Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dodam od siebie, że przy okazji robienia artykułu o tym obiektywie byłem w stanie flary samym kadrowaniem (pozycjonowaniem aparatu podczas wykonywania zdjęcia) wyprowadzić poza ramkę, a ewentualne bliki gdy słońce jest poza kadrem wyeliminowała osłona słoneczna. No i przy obróbce w Lightroomie miałem korekty dystorsji domyślnie aplikowane, więc sam bylem zaskoczony, jak tuż przed publikacją Arek mi dał znać o sytuacji z zapasem pola widzenia.
Jest moc. Zły optycznie obiektyw staje się obiektywem dobrym, gdy jest tani i lekki. No i flary/bliki nie istnieją, bo można aparat przesunąć. Po co to mierzycie? Niech sobie użytkownik aparat przesunie...
W takich oparach relatywizmu zaczynam dochodzić do wniosku, że FE 1.8/35 jest pod względem zupełnie OK - jest lekki i stary, ma prawo winietować, no i przy tym Samyangu rzeczywiście winieta jest znikoma.
Trochę się boję o test Samyanga 35/1.4 w wersji P - on też jest lekki...
Arek: "I normalną rzeczą jest ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny. "
No nie. Absolutnie nie!, to znaczy ..normalnie-nie., ale to Twój portal i ..możesz robić co chcesz.
Użyję takiego porównania: W skoku wzwyż skacze zawodnik o wzroście 1,5m i przeskoczył 1,8m.= +20% wzrostu W konkursie skacze też zawodnik o wzroście 2m i przeskoczył 2,1m =+5% wzrostu
W rzeczywistym świecie wygrawa zawodnik 2m z wynikiem 2,1m...bo takie są zasady. Bo chodzi o wynik, bezwzględny, a nie "... ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny. "
Albo mówiąc inaczej, gdybym ja w swoim wieku i przy swojej wadze przeskoczył 1.70 m czyli -6% mojego wzrostu, to byłbym zachwycony niezależnie od tego ile skaczą inni.
Tak samo użytkownicy tego Samyanga 14-24 mm mogą być zadowoleni i nawet nie spojrzeć na kilogramowe kloce z wielką przednią soczewką.
Albo jeszcze inaczej. Mamy kategorię obiektywów takich jak naleśniki. Czy będziesz wymagał od nich super rozdzielczości, braku winiety i dystorsji? Jeśli tak, to jesteś naiwny. One mają być małe, lekkie i jak będą ostre w centrum, bez dużego poziomu aberracji chromatycznej i sferycznej, to w zupełności wystarczy, żeby ocenić je dobrze.
Ja w 100% zgadzam się z Arkiem. Za czasów Nikona miałem 14-24 2.8 i poza reportażem gdzie każde swiatlo było na wagę złota, przestałem go z czasem zabierać na jakiekolwiek wyjazdy. Za duży, za ciężki, brak filtra, po prostu męczyłem się. Po przejściu na Sony wziąłem mikruska 16-35 PZ i mimo wszystkich jego wad uwielbiam go za wagę i rozmiar. Ciemniejszy, duża dysotrsja, winietowanie jak na taką zabaweczkę w normie. Różnica jest taka, że tym gorszym optycznie obiektywem robię mnóstwo zdjęć na wyjazdach, a 14-24 kurzył się w torbie.
Szkoda, że 16-35 nie doczekał się pełnego testu, ale na podstawie sampli się zdecydowałem i nie żałuję ani złotówki
Moje wrażenie jak skończyłem ogarniać artykuł było mniej więcej takie: „nie do końca mój zakres ogniskowych, ale to jest tak małe i poręczne, że w sumie mógłbym sobie zostawić”. Ostatecznie cena mnie powstrzymała, ale pozytywne wrażenia zostały.
Molon: "No nie. Absolutnie nie!, to znaczy ..normalnie-nie."
Oczywiście, że tak. W czym inżynier od optyki jest gorszy od inżyniera od przetwarzania obrazów?
Korekcja programowa to podstawa: od radiowej części telefonów [ link ] po silniki w samolotach [ link ].
Mechaniczne cacuszka miały swoje pięć minut przez ostatnie dwa tysiące lat. Pamiętamy, doceniamy, dziękujemy, ale idziemy dalej! (I kto wie? Być może nawet do przodu!).
Uważam że najlepszym wyborem jest posiadanie wyboru.
14-24 jest wąski, ciemny i ma średnia jakość ale waży 450gr. W żaden sposób nie będzie konkurowal z natywnym f2.8.
Taki sam od nikkora to 1kg... pod F.
Akurat programowa korekcja to jest coś czego bardzo nie lubie ale daje nowe możliwości, może nie jest to co oczekuje, ale alternatywa jest średnia.
Nie zawsze jest sens gonić za większą jakością, kompromis też jest potrzebny. I tu średni obiektyw plus AI dają na pierwszy rzut oka wyniki jak PRO sprzęt.
@PDamian Już to raz Tobie (lub tobie pisałem) - jest rzeczą ciekawą, że troll (ergo Ty/ty) zarzuca innym trollowanie. Z drugiej strony - trollowanie Ciebie jest zbyt proste, zupełnie nie sprawia radości. Jak się domyślasz - dawno sprawdziłem swój ówczesny wpis i (co mnie nie zaskakuje) jest bardzo ciekawy.
Skoro już rozmawiamy o fotografii - oczywiście przemawia do mnie argument, że lekki/mały obiektyw będzie się wiązał z kompromisami, ale cały czas mam nadzieję, że konstruktorzy są w stanie zaprojektować obiektyw, który wnosi coś nowego, a nie tylko wpisuje się w banalny schemat: lekki/mały/tani/słaby. Jeżeli wszystkie zalety obiektywu ujawniają się dopiero po intensywnej obróbce zdjęcia, to jakim argumentem ma się posługiwać producent sprzętu fotograficznego wobec pomysłu, aby w tej miniaturyzacji i poprawkach edycyjnych pójść jeszcze krok (lub trzy) dalej i .. skorzystać z funkcji fotograficznych telefonu.
Nie rozumiem powyższych protestów co do opinii/werdyktu Arka. Przecież opublikowane są wszystkie wyniki składowe i można je porównać do wyników innych obiektywów. Jeśli dla Was jakość jest najważniejsza, wybierzecie inny obiektyw, bo dla Was będzie lepszy.
Nie zgadzam się też z opisem powyżej (niekoniecznie dotyczącym tego obiektywu) "lekki/mały/tani/słaby", a dokładniej z częścią "słaby". "Lekki/mały/tani" to ogromne zalety (częściej mamy obiektyw przy sobie), jeśli tylko jakość nie jest "słaba", tylko "wystarczająco dobra" (dla nas). Rozdzielczość na brzegu na największym otworze względnym "powyżej poziomu przyzwoitości", "niewielka aberracja chromatyczna" i "cichy i sprawny autofocus" brzmi dla mnie jak szansa na "wystarczająco dobrą" jakość.
Doceniam obiektywy znakomite optycznie, ale lubię wybór i z chęcią zobaczyłabym test Sigmy C 18-50/2.8 albo Samyanga 85/1.8 P FE, dla których da się znaleźć istotnie lepszą optycznie konkurencję (chociaż gorszą też), ale przy dwa razy większej wadze i/lub rozmiarze, a czasem i cenie.
@molon_labe "Użyję takiego porównania: W skoku wzwyż skacze zawodnik o wzroście 1,5m..."
Jak chcesz porównywać do sportu, to może boks albo inne sporty walki? Tam nikt nie oczekuje że zawodnik wagi piórkowej będzie walczyć jak równy z równym z zawodnikiem wagi ciężkiej. Podobnie tutaj, jeżeli za cenę korekcji programowych dostajemy chociażby małe gabaryty, to jest to zrozumiały kompromis, który ktoś zaakceptuje, a ktoś inny nie. Jeżeli natomiast mimo skomplikowanej konstrukcji optycznej i potężnych gabarytów dostajemy słabo skorygowane wady, to coś poszło nie tak.
Przecież każdy obiektywy to zawsze kompromis wagi/rozmiaru + ceny + jakości obrazu. Nie da się mieć małe, dobre i tanie:D Korekty elektroniczne tu trochę pomagają, postęp technologiczny też jest więc ostatecznie z czasem mamy coraz lepsze obrazy z mniejszych obiektywów. Osobiście np. nie przeszkadza mi winieta. Potem używam obiektyw który jej prawie nie ma i jestem pod wrażeniem. A potem chowam go na pół roku do szafki bo nie chce mi się go nosić na codzień;p Ale za dużych dystorsji nie lubię. Uzależniają człowieka od nowych programów które je korygują automatycznie, będzie to kosztowało ostatecznie albo czas albo pieniądze, zawsze kosztują jakość obrazu (choć bywa że jest zapas jakości czy używa się mniej gęstych matryc).
Ale ostatecznie nie przeszkadzałby mi (jak się da w UWA) kompromis autokorekty, który by pozwolił żeby 100-400 były mniejsze i lżejsze jak by się dało:p Tylko taki mniejszy kompromis od mniejszej matrycy:p
Lord: "Jak chcesz porównywać do sportu, to może boks albo inne sporty walki?"
To ja dodam jeszcze F1 - tam zwraca się uwagę, że sprzęt decyduje o wynikach bardziej niż "korekta programowa" - póki co jeszcze w postaci kierowcy... ;)
Redakcja przypomina: "Uważny i doświadczony Czytelnik [...] jest w stanie wyrobić sobie miarodajną opinię o recenzowanym instrumencie." - a ja dodam, że to nawet lepiej, gdy każdy czytelnik wyrabia sobie tę opinię inaczej†. Ja wolę sobie nawet nie wyobrażać, co by było, gdyby wszyscy wyrabiali sobie taką samą opinię jak użytkownik X, Y, Z albo Bahrd...
— † Każdy inżynier pamięta (sic!), że wyjście (opinia) zależy od systemu (czyli np. własnych kryteriów), a - ponadto - w układach z pamięcią zależy też od historii (czyli np. własnych doświadczeń), a nie tylko od bieżących wyników pomiarów "testów [które] zawsze prezentują, kawa na ławę".
@Amadi: z mojego punktu widzenia, to wadą tego sprzętu jest cena, a nie waga. Ile razy ktoś coś chce ode mnie, to okazuje się, że trzeba przynieść pewnie kilkanaście najmniej kilo sprzętu. Podobnie, jeśli jest potrzeba wykonania zdjęcia/grafiki, a nie pobawienia się sprzętem, to prawie zawsze najmniejszy problem jest z dowiezieniem sprzętu. Generalnie, współcześnie chodzi o focię, która powstanie "sama" z zaangażowaniem człowieka najwyżej na kilkanaście sekund. link Pstryknięcie, tyle co pstryknięcie, ale potem kilka dni prób i główkowania, nie mam oczywiście pewności, czy "to jest to". Przy robocie włożonej w osiągnięcie założonego efektu, to najmniejszy problem kilogramy. Za kilka stówek można kupić w sklepie budowlanym wózek, wynająć taksi, za prawie darmo pojechać samochodem. Problem w tym, że współcześnie w głowie się nie mieści, że dla grafiki nagłówkowej wymaganej przez wordpressa trzeba wykonać jakąś pracę. Nawet wyciągnięcie z kieszeni telefonu, to za wiele w porównaniu ze znalezienie w necie "czegoś". Tzw "grafika ilustracyjna". :-)
@baron13 Przecież to co @Amadi zalinkował jako ciekawostkę, to profi obiektyw kinematograficzny na plany filmowe za niemałe pieniądze, albo na wyposażenie wypożyczalni, więc te twoje dywagacje o foci to jak kulą w płot.
jak fotografujemy jak *baron13* na porządnym, ciężkim statywie, z jakimś tam odpowiednio ciężkim rynsztunkiem ("pewnie kilkanaście najmniej kilo sprzętu"), to "kadr" faktycznie jest twardą realnością;
ale jak robisz "z ręki", to kadr i tak cały czas ci się nieco zmienia (nawet jak Ci się wydaje, że trzymasz sztywno), a to o czym pisał *Amadi* to właśnie taka drobna zmiana kadru, która powoduje, że światło nieco zmienia bieg w szkle i flara znika (albo robi się jeszcze większa);
nawet Laowa 7,5mm, obiektyw, który potrafi zrobić piękne, mięsiste wręcz flary, jak fotografuje się nim pod słońce, już przy lekkim przesunięciu aparatu robi zdjęcie bez flar (jak bardzo trzeba zmienić kadr, to zwykle sprawa realnych okoliczności); a skoro taki obiektyw "daje radę", to pewnie można podobne efekty osiągnąć w każdym innym.
@Bahrd: pokazywałem koledze zdjęcie. Stwierdził, że coś nie tak, pewnie monitor źle skalibrowany. Dobrze, Sprawdziliśmy jeszcze kilka rzeczy. Stwierdził, że takim razie coś z kalibracją mojej głowy. Cóż, w pewnym wieku nawet wypada ;-)
Z początku obiektyw z rozczarowaniem skreśliłem, ale potem otworzyłem bazę, żeby znaleźć coś do porównania. No niestety ani Sigma 16-28/2.8, ani podobny Tamron, ani Sony 16-25/2.8, ani Sony 16-35/2.8 nie zostały przetestowane.
Szerokokątne stałki w kilku przypadkach sięgają na brzegu ponad 60lpmm, co jest daleko poza zasięgiem tego Sams-S-K. Ale po pierwsze nieliczne (bo też testów nie jest wiele). Sigma C 20 na przykład nie... Po drugie to jednak stałki. No i wychodzi, że powinienem zarządzić reasumpcję i przeliczyć głos. I może się jeszcze raz przypatrzeć temu S-S-K?
molon_labe "W rzeczywistym świecie wygrawa zawodnik 2m z wynikiem 2,1m...bo takie są zasady. Bo chodzi o wynik, bezwzględny, a nie "... ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny." Są różne zawody. W niektórych rajdach samochodowych stosunek masy auta do mocy silnika ma wpływ na ostateczny wynik i wtedy auto z gorszym czasem może wygrać...
Bez względu na to, jak by sobie nie robić rankingów, to w praktycznym rankingu każdego z nas wygra ten obiektyw, który spełni w największym stopniu te wymagania, które dla kogoś akurat będą istotne. I dla wielu z nas będzie to zapewne zarówno cena, jak i wielkość i masa, a także podatność na flary (tudzież łatwość ich 'wygaszenia' nieznacznym przekadrowaniem, co naprawdę dla mnie ma znaczenie nieteoretyczne). I akurat ten konkretny obiektyw może się okazać najlepszym wyborem. Nie rozumiem więc tych jałowych sporów w wydumanym kontekście i jak zwykle padają na poważnie argumenty, że najlepszym samochodem jest porsche, bo najszybszy, a Multipla najgorsza bo obrzydliwie wygląda...
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Dodam od siebie, że przy okazji robienia artykułu o tym obiektywie byłem w stanie flary samym kadrowaniem (pozycjonowaniem aparatu podczas wykonywania zdjęcia) wyprowadzić poza ramkę, a ewentualne bliki gdy słońce jest poza kadrem wyeliminowała osłona słoneczna.
No i przy obróbce w Lightroomie miałem korekty dystorsji domyślnie aplikowane, więc sam bylem zaskoczony, jak tuż przed publikacją Arek mi dał znać o sytuacji z zapasem pola widzenia.
Mamy pierwszy w historii obiektyw tunelowy na 14mm... nieźle!
qqrq - w tym cały urok, że na 14 mm nie jest on tunelowy. Na 12.8 mm jest.
Racja, racja :D
Jest moc. Zły optycznie obiektyw staje się obiektywem dobrym, gdy jest tani i lekki. No i flary/bliki nie istnieją, bo można aparat przesunąć. Po co to mierzycie? Niech sobie użytkownik aparat przesunie...
W takich oparach relatywizmu zaczynam dochodzić do wniosku, że FE 1.8/35 jest pod względem zupełnie OK - jest lekki i stary, ma prawo winietować, no i przy tym Samyangu rzeczywiście winieta jest znikoma.
Trochę się boję o test Samyanga 35/1.4 w wersji P - on też jest lekki...
JarekB - to nie jest zły optycznie obiektyw. I normalną rzeczą jest ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny.
A o test Samyanga 1.4/35 P nie musisz się martwić. On już jest:
link
@Arek
'On już jest'
Dzięki za wskazówkę :-) Wydawał mi się tak nowym, że nie 'zasłużył' na test. Czas na lekturę, bo obiektyw mnie kusi.
Arek: "I normalną rzeczą jest ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny. "
No nie. Absolutnie nie!, to znaczy ..normalnie-nie., ale to Twój portal i ..możesz robić co chcesz.
Użyję takiego porównania:
W skoku wzwyż skacze zawodnik o wzroście 1,5m i przeskoczył 1,8m.= +20% wzrostu
W konkursie skacze też zawodnik o wzroście 2m i przeskoczył 2,1m =+5% wzrostu
W rzeczywistym świecie wygrawa zawodnik 2m z wynikiem 2,1m...bo takie są zasady. Bo chodzi o wynik, bezwzględny, a nie "... ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny. "
Fotografia to nie zawody.
Albo mówiąc inaczej, gdybym ja w swoim wieku i przy swojej wadze przeskoczył 1.70 m czyli -6% mojego wzrostu, to byłbym zachwycony niezależnie od tego ile skaczą inni.
Tak samo użytkownicy tego Samyanga 14-24 mm mogą być zadowoleni i nawet nie spojrzeć na kilogramowe kloce z wielką przednią soczewką.
Albo jeszcze inaczej. Mamy kategorię obiektywów takich jak naleśniki. Czy będziesz wymagał od nich super rozdzielczości, braku winiety i dystorsji? Jeśli tak, to jesteś naiwny. One mają być małe, lekkie i jak będą ostre w centrum, bez dużego poziomu aberracji chromatycznej i sferycznej, to w zupełności wystarczy, żeby ocenić je dobrze.
Ja w 100% zgadzam się z Arkiem. Za czasów Nikona miałem 14-24 2.8 i poza reportażem gdzie każde swiatlo było na wagę złota, przestałem go z czasem zabierać na jakiekolwiek wyjazdy. Za duży, za ciężki, brak filtra, po prostu męczyłem się. Po przejściu na Sony wziąłem mikruska 16-35 PZ i mimo wszystkich jego wad uwielbiam go za wagę i rozmiar. Ciemniejszy, duża dysotrsja, winietowanie jak na taką zabaweczkę w normie. Różnica jest taka, że tym gorszym optycznie obiektywem robię mnóstwo zdjęć na wyjazdach, a 14-24 kurzył się w torbie.
Szkoda, że 16-35 nie doczekał się pełnego testu, ale na podstawie sampli się zdecydowałem i nie żałuję ani złotówki
No to mamy odpowiedź..."Vox Populi, Vox Dei"
:)
..czyli ....dobre jest to, co lubimy.
Moje wrażenie jak skończyłem ogarniać artykuł było mniej więcej takie: „nie do końca mój zakres ogniskowych, ale to jest tak małe i poręczne, że w sumie mógłbym sobie zostawić”. Ostatecznie cena mnie powstrzymała, ale pozytywne wrażenia zostały.
Przepraszam, że spytam
-"wyprowadzając flary poza ramkę samym kadrowaniem"
mamy pierwotnie zamierzony kadr,
czy inny -ale to w sumie nie ważne
[wszak żyjemy w erze post-lomography
a "kadr" to prehistoryczna teoria ?
Molon: "No nie. Absolutnie nie!, to znaczy ..normalnie-nie."
Oczywiście, że tak. W czym inżynier od optyki jest gorszy od inżyniera od przetwarzania obrazów?
Korekcja programowa to podstawa: od radiowej części telefonów [ link ] po silniki w samolotach [ link ].
Mechaniczne cacuszka miały swoje pięć minut przez ostatnie dwa tysiące lat. Pamiętamy, doceniamy, dziękujemy, ale idziemy dalej! (I kto wie? Być może nawet do przodu!).
JarekB 4 sierpnia 2025, 17:53:
"Trochę się boję o test Samyanga 35/1.4 w wersji P - on też jest lekki..."
Arek 4 sierpnia 2025, 18:25
"JarekB -
A o test Samyanga 1.4/35 P nie musisz się martwić. On już jest:
link "
JarekB 4 sierpnia 2025, 18:36
"@Arek
'On już jest'
Dzięki za wskazówkę :-) Wydawał mi się tak nowym, że nie 'zasłużył' na test. Czas na lekturę, bo obiektyw mnie kusi."
-JarekB,
zabierałeś w komentarzach pod TYM testem głos:
" JarekB 13 marca 2025, 19:16
'Przez jaką dziurkę od klucza wolelibyście'
'Wizjer w Leice nie jest dużo większy, x0,76 [...], w a7r V jest x0,9.' " link
Kontaktujesz ?
@PDamian
Fajnie, że chciało się Tobie sprawdzić, doceniam to. I co tam napisałem?
Uważam że najlepszym wyborem jest posiadanie wyboru.
14-24 jest wąski, ciemny i ma średnia jakość ale waży 450gr.
W żaden sposób nie będzie konkurowal z natywnym f2.8.
Taki sam od nikkora to 1kg... pod F.
Akurat programowa korekcja to jest coś czego bardzo nie lubie ale daje nowe możliwości, może nie jest to co oczekuje, ale alternatywa jest średnia.
Nie zawsze jest sens gonić za większą jakością, kompromis też jest potrzebny.
I tu średni obiektyw plus AI dają na pierwszy rzut oka wyniki jak PRO sprzęt.
@JarekB
...dobre jest to, co lubimy.
Co bierzesz?
@JarekB
Kwintesencją optyczne.pl są TESTY OBIEKTYWÓW,
a kwintesencją ciebie jest TROLLOWANIE
-nie ważne pod jakim tematem
[nawet nie pamiętasz
"Samyang AF 35 mm f/1.4 P FE - test obiektywu 11 marca 2025
JarekB 13 marca 2025, 19:16 link "
@PDamian
Już to raz Tobie (lub tobie pisałem) - jest rzeczą ciekawą, że troll (ergo Ty/ty) zarzuca innym trollowanie. Z drugiej strony - trollowanie Ciebie jest zbyt proste, zupełnie nie sprawia radości. Jak się domyślasz - dawno sprawdziłem swój ówczesny wpis i (co mnie nie zaskakuje) jest bardzo ciekawy.
BTW 1 - nie wrzeszcz.
BTW 2 - *nieważne
@filemon112
Tak.
Skoro już rozmawiamy o fotografii - oczywiście przemawia do mnie argument, że lekki/mały obiektyw będzie się wiązał z kompromisami, ale cały czas mam nadzieję, że konstruktorzy są w stanie zaprojektować obiektyw, który wnosi coś nowego, a nie tylko wpisuje się w banalny schemat: lekki/mały/tani/słaby. Jeżeli wszystkie zalety obiektywu ujawniają się dopiero po intensywnej obróbce zdjęcia, to jakim argumentem ma się posługiwać producent sprzętu fotograficznego wobec pomysłu, aby w tej miniaturyzacji i poprawkach edycyjnych pójść jeszcze krok (lub trzy) dalej i .. skorzystać z funkcji fotograficznych telefonu.
Nie rozumiem powyższych protestów co do opinii/werdyktu Arka. Przecież opublikowane są wszystkie wyniki składowe i można je porównać do wyników innych obiektywów. Jeśli dla Was jakość jest najważniejsza, wybierzecie inny obiektyw, bo dla Was będzie lepszy.
Nie zgadzam się też z opisem powyżej (niekoniecznie dotyczącym tego obiektywu) "lekki/mały/tani/słaby", a dokładniej z częścią "słaby". "Lekki/mały/tani" to ogromne zalety (częściej mamy obiektyw przy sobie), jeśli tylko jakość nie jest "słaba", tylko "wystarczająco dobra" (dla nas). Rozdzielczość na brzegu na największym otworze względnym "powyżej poziomu przyzwoitości", "niewielka aberracja chromatyczna" i "cichy i sprawny autofocus" brzmi dla mnie jak szansa na "wystarczająco dobrą" jakość.
Doceniam obiektywy znakomite optycznie, ale lubię wybór i z chęcią zobaczyłabym test Sigmy C 18-50/2.8 albo Samyanga 85/1.8 P FE, dla których da się znaleźć istotnie lepszą optycznie konkurencję (chociaż gorszą też), ale przy dwa razy większej wadze i/lub rozmiarze, a czasem i cenie.
@molon_labe
"Użyję takiego porównania:
W skoku wzwyż skacze zawodnik o wzroście 1,5m..."
Jak chcesz porównywać do sportu, to może boks albo inne sporty walki? Tam nikt nie oczekuje że zawodnik wagi piórkowej będzie walczyć jak równy z równym z zawodnikiem wagi ciężkiej. Podobnie tutaj, jeżeli za cenę korekcji programowych dostajemy chociażby małe gabaryty, to jest to zrozumiały kompromis, który ktoś zaakceptuje, a ktoś inny nie. Jeżeli natomiast mimo skomplikowanej konstrukcji optycznej i potężnych gabarytów dostajemy słabo skorygowane wady, to coś poszło nie tak.
Przecież każdy obiektywy to zawsze kompromis wagi/rozmiaru + ceny + jakości obrazu. Nie da się mieć małe, dobre i tanie:D Korekty elektroniczne tu trochę pomagają, postęp technologiczny też jest więc ostatecznie z czasem mamy coraz lepsze obrazy z mniejszych obiektywów.
Osobiście np. nie przeszkadza mi winieta. Potem używam obiektyw który jej prawie nie ma i jestem pod wrażeniem. A potem chowam go na pół roku do szafki bo nie chce mi się go nosić na codzień;p
Ale za dużych dystorsji nie lubię. Uzależniają człowieka od nowych programów które je korygują automatycznie, będzie to kosztowało ostatecznie albo czas albo pieniądze, zawsze kosztują jakość obrazu (choć bywa że jest zapas jakości czy używa się mniej gęstych matryc).
Ale ostatecznie nie przeszkadzałby mi (jak się da w UWA) kompromis autokorekty, który by pozwolił żeby 100-400 były mniejsze i lżejsze jak by się dało:p Tylko taki mniejszy kompromis od mniejszej matrycy:p
Lord: "Jak chcesz porównywać do sportu, to może boks albo inne sporty walki?"
To ja dodam jeszcze F1 - tam zwraca się uwagę, że sprzęt decyduje o wynikach bardziej niż "korekta programowa" - póki co jeszcze w postaci kierowcy... ;)
Redakcja przypomina: "Uważny i doświadczony Czytelnik [...] jest w stanie wyrobić sobie miarodajną opinię o recenzowanym instrumencie." - a ja dodam, że to nawet lepiej, gdy każdy czytelnik wyrabia sobie tę opinię inaczej†.
Ja wolę sobie nawet nie wyobrażać, co by było, gdyby wszyscy wyrabiali sobie taką samą opinię jak użytkownik X, Y, Z albo Bahrd...
—
† Każdy inżynier pamięta (sic!), że wyjście (opinia) zależy od systemu (czyli np. własnych kryteriów), a - ponadto - w układach z pamięcią zależy też od historii (czyli np. własnych doświadczeń), a nie tylko od bieżących wyników pomiarów "testów [które] zawsze prezentują, kawa na ławę".
Jak chcecie dobrze skorygowanego na dystorsję i winietę szerokokątnego zooma, to proszę – link – tylko 3.2 kg ;)
@Amadi: z mojego punktu widzenia, to wadą tego sprzętu jest cena, a nie waga. Ile razy ktoś coś chce ode mnie, to okazuje się, że trzeba przynieść pewnie kilkanaście najmniej kilo sprzętu. Podobnie, jeśli jest potrzeba wykonania zdjęcia/grafiki, a nie pobawienia się sprzętem, to prawie zawsze najmniejszy problem jest z dowiezieniem sprzętu. Generalnie, współcześnie chodzi o focię, która powstanie "sama" z zaangażowaniem człowieka najwyżej na kilkanaście sekund.
link
Pstryknięcie, tyle co pstryknięcie, ale potem kilka dni prób i główkowania, nie mam oczywiście pewności, czy "to jest to". Przy robocie włożonej w osiągnięcie założonego efektu, to najmniejszy problem kilogramy. Za kilka stówek można kupić w sklepie budowlanym wózek, wynająć taksi, za prawie darmo pojechać samochodem. Problem w tym, że współcześnie w głowie się nie mieści, że dla grafiki nagłówkowej wymaganej przez wordpressa trzeba wykonać jakąś pracę. Nawet wyciągnięcie z kieszeni telefonu, to za wiele w porównaniu ze znalezienie w necie "czegoś". Tzw "grafika ilustracyjna". :-)
@baron13
Przecież to co @Amadi zalinkował jako ciekawostkę, to profi obiektyw kinematograficzny na plany filmowe za niemałe pieniądze, albo na wyposażenie wypożyczalni, więc te twoje dywagacje o foci to jak kulą w płot.
> mamy pierwotnie zamierzony kadr,... [PDamian]
jak fotografujemy jak *baron13* na porządnym, ciężkim statywie, z jakimś tam odpowiednio ciężkim rynsztunkiem ("pewnie kilkanaście najmniej kilo sprzętu"), to "kadr" faktycznie jest twardą realnością;
ale jak robisz "z ręki", to kadr i tak cały czas ci się nieco zmienia (nawet jak Ci się wydaje, że trzymasz sztywno), a to o czym pisał *Amadi* to właśnie taka drobna zmiana kadru, która powoduje, że światło nieco zmienia bieg w szkle i flara znika (albo robi się jeszcze większa);
nawet Laowa 7,5mm, obiektyw, który potrafi zrobić piękne, mięsiste wręcz flary, jak fotografuje się nim pod słońce, już przy lekkim przesunięciu aparatu robi zdjęcie bez flar (jak bardzo trzeba zmienić kadr, to zwykle sprawa realnych okoliczności); a skoro taki obiektyw "daje radę", to pewnie można podobne efekty osiągnąć w każdym innym.
Baronie, ale (no, może z dokładnością do nierozmytego vana), to jest to kadr jak żywcem z telefonu wyciągniętego z kieszeni.
Więc nawet nie "grafika ilustracyjna"! ;)
@Bahrd: pokazywałem koledze zdjęcie. Stwierdził, że coś nie tak, pewnie monitor źle skalibrowany. Dobrze, Sprawdziliśmy jeszcze kilka rzeczy. Stwierdził, że takim razie coś z kalibracją mojej głowy. Cóż, w pewnym wieku nawet wypada ;-)
Coś coraz trudniejsze to testowanie...
A i wyciąganie wniosków ...
Z początku obiektyw z rozczarowaniem skreśliłem, ale potem otworzyłem bazę, żeby znaleźć coś do porównania. No niestety ani Sigma 16-28/2.8, ani podobny Tamron, ani Sony 16-25/2.8, ani Sony 16-35/2.8 nie zostały przetestowane.
Szerokokątne stałki w kilku przypadkach sięgają na brzegu ponad 60lpmm, co jest daleko poza zasięgiem tego Sams-S-K. Ale po pierwsze nieliczne (bo też testów nie jest wiele). Sigma C 20 na przykład nie... Po drugie to jednak stałki. No i wychodzi, że powinienem zarządzić reasumpcję i przeliczyć głos. I może się jeszcze raz przypatrzeć temu S-S-K?
molon_labe
"W rzeczywistym świecie wygrawa zawodnik 2m z wynikiem 2,1m...bo takie są zasady. Bo chodzi o wynik, bezwzględny, a nie "... ocenianie ostatecznych osiągów pod kątem wagi, rozmiarów i ceny."
Są różne zawody. W niektórych rajdach samochodowych stosunek masy auta do mocy silnika ma wpływ na ostateczny wynik i wtedy auto z gorszym czasem może wygrać...
Bez względu na to, jak by sobie nie robić rankingów, to w praktycznym rankingu każdego z nas wygra ten obiektyw, który spełni w największym stopniu te wymagania, które dla kogoś akurat będą istotne. I dla wielu z nas będzie to zapewne zarówno cena, jak i wielkość i masa, a także podatność na flary (tudzież łatwość ich 'wygaszenia' nieznacznym przekadrowaniem, co naprawdę dla mnie ma znaczenie nieteoretyczne). I akurat ten konkretny obiektyw może się okazać najlepszym wyborem. Nie rozumiem więc tych jałowych sporów w wydumanym kontekście i jak zwykle padają na poważnie argumenty, że najlepszym samochodem jest porsche, bo najszybszy, a Multipla najgorsza bo obrzydliwie wygląda...