Nikon Nikkor AF-S DX 10-24 mm f/3.5-4.5G ED - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
![]() |
Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem, z którego wygląda do nas,
mająca około 2 cm średnicy, tylna soczewka. Jest ona maksymalnie
wysunięta dla ogniskowej 10 mm, a najgłębiej schowana w obudowie dla
ogniskowej 24 mm. Zaraz za bagnetem znajdziemy tabliczkę z nazwą i
parametrami obiektywu umieszczoną razem ze skalą ostrości. Skala
ta leży pod szybką i jest wyrażona w metrach oraz stopach. Na tej
samej wysokości co skala, po lewej stronie obiektywu, znajdziemy
przełącznik trybu pracy autofokusa (M/A-M), a na przeciwnej stronie
ponownie nazwę obiektywu, jego numer seryjny i dumny napis "Made
in China". To pierwsza poważna różnica w stosunku do poprzednika
o parametrach 12-24 mm, który był produkowany w Japonii.
![]() |
Idąc dalej natrafimy na pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Biorąc pod uwagę całkowite gabaryty obiektywu, pierścień ten mógłby być szerszy. Chodzi jednak prawidłowo, z należytym oporem i pozwala na precyzyjne ustawienie wymaganych parametrów. Przebieg całej skali wymaga obrotu o około 90 stopni. Jeszcze dalej znajdziemy duży, wygodny i karbowany pierścień do zmiany ogniskowej. On też pracuje równo, płynnie lecz z należytym oporem i bez zbędnych luzów. Dalej znajdziemy przedni układ soczewek z mocowaniem filtrów, o którym już wspominaliśmy wcześniej.
Porównanie parametrów Nikkora 10-24 mm z innymi obiektywami przeznaczonymi na małe matryce, których ogniskowa zaczyna się od 10 mm a kończy w zakresie 20-24 mm, prezentuje następująca tabela. Uwzględniliśmy w niej najnowsze produkty firm Sigma i Tamron, zapominając na chwilę o ich wcześniejszych wersjach. Z porównania tego widać wyraźnie, że Nikkor jest najbardziej skomplikowany optycznie i zawiera aż 14 elementów ustawionych w 9 grupach. Warto przy tym nadmienić, że mieści on aż dwie soczewki wykonane z niskodyspersyjnego szkła ED i trzy elementy asferyczne. W środku znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy przymknąć do f/22-29.
![]() |
Warto tutaj jeszcze porównać Nikkora 10-24 do modelu 12-24 mm tej samej firmy, który nie zachwycił nas, gdy mieliśmy go w testach. Porównanie to prezentuje następująca tabela. Widać, że starszy model mający stałe światło f/4.0 i mniejszy zakres ogniskowych, pomimo wyższej ceny był konstrukcją wyraźnie prostszą zawierającą tylko 11 soczewek ustawionych w 7 grupach.
Kupujący dostaje w zestawie tulipanową osłonę przeciwsłoneczną, oba dekielki i miękki futerał.
![]() |