Sigma S 200 mm f/2 DG OS - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Sigma S 200 mm f/2 DG OS. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C oraz na brzegu pełnej klatki są zaprezentowane na poniższym wykresie.

Zachowanie w centrum kadru jest rewelacyjne i zdecydowanie godne obiektywu stałoogniskowego najwyższej klasy. Biorąc pod uwagę maksymalne światło f/2.0, nie spodziewaliśmy się tutaj rekordów rozdzielczości, bo te są najczęściej bite przez jasne modele o świetle z zakresu f/1.0-1.8. Sigma 2/200 i tak jednak poradziła sobie znakomicie, bo na maksymalnym otworze względnym odnotowała wysoki wynik prawie 72.5 lpmm, a na f/4.0 dotarła do wartości 85.7 lpmm. A warto tutaj przypomnieć, że o włos wyższe wartości na poziomie 85.8-85.9 lpmm, które uzyskały obiektywy takie jak Sony FE 85 mm f/1.4 GM II i Viltrox AF 85 mm f/1.4 PRO, jeszcze niedawno gwarantowały podium na naszej liście rekordzistów.
Jeśli chodzi o brzeg matrycy APS-C, też możemy się tutaj wypowiadać w samych superlatywach. Na maksymalnym otworze względnym mamy do czynienia z dobrą wartością na poziomie 58 lpmm, a przymykanie przysłony jest w stanie sprowadzić MTF-y do świetnych rezultatów sięgających ponad 70 lpmm.
Na wymagającym brzegu pełnej klatki, też nie znajdziemy najmniejszych powodów do narzekań. Na f/2.0 sięgamy prawie 50 lpmm, a więc obraz jest tam zadowalająco ostry, a jednocześnie po przymknięciu przysłony jesteśmy w stanie trzymać się okolic dobrego poziomu 60 lpmm. Nie mamy tutaj więc nawet najmniejszego śladu jakiejkolwiek wpadki.
Dociekliwi Czytelnicy mogą zauważyć tutaj jedną, interesującą rzecz. Gdy spojrzymy na wyniki, jakie uzyskały w naszych testach rozdzielczości lustrzankowe modele Canon EF 200 mm f/2.0L IS USM i Nikkor AF-S 200 mm f/2G ED VRII, możemy odnieść wrażenie, że tam różnica pomiędzy centrum kadru, a jego brzegiem jest mniejsza. Przykładowo, na f/4.0 rozdzielczość w centrum Nikkora była o 14% lepsza niż na brzegu pełnej klatki. W przypadku Canona ta wartość sięgała ponad 25%, natomiast u Sigmy wynosiła aż 43%. Trzeba jednak pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, obiektywy bezlusterkowe są trudniejsze do skorygowania, ze względu na większe problemy z telecentrycznością. Po drugie, teraz testujemy obiektywy na matrycach klasy 42-46 MPix, a stare testy były dokonywane na znacznie mniej upakowanych detektorach o rozdzielczościach 21-24 Mpix. Nowe testy dają nam więc nie tylko wyższy poziom MTF-ów, ale także pokazują większe różnice zarówno w obrębie jednego obiektywu, jak i pomiędzy różnymi modelami różnych producentów. Wystarczy przecież tutaj spojrzeć na procentową różnicę między maksymalnymi osiągami, a poziomem przyzwoitości. W przypadku testów na matrycy Sony ten pierwszy poziom jest wyższy od drugiego o 2.2-2.3 raza, natomiast w przypadku testów na lustrzankach ta różnica sięgała okolic 1.5-1.7 raza, a więc była wyraźnie mniejsza.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
| A7R IIIa, JPEG, 200 mm, f/2.0 |
![]() |
| A7R IIIa, JPEG, 200 mm, f/4.0 |
![]() |













Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.