Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dziwi mnie, że rejestratory takie jak Atomos Ninja mają zastosowanie przy pracy z kamerami (nie tylko Sony). O ile mogą one rozszerzać funkcjonalności aparatów, bo te nie muszą mieć wielu funkcji filmowych i tu widzę ich oczywiste zastosowanie, to w przypadku kamer, jeżeli do czegoś potrzebny jest zewnętrzny rejestrator to uważam, że kamera jest jakimś kastratem, a nie pełnofunkcyjnym produktem i bardzo źle świadczy to o producencie i jego projektantach.
PS. Oczywiście rejestrator może też pełnić funkcję większego podglądu, ale do tego można stosować inne, a przede wszystkim tańsze rozwiązania.
Przecież większości kamer ma sloty na kart pamięci (FX6 ma CFexpress), z których się korzysta np. w zastosowaniach reporterskich.
W produkcjach filmowych zewnętrzne rejestratory są po wygodniejsze bo pozwalają stosować nośniki o znacznie większych pojemnościach co jest ważne w przypadku filmowanie w raw gdzie pliki mają bardzo dużą objętość.
Poza tym dysk SSD kosztuje ułamek ceny kart o podobnej pojemności. Niektóre typy kart stosowane w kamerach mają kosmiczne ceny. Przykładowo karta SxS 64GB stosowana w niektórych modelach kamer Sony kosztuje prawie 1800 zł.
W dodatku rejestrator jest bardziej uniwersalny niż karta bo można go stosować praktycznie z dowolną kamerą.
@Paździoch Racja, ale sytuacja w której aby wykorzystać dodatkowe/nowe funkcje kamery np. po aktualizacji wymagane jest użycie rejestratora jest dziwna. Ja rozumiem, że SSD jest tańszy (nawet część kamer i aparatów umożliwia nagrywanie bezpośrednio na dysku podłączonym przez USB-C, bez rejestratora), ale dlaczego wprowadzony nowy kodek nie może być zapisywany na szybkich i - jak wspomniałeś - drogich kartach ASX, SXS czy CFExpress?
Bo w branży filmowej standardem jest transmisja obrazu na zewnętrzne źródła zarówno przewodowe jak i bezprzewodowe. I tak trzeba przesłać obraz do reżysera czy ostrzyciela. Skoro i tak przesyłamy obraz na zewnątrz to nie ma sensu zapisywać wewnątrz urządzenia na kartę. Po co później żonglować kartami i zgrywać materiał jak można zrobić to od razu podczas nagrywania oszczędzając czas. W branży filmowej czas to pieniądz.
Nie wiem skąd bierzesz swoje teorie, ale praktycznie wszystkie Arri czy RED-y mają zapis wewnętrzny, z którego jak najbardziej się korzysta. A jeśli już się rejestrator typu Codex do Arri pojawia to jest praktycznie wbudowany w kamerę. Więc może się nie wypowiadaj na tematy, o których ewidentnie masz mniejsze pojęcie niż Ci się wydaje.
Nie wiem, czy się @Amadi ze mną zgodzi, ale myślę, że duża popularność rejestratorów typu Ninja wzięła się z powszechnego stosowania aparatów filmujących, które oferowały relatywnie wysoką jakość obrazu, wypuszczały po HDMI sygnał o dobrej jakości, później nawet typu RAW (przeważnie dopiero w którejś iteracji oprogramowania), ale nie dysponowały takim potencjałem zapisu, który umożliwił rejestrację takich ilości danych, szczególnie bez przegrzewania się. ;) I tak już zostało. Teraz są szybsze karty, aparaty filmujące zbliżyły się trochę pod tym względem do kamer, a rejestratory zewnętrzne zostały. I mają różne zastosowania i wspomniane już wyżej zalety, np. możliwość użycia dysków SSD.
To po pierwsze. Po drugie rejestratory pojawiają się jak ktoś chce zastosować z grubsza telewizyjną kamerę jak Sony FS7 czy FX6 do bardziej filmowych celów. Do typowych zastosowań w jakich te kamery pracują wystarczy 4:2:2/10-bit i pod to jest zrobiona cała ergonomia, nośniki etc. W ich przypadku RAW jest bajerem który jeśli już jest potrzebny to właśnie kończy się recorderem. W sumie trochę jak z aparatami.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Dziwi mnie, że rejestratory takie jak Atomos Ninja mają zastosowanie przy pracy z kamerami (nie tylko Sony). O ile mogą one rozszerzać funkcjonalności aparatów, bo te nie muszą mieć wielu funkcji filmowych i tu widzę ich oczywiste zastosowanie, to w przypadku kamer, jeżeli do czegoś potrzebny jest zewnętrzny rejestrator to uważam, że kamera jest jakimś kastratem, a nie pełnofunkcyjnym produktem i bardzo źle świadczy to o producencie i jego projektantach.
PS. Oczywiście rejestrator może też pełnić funkcję większego podglądu, ale do tego można stosować inne, a przede wszystkim tańsze rozwiązania.
Przecież większości kamer ma sloty na kart pamięci (FX6 ma CFexpress), z których się korzysta np. w zastosowaniach reporterskich.
W produkcjach filmowych zewnętrzne rejestratory są po wygodniejsze bo pozwalają stosować nośniki o znacznie większych pojemnościach co jest ważne w przypadku filmowanie w raw gdzie pliki mają bardzo dużą objętość.
Poza tym dysk SSD kosztuje ułamek ceny kart o podobnej pojemności. Niektóre typy kart stosowane w kamerach mają kosmiczne ceny. Przykładowo karta SxS 64GB stosowana w niektórych modelach kamer Sony kosztuje prawie 1800 zł.
W dodatku rejestrator jest bardziej uniwersalny niż karta bo można go stosować praktycznie z dowolną kamerą.
@Paździoch Racja, ale sytuacja w której aby wykorzystać dodatkowe/nowe funkcje kamery np. po aktualizacji wymagane jest użycie rejestratora jest dziwna. Ja rozumiem, że SSD jest tańszy (nawet część kamer i aparatów umożliwia nagrywanie bezpośrednio na dysku podłączonym przez USB-C, bez rejestratora), ale dlaczego wprowadzony nowy kodek nie może być zapisywany na szybkich i - jak wspomniałeś - drogich kartach ASX, SXS czy CFExpress?
@deel77
Bo w branży filmowej standardem jest transmisja obrazu na zewnętrzne źródła zarówno przewodowe jak i bezprzewodowe. I tak trzeba przesłać obraz do reżysera czy ostrzyciela. Skoro i tak przesyłamy obraz na zewnątrz to nie ma sensu zapisywać wewnątrz urządzenia na kartę. Po co później żonglować kartami i zgrywać materiał jak można zrobić to od razu podczas nagrywania oszczędzając czas. W branży filmowej czas to pieniądz.
Nie wiem skąd bierzesz swoje teorie, ale praktycznie wszystkie Arri czy RED-y mają zapis wewnętrzny, z którego jak najbardziej się korzysta. A jeśli już się rejestrator typu Codex do Arri pojawia to jest praktycznie wbudowany w kamerę. Więc może się nie wypowiadaj na tematy, o których ewidentnie masz mniejsze pojęcie niż Ci się wydaje.
Nie wiem, czy się @Amadi ze mną zgodzi, ale myślę, że duża popularność rejestratorów typu Ninja wzięła się z powszechnego stosowania aparatów filmujących, które oferowały relatywnie wysoką jakość obrazu, wypuszczały po HDMI sygnał o dobrej jakości, później nawet typu RAW (przeważnie dopiero w którejś iteracji oprogramowania), ale nie dysponowały takim potencjałem zapisu, który umożliwił rejestrację takich ilości danych, szczególnie bez przegrzewania się. ;) I tak już zostało. Teraz są szybsze karty, aparaty filmujące zbliżyły się trochę pod tym względem do kamer, a rejestratory zewnętrzne zostały. I mają różne zastosowania i wspomniane już wyżej zalety, np. możliwość użycia dysków SSD.
To po pierwsze. Po drugie rejestratory pojawiają się jak ktoś chce zastosować z grubsza telewizyjną kamerę jak Sony FS7 czy FX6 do bardziej filmowych celów. Do typowych zastosowań w jakich te kamery pracują wystarczy 4:2:2/10-bit i pod to jest zrobiona cała ergonomia, nośniki etc. W ich przypadku RAW jest bajerem który jeśli już jest potrzebny to właśnie kończy się recorderem. W sumie trochę jak z aparatami.