Sigma C 12 mm f/1.4 DC - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Sigma C 12 mm f/1.4 DC. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru oraz na jego brzegu są zaprezentowane na poniższym wykresie.

Centrum kadru prezentuje się naprawdę świetnie. Już na maksymalnym otworze względnym mamy do czynienia z bardzo wysoką wartością 68 lpmm, natomiast w zakresie przysłon od f/2.0 do f/4.0 przekraczany jest rewelacyjny poziom 80 lpmm. Najwyższy rezultat, sięgający 86.6 lpmm, jest osiągany na przysłonie f/2.8. Tutaj Sigma sprawiła się więc doskonale.
Jeśli chodzi o brzeg kadru, to zaskakuje nas, jak mocno różni się on od centrum. W niektórych miejscach centrum przewyższa brzeg o aż ponad 30 lpmm - to prawdziwa przepaść. Co więcej, mamy tutaj dość nietypowy przebieg, bo jakość obrazu na brzegu niezbyt chętnie poprawia się wraz z przymykaniem przysłony. W następnym rozdziale przekonamy się, że sporo w tym winy poprzecznej aberracji chromatycznej, która szybko przyrasta wraz ze wspomnianym przymykaniem przysłony.
Na obronę Sigmy można jednak powiedzieć, że wartości w okolicach 50 lpmm, które notuje ona w przedziale od f/1.4 do f/8.0, znajdują się bezpiecznie powyżej poziomu przyzwoitości, więc nawet tam nie znajdziemy żadnych słabych punktów.
Bardzo ważne jest również to, jak opisane powyżej osiągi wyglądają na tle konkurentów. Poniższy wykres pokazuje wyniki w centrum kadru, jakie uzyskała testowana Sigma oraz Sony E 11 mm f/1.8.

Widać, że pojedynek odbywa się tutaj na bardzo wysokim poziomie, ale nieznacznie wygrywa go Sigma. Można się było tego spodziewać, bo jest ona obiektywem jaśniejszym, a więc ma więcej miejsca do przymykania i ograniczania wad optycznych. Co więcej, daje trochę mniejszy kąt widzenia więc tutaj też ma trochę łatwiej. Niemniej oba obiektywy prezentują tutaj poziom naprawdę rewelacyjny.
Jeszcze ciekawiej wygląda porównanie osiągów na brzegu kadru, które przedstawiliśmy na kolejnym wykresie.

Tutaj mamy ogromną niespodziankę, bo jaśniejsza i dająca mniejszy kąt widzenia Sigma ten pojedynek zauważalnie przegrywa. Ograniczanie rozmiarów testowanego obiektywu zdecydowanie nie wyszło mu na dobre. Przy takich kątach widzenia dużą wagę przywiązuje się zachowaniu na brzegu kadru i Sigma swoim podejściem może zniechęcić sporą liczbę potencjalnych klientów.
Podsumowując, Sigma C 12 mm f/1.4 DC zaprezentowała rewelacyjne osiągi w centrum kadru i nie pokazała żadnej wpadki na brzegu. Ogromna różnica pomiędzy centrum a brzegiem pozostawia jednak pewien niedosyt i nie pozwala nam chwalić tego obiektywu tak bardzo, jak byśmy chcieli.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
| Sony A7R IIIa, JPEG, f/1.4/td> |
![]() |
| Sony A7R IIIa, JPEG, f/2.8 |
![]() |













Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.