Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku?

30 sierpnia 2024

5. Powrót i zakończenie

Wyprawa do Finlandii w 1990 roku była dla mnie pierwszym wyjazdem na tzw. Zachód. Wcześniej miałem okazję być tylko i wyłącznie w tzw. demoludach, czyli Związku Radzieckim, Niemieckiej Republice Demokratycznej i Czechosłowacji.

Finowie okazali się świetnymi gospodarzami. Wynajęty dla nas domek był, jak na standardy do których byliśmy przyzwyczajeni, prawdziwie luksusowy. Do dyspozycji mieliśmy wygodne pokoje, obszerną kuchnię, duży telewizor z odtwarzaczem VHS oraz sporym zbiorem kaset (hitem był wielokrotnie oglądany przez nas "Blade Runner") oraz oczywiście fińską saunę.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Powrót i zakończenie
Centrum nauki Heureka w Helsinkach w lipcu 1990 roku

Program pobytu był wypełniony do granic możliwości. Zwiedziliśmy samo Järvenpää oraz siedzibę klubu Altair. Następnie pojechaliśmy do lokalnego ogólniaka i zobaczyliśmy, jak tam uczy się matematyki, fizyki i chemii.

----- R E K L A M A -----

RABAT 2150 ZŁ NA OBIEKTYW FUJIFILM GF

Fujifilm 20-35/4 GF R WR

12997 zł 10847 zł
Raty 20x0%. Zostaw swój sprzęt w rozliczeniu.

Wybraliśmy się także do Helsinek, gdzie zwiedzaliśmy starówkę, port, muzeum Silbeliusa i historyczne obserwatorium astronomiczne. Cały osobny dzień spędziliśmy w centrum nauki Heureka, które jest fińskim odpowiednikiem wybudowanego wiele lat później Centrum Nauki Kopernik.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Powrót i zakończenie
Autor artykułu w parku przed centrum Heureka. Lipiec 1990 r.

Zaproszono nas także do siedziby stowarzyszenia URSA, które było wtedy odpowiednikiem polskiego PTMA. Obejrzeliśmy tam bibliotekę oraz obserwatorium, gdzie dane nam było pobawić się zachodnioniemieckimi i amerykańskimi teleskopami. Po raz pierwszy spoglądałem wtedy przed 8-calowy teleskop Celestrona. Taki sprzęt był wtedy nieosiągalnym marzeniem, nie wiem ile czasu spędziłem wcześniej oglądając pożyczone numery czasopisma „Sky & Telescope” i patrząc tęsknym okiem na reklamy takich instrumentów.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Powrót i zakończenie
Autor artykułu spogląda przez 8-calowego Celestrona w obserwatorium URSA w Helsinkach

Wszystko co dobre, szybko się kończy i 26 lipca przyszedł dzień naszego wyjazdu. Podróż powrotna okazała się karkołomna. Bałagan rozpadającego się Związku Radzieckiego dał o sobie znać w pełnej krasie. Po dotarciu do Leningradu okazało się, że nasze miejscówki na pociąg do Warszawy są nieważne, a w samym pociągu nie ma już wolnych miejsc. Jakby tego było mało, nie mogliśmy kupić biletów na inny pociąg, bo jako osoby zza granicy nie mogliśmy nabyć ich w zwykłej kasie na dworcu, lecz musieliśmy udać się do hotelu Moskwa, który obsługiwał turystów zagranicznych. Problem w tym, że kasa w hotelu była już tego dnia nieczynna.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Powrót i zakończenie
Uczestnicy polskiej wyprawy do Finlandii pod kopułą obserwatorium URSA w Helsinkach

Mieliśmy przed sobą perspektywę spędzenia nocy i bliżej nieokreślonego czasu na dworcu. Na szczęście przypomniało mi się, że moi rodzice mają dobrego znajomego, który mieszka w Leningradzie. Udało mi się dodzwonić do Polski, moi rodzice skontaktowali się ze znajomym, a on przyjechał po nas na dworzec. Jego dzieci były wtedy na wyjeździe wakacyjnym, więc zaprosił nas do siebie. Zanim zdążyliśmy dojechać, jego żona przygotowała pyszną kolację. Potem dziesięciu zmęczonych, ale sytych chłopaków spało pokotem na podłodze lub na piętrowych łóżkach nieobecnych dzieci.

Rankiem, w momencie otwarcia kas w hotelu Moskwa, stawiliśmy się tam i dowiedzieliśmy się, że następne wolne miejsca w pociągu do Warszawy są za… 60 godzin. Zrezygnowani zostaliśmy jednak przy kasie licząc na cud. I cud się zdarzył. Jakaś wycieczka rosyjskich pionierów czy komsomolców zrezygnowała z biletów na pociąg, który odjeżdżał już za 17 godzin. Niezwłocznie je nabyliśmy, wróciliśmy na dworzec kolejowy i po kolejnych kilkunastu godzinach jazdy dotarliśmy do Warszawy. Dla mnie to nie był jednak koniec podróży, bo czekał mnie kolejny pociąg, tym razem do Gdańska, a następnie do Pruszcza Gdańskiego, gdzie wtedy mieszkałem.

Ekspedycja do Finlandii z 1990 roku okazała się jedną z najciekawszych przygód mojego życia i wypaliła w mojej głowie wspomnienia, które nie wyblakły do dzisiaj. A przez następne kilka lat nieustannie przypominałem sobie o niej przy każdym otwarciu lodówki i rzucie okiem na leżące w niej filmy Ilford HP5. Następca Ilforda HP5, czyli Ilford HP5 Plus, którego paczkę zobaczyłem na Zlocie w Żninie, wywołał kolejną falę wspomnień i chęć podzielenia się nimi z Wami. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu i lektura tego artykułu była dla Was przyjemnością. Dla mnie niewątpliwą przyjemnością było jego napisanie.

Partnerem publikacji jest firma Focus Nordic - dystrybutor produktów Ilford oraz Phoenix w Polsce.

Jeżeli jesteście zainteresowani fotografią analogową, to zapraszamy do udziału w analogowych fotospacerach organizowanych w całej Polsce w ramach cyklu Summer of Phoenix.

Jak opublikowałem zdjęcie w dużym fińskim dzienniku? - Powrót i zakończenie