów.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.