Panasonic Lumix S Pro 50 mm f/1.4 - test obiektywu
5. Aberacja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Od obiektywu standardowego o tak skomplikowanej optyce, która na dodatek zawiera aż trzy soczewki wykonane ze szkła o niskiej dyspersji, oczekiwaliśmy świetnego zachowania w kategorii aberracji chromatycznej. Na szczęście, zupełnie się tutaj nie zawiedliśmy.
Poniższe wycinki bardzo wyraźnie pokazują, że Panasonic S Pro 1.4/50 nie ma żadnego problemu z korygowaniem podłużnego wariantu tej wady. Nawet na maksymalnym otworze względnym i w dalekich nieostrościach trudno dojrzeć jakikolwiek ślad zabarwień obrazu. Brawo!
![]() |
Sprawdźmy teraz, jak wygląda kwestia korygowania poprzecznej aberracji chromatycznej. Przebieg tej wady w zależności od użytej przysłony, na brzegu matrycy APS-C oraz brzegu pełnej klatki, jest przedstawiony na poniższym wykresie.

Uzyskane przebiegi pokazują, że aberracja bardzo słabo zależy od wartości przysłony i w znacznej większości przypadków trzyma się przedziału 0.02-0.03%. Są to wielkości uznawane przez nas za bardzo małe, więc tutaj testowany obiektyw też zasłużył na zdecydowane pochwały. Warto jeszcze dodać, że prezentowane tutaj osiągi, są, w granicach błędów pomiarowych, praktycznie takie same jakie widzieliśmy u Sony FE 50 mm f/1.4 GM.
S1R II, 50 mm, RAW, f/1.4 | S1R II, 50 mm, RAW, f/11.0 |
![]() |
![]() |
Aberracja sferyczna
Wydaje się, że jedną z przyczyn tego, że w okolicach maksymalnego otworu względnego Panasonic musiał uznać wyższość mniejszego, choć bardziej skomplikowanego optycznie modelu Sony, jest fakt pozostawienia pewnego, umiarkowanego poziomu nieskorygowanej aberracji sferycznej.
Pierwsze zdjęcie z niniejszego rozdziału pokazuje delikatny efekt "pływania" ogniska. Bardzo trudno go dojrzeć przy przejściu z przysłony f/1.4 do f/2.0, ale po kolejnym domknięciu o 1 EV, zaczyna on być już troszkę lepiej widoczny.
O występowaniu niewielkiej aberracji sferycznej świadczy też wygląd rozogniskowanych krążków światła uzyskanych przed i za ogniskiem. Pierwszy z nich ma miękkie brzegi, a drugi trochę jaśniejszą obwódkę. To dość klasyczny objaw występowania omawianej wady.
Nie jest jednak wykluczone, że pozostawienie umiarkowanego poziomu aberracji sferycznej było celowym działaniem konstruktorów optyki testowanego obiektywu. Taką operację robi się dość często, a jej celem jest uzyskanie ładniejszych nieostrości w tle. Duże rozmiary Panasonica pozwalały na upieczenie dwóch pieczeni przy jednym ogniu. Obraz uzyskiwany na f/1.4 i f/2.0 wciąż mógł być ostry i użyteczny, ale jednocześnie z ładnym rozmyciem tła, a osiągi na f/2.8 i f/4.0 pozwalały bić rekordy rozdzielczości.
S1R II, 50 mm, f/1.4, przed | S1R II, 50 mm, f/1.4, za |
![]() |
![]() |